Liczba postów: 360
Liczba wątków: 50
Dołączył: Apr 2010
Reputacja:
0
Jest Fatyga ale słyszałem różne opinie o nim. Ewentualnie możesz się przejechać do Kraśnika do Długosza o nim ludzie raczej dobrze się wypowiadają. Ale to tylko opinie zasłyszane od innych ludzi bo sam nie korzystałem z usług żadnego z nich. Chociaż z oboma rozmawiałem przez telefon to w tym względzie plus dla Fatygi
Mayones Jabba V Classic, Flame CS4, Harley Benton JB75, Langowski Fretless -> TC Electornic BG250 115
www.dbcenter.pl -nowy odświeżony dbcenter.pl już otwarty. Chcesz rabat? To pisz, na pewno dostaniesz !!
www.boogieband.com.pl - zespół na Twoje wesele
Liczba postów: 6633
Liczba wątków: 117
Dołączył: May 2010
Reputacja:
22
To nie jest jakaś mocno skomplikowana "czynnosc" mysle ze mozesz powiezyc to komukolwiek kto ma w miare normalne opinie.
Liczba postów: 10366
Liczba wątków: 1
Dołączył: Jun 2010
Reputacja:
2
10-14-2013, 08:38 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-14-2013, 08:45 PM przez MrPapaBear.)
Fatyga odwala fuszere trochę, jak mi wycinał basen na pickup to były wyrwy w lakierze a basen był za wąski i powstały kolejne wyrwy przy wyciąganiu z niego picka, jak mu kazałem zrobić rozłączenie cewek to mi zrobił przełącznik szeregowo-równolegle a jak chciałem rampę to mi zrobił najpierw małą podpórkę bo "uznał że mi się tak bardziej spodoba" a następnie wykonał rampę z 2 kawałków drewna bo "nie miał większego". Tyle za jednym podejściem zjebac?
Liczba postów: 418
Liczba wątków: 10
Dołączył: Aug 2010
Reputacja:
0
Ja szlifowalem stope gryfu zeby struny byly dalej od dechy i mozna bylo wysunac pickup. Wazne zeby dobrze obic klocek papierem i czesto sprawdzac co sie zrobilo, poza tym ciezko chyba cos skopac.
Liczba postów: 67
Liczba wątków: 0
Dołączył: Sep 2013
Reputacja:
0
(10-14-2013, 11:12 AM)Mateusz napisał(a): 1. Napisalem ze moze zrobic to sam co nie znaczy ze bedzie to profesjonalnie - spytal czy moze wiec napisalem ze moze - moze robic po malu.
2. No chyba nie zewnetrzynych
3. No wlasnie cyklina, duzo amerykanskich tutoriali ogladam i stad nie wiem jak to sie zwie po polsku.
4. Zazwyczaj kat gryfu zmienia sie po to aby uzyskac nizsza akcje - nie wiem jak chcesz szlifowac stope gryfu zeby to osiagnac.
Rady dotyczace zmian - ulepszen w instrumentach powinny byc poparte ogledzinami , w przeciwnym razie sa bez sensu i nie istotne kto tych rad udziela. Ja osobiscie sie tego nie podejmuje bo mozna niezle zaszkodzic. Jezeli chodzi o profesjonalny , drogi instrument , rzecz moze pojsc w duze pieniadze.
Wszystko mozna zrobic samemu , cala gitare rowniez. Zepsuc mozna rowniez wszystko niezaleznie od szybkosci wykonywanych czynnosci. Pytanie , czy moge zrobic to sam jest troche nieprecyzyjne , nikt z nas nie wie jakie np. zdolnosci manualne lub wiedze posiada pytajacy. Jest nieslychana gama mozliwych operacji na laczu korpus - gryf a o co dokladnie chodzi kolega Bohen nie sprecyzowal , mozemy sie tylko domyslac.
Problem z ludzmi , ktorzy zadaja takie pytanie jest taki , ze odpowiadajac piszesz post z poziomu kogos kto na codzien zajmuje sie pracami przy basach , dla Ciebie wiekszosc rzeczy dotyczacych operacji szlifowania kieszenia jest oczywista dla normalnego uzytkownika juz nie , stad moja uwaga.
Kat zmiany nachylenia gryfu nie jest skomplikowana operacja jezeli sie wie jak to zrobic. Dokladny opis wykonania odpowiedniego Jiga i wytlumaczenie jego zastosowania jest przydlugi , nie widze sensu przytaczania. Zalezy jednak od budowy stopy , gdyz moze sie wiazac z duzymi zmianami , szlifowaniem i lakierowaniem gryfu.
Liczba postów: 6633
Liczba wątków: 117
Dołączył: May 2010
Reputacja:
22
No to po co szlifować stope skoro mozna szlifować kieszen.
