Head basowy "BassHammer 650" hand-made
#31
(01-04-2012, 05:50 PM)Igorro napisał(a):
(01-04-2012, 03:33 PM)paka napisał(a): posluchalem probek - bardzo bardzo godne, aczkolwiek prawdopodobnie i tak nie byloby mnie stac na ten wynalazek (juz abstrachujac od tego, ze nie jest na sprzedaz);D
Wbrew pozorom nie jest to wcale jakiś koszmarny koszt.
Wraz z obudową wyjdzie na pewno poniżej 3k zł.
Paczką będzie droga. Same głośniki to ponad 2kzł.

ale ze co, charytatywnie to skladasz?Smile same podzespoly to 3k, twoja praca i mysl techniczna nastepne 2kTongue i nie jest to duzo jak na sprzet tak wysokiej jakosci, nie zrozum mnie zle!

tylko mnie osobiscie nia to nei stac, a to inna sprawaBig Grin
Odpowiedz
#32
Popieram przedmówcę.
Odpowiedz
#33
Mówicie , że będę "wreszcie bogaty" ? Big Grin Big Grin Big Grin No dobra .. skoro tak... Big Grin Big Grin Big Grin
Pieprzę WSZYTKO.. nie idę w piątek do roboty Big Grin Big Grin Big Grin


Odpowiedz
#34
ja z twoim talentem zaryzykowalbym, zainwestowal, zrobil 5 egzemplarzy i rozeslal szanowanym basistom swiataBig Grin mysle, ze w niedlugim czasie posypalyby sie zamowienia;D
Odpowiedz
#35
popieram!
Odpowiedz
#36
(01-04-2012, 09:47 PM)paka napisał(a): ja z twoim talentem zaryzykowalbym, zainwestowal, zrobil 5 egzemplarzy i rozeslal szanowanym basistom swiataBig Grin mysle, ze w niedlugim czasie posypalyby sie zamowienia;D

Raczej wzorem naszej rodzimej Labogi, inwestycja w jakość (w Twoim przypadku w to nie trzeba inwestować) i otwarcie się na rynki zagraniczne. Wizyty we Frankfurcie, Namm, na bass days i innych tego typu imprezach. Oczywiście bezpośredni kontakt z muzykami również. Może udałoby się nawiązać współpracę z Box Electronics, organizowac wspólne wyjazdy, wiem, że z Labogą współpracują. Z tego do mówił Dawid Laboga, rynek polski to znikomy procent ich sprzedaży. Obecnie dystrybujcją produktów Labogi zajmuje się firma Gewa http://www.gewamusic.com/pl/
Odpowiedz
#37
W polsce mało kto kupuje polskie graty, podobno chujowe sąSmile

Mayones, Box, exar (pod inną marką!), laboga - wszystko na zachodzie jest szanowane dużo bardziej niż u nas. Ludzie mayo kojarzą z elektrykiem za 800zł, labogę z pierdzipudełkami lr-1, exara z chujowymi efektami z przed 10 lat itp. itd.
Odpowiedz
#38
No i na Mayo gra Pilich, a on tylko kciukiem bez sensu nawala, a to zniechęca ;-)
Gram na nerwach.
Odpowiedz
#39
Zapomniałeś o kimś... mrgreen
Odpowiedz
#40
Ciebie jeszcze nikt nie zna Tongue
Gram na nerwach.
Odpowiedz
#41
niedlugo go poznaja.. jako basiste ukejeBig Grin
Odpowiedz
#42
Jeszcze nie wiem czy gramSmile Na pewno gram w FBF, gdzie gra tyż Ukedże, a to już wystarczający powód do ogólnoświatowej sławy!
Odpowiedz
#43
Nasza Klasa Wink

Będzie dobrze. Groza gra na takim poziomie, że Damian będzie z nim grać i grać Smile
Gram na nerwach.
Odpowiedz
#44
(01-05-2012, 03:25 PM)Fabian napisał(a): FaceBook, a co dalej?

FaceBook, Fabian.
Odpowiedz
#45
Nie chcę żeby mój wpis zabrzmiał jak jakiś atak, czepialstwo czy nawet zwyczajny niegrzeczny komentarz, ale ....

...cholernie łatwo jest zrobić jeden piec, napisać że jest zajebisty a później zabunkrować go u siebie albo w jakimś studiu, do którego wejście kosztuje normalnego szaraczka koło stówki (albo więcej) za godzinę.
To ludzie weryfikują czy dany sprzęt daje radę czy nie. Pozbawiając ludzi możliwości takiej weryfikacji - zamykając krąg testujących do bardzo wąskiego grona, albo w ogóle bunkrując piec u siebie w pracowni - możesz sobie całkiem bezpiecznie pisać o nim co tylko chcesz Wink

Tu Ci uwierzą, bo tu darzony jesteś ogromną estymą - głównie za sprawą preampu, w przypadku którego zastosowałeś taką samą technikę. Później odpowiednio naładowani pojadą do S7 gdzie posłuchają i wszyscy przytakną, że piec jest niesamowity. Nikt nie będzie miał okazji usłyszeć jak piec chodzi w kapeli, bardzo wąskie grono - odpowiednio "przygotowane" do testu - będzie mogło go posłuchać w "sterylnych" warunkach studia.

Jeśli ten piec jest naprawdę taki zajebisty (a nie twierdzę że nie jest, nigdy go nie słyszałem więc o brzmieniu powiedzieć nic nie mogę), to może faktycznie warto coś z tym zrobić? Niech muzycy go zweryfikują, może faktycznie znalazłeś klucz do najbardziej rasowego basowego brzmienia na rynku. Wtedy na pewno na brak roboty ani wynagrodzenia nie będziesz narzekał, mamy takie czasy, że basiści chyba są najbardziej ześwirowaną na punkcie swojego brzmienia grupą muzyków, nie boją się eksperymentować i sięgać po najbardziej egzotyczne i nikomu nieznane rozwiązania.

Naprawdę BARDZO bym chciał, żeby nasz polski produkt stał się "drugim SVT-CL" basowego świata - wyznacznikiem brzmienia na następne 50 lat.
BOX z każdym rokiem robi ogromny krok do przodu, Mayones już stoi na równi z największymi gigantami. Do dzieła!
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości