(01-04-2012, 08:05 PM)groza napisał(a): E nie, coś fajnego* bym wjebał.
Volume pedal. Nie wiem jak u Ciebie, ale ja mam ustawiony konkretny drajw z PSA-1 i bardzo fajnie działa volume w basie na nasycenie drajwu (przydatne miejscami podczas gry - jak idzie melodia zamiast dojebania). Natomiast osobiście nie jestem taki sprytny, aby manipulować potem volume w każdej sytuacji i każdej zagrywce tak, aby wykonywać wszytskie czynności płynnie.
Dlatego planuje volume pod nogą. Poza tym, kapitalnie można wykorzystywać w dowolnym miejscu 'volume swell' jako element aranżacyjny. Możliwości jest sporo, jak sam rozumiesz.
Co do ParaLoopera - ja wpiąłem do niego fuzz Wooly Mammoth i tak to wyregulowałem, że dodaje tekstury i tłuściocha do podstawowego drajwu (jest też fajne sprzęganie, które występuje tylko na wytłumionych strunach, co bardzo mi odpowiada - robi niezły klimat, jak gramy np Deftonsa)

Co do flangera - ja tez mam Exara - ale staruszka - zreperował mi Pinio i dostosował do basu (pierwsza wersja FL-1). Ja używam z bardzo subtelną modulacją rozłożoną długo w czasie - dobre do monotonnych, gęstych fraz.
Zauważyłem również, że odpowiednio ustawiony - nie daje modulacji a działa bardziej jak enhancer lub rodzaj exitera (ciężko to opisać, ale bardzo poprawia czytelność całego pasma instrumentu).
Nie mam pedalboardu - wszystko stoi na podłodze pod stackiem... Po prostu dla 2-3 efektów na krzyż, uważam że to przerost formy nad treścią zamartwianie się pedalboardem
Ustawiam kolejno: Exar fl-1-->ParaLooper (w niego wpięty Wooly Mammoth)-->BBE Stomp Maximizer. Planuję na pierwszy ogień zanabyć wspomniany volume pedal i jakiś analogowy delay (analogowy bardziej do mnie przemawia ze względu na rodzaj soundu, no i będę go miał gdzie wykorzystywać w obecnych aranżacjach).
Reasumując - zachęcałbym Cię również do tych dwóch klocków w obecny tor efektów