Idąc twoim tokiem myślenia kolega bohen nie powinen rowniez sam krecic pretem bo nie daj boze jeszcze przekreci
Zapytał czy da się samemu to mu ospisałem, nikt mnie nie uczył i jakoś robie to sam - zaczynałem po trochu, teraz robie to w zasadzie na oko i zawsze wychodzi, bo robilem to juz ze 100 razy.
Liczba postów: 67
Liczba wątków: 0
Dołączył: Sep 2013
Reputacja:
0
(10-15-2013, 07:04 AM)Mateusz napisał(a): No to po co szlifować stope skoro mozna szlifować kieszen. Tego wlasnie nie wiesz bo nie widziales instrumentu.
(10-15-2013, 07:04 AM)Mateusz napisał(a): Idąc twoim tokiem myślenia kolega bohen nie powinen rowniez sam krecic pretem bo nie daj boze jeszcze przekreci Nie kazdy zna dzialanie preta , nie kazdy ma wyczucie. Naprawialem kilka razy zerwane prety , skads sie to wzielo. Na to co kolega Bohen moze a czego nie , ja nie odpowiem bo go nie znam. Mimo wielu lat pracy jako lutnik daleki jestem od aurytatywnych stwierdzen w tej dziedzinie.
(10-15-2013, 07:04 AM)Mateusz napisał(a): Zapytał czy da się samemu to mu ospisałem, nikt mnie nie uczył i jakoś robie to sam - zaczynałem po trochu, teraz robie to w zasadzie na oko i zawsze wychodzi, bo robilem to juz ze 100 razy.
Patrz do gory.
Liczba postów: 3636
Liczba wątków: 4
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
1
Pytanie za 100 punktów: jak wpływa długość skali instrumentu na napięcie strun? Znaczy struny takie same, strój ten sam, ale jeden bas ma powiedzmy 32'', a drugi 34'', to ten krótszy będzie bardziej miękki/makaronowaty? I pytanie pomocnicze: żeby to zniwelować, to w krótszej skali trzeba zastosować grubsze, czy cieńsze struny?
Tradycyjny J-BASS B-HOOD member no. 2
Broda B-hood #11
(03-11-2013, 11:07 PM)Brylant napisał(a): [Bisq_mode=on]
Ale wszystko jest chujowe...
[Bisq_mode=off]
Liczba postów: 4765
Liczba wątków: 17
Dołączył: Jun 2010
Reputacja:
1
Dłuższa skala- większe napięcie. I dla krótszej skali grubsze struny.
(10-25-2013, 07:10 PM)macius napisał(a): Dłuższa skala- większe napięcie. I dla krótszej skali grubsze struny.
Dokładnie tak.
Liczba postów: 1292
Liczba wątków: 26
Dołączył: Nov 2010
Reputacja:
1
W bialym boxerze mam 32" i slynne czerwone Warwicki 135. Nie ma flaka, jest inny sustain. Nie gorszy, nie krotszy, nie brzydszy, po prostu inny.
outreband.com
Liczba postów: 3636
Liczba wątków: 4
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
1
Dzięki
Tradycyjny J-BASS B-HOOD member no. 2
Broda B-hood #11
(03-11-2013, 11:07 PM)Brylant napisał(a): [Bisq_mode=on]
Ale wszystko jest chujowe...
[Bisq_mode=off]
Liczba postów: 8904
Liczba wątków: 52
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
9
Szybkie pytanie:
Jak mierzyć odległość między strunami na mostku?
Czy trzeba mierzyć od środków śrub jak tu na obrazku, czy jest to jakieś magiczna zależność innych elementów w innych mostkach?
Na zdjęciu mostek Takeuchi z guitarproject, taki mam, a trzeba powoli myśleć o wymianie, to chcę się upewnić co mam
Liczba postów: 67
Liczba wątków: 0
Dołączył: Sep 2013
Reputacja:
0
Zeby byc pewnym , ze nowy mostek bedzie pasowal trzeba zmierzyc rozstaw dwoch skrajnych strun na starym . W Twoim wypadku G i B . Od srodka naciecia na ktorych leza struny do srodka naciecia.Oczywiscie ustawienie wozkow (zeby otrzymac 100 procentowa pewnosc) powinno byc w jednej linii w miejscu , w ktorym jest teoretyczna menzura. Zdjecie , ktore pokazales ma sluzyc do wykonania otworow na sruby do przykrecenia mostka , te wartosci wcale nie musza sie pokrywac z rozstawem strun.
(10-28-2013, 08:04 AM)paluch1986 napisał(a): Szybkie pytanie:
Jak mierzyć odległość między strunami na mostku?
Czy trzeba mierzyć od środków śrub jak tu na obrazku, czy jest to jakieś magiczna zależność innych elementów w innych mostkach?
Na zdjęciu mostek Takeuchi z guitarproject, taki mam, a trzeba powoli myśleć o wymianie, to chcę się upewnić co mam
A na jaki zmieniasz?
|