Absolutnie wszystko o STRUNACH
No właśnie naszły mnie przemyślenia po sesji nagraniowej. O ile na żywo wszystko ładnie się klei i w brzmieniu jest też górka (ładne klepanko przy mocniejszym ataku), ale taka nie bardzo wysoka i nie jazgotliwa. O tyle nagranie z paczki czy DI miało praktycznie sam dół i w cholerę niskiego środka. Flaty flatami, ale mało było innych składowych, które poprawiają słyszalność basu w nagraniu. Na dniach będę wiedział jak to wszystko usiadło w miksie i ile realizator wyciągnął z nagrania.

Teraz kwestia czy to jest specyfika wiosła czy Chromesy dają taki efekt. Chyba na próbę założę zdjęte niedługo po zakupie oryginalne sznurki Yamahy...

Labella niestety do piątki wychodzi koszmarnie drogo. Sama struna B to wydatek bodaj 90zł Sad Jak mi nie przypasują, to niezła wtopa.

Będziemy jeszcze nagrywać za jakiś czas i warto by pomyśleć nad tym. O ile na żywo to ja reguluję brzmienie, o tyle w gotowej produkcji nie mam wpływu na to, na czym będzie odtwarzana muzyka. Jak wiemy, coraz częściej słucha się na kinie domowym czy głośnikach laptopa.

Zrobił mi się wywód, nawet chyba zaczynam nieco offtopować Wink
Odpowiedz
kto robi stalowe struny do obrzynow? gdzie w polsce mozna dostac je? czy ktos montowal ta specjalna koncowke by mazna bylo zakladac zwykle struny.
Odpowiedz
Gdybym chciał zdradzić szlify jednorazowo na jakieś dobre manualnie i niedrogie druty, to co za i przeciw poniższych?
http://allegro.pl/struny-d-addario-exl-1...33900.html
http://allegro.pl/dr-hi-beam-135w-i2174747075.html
http://allegro.pl/struny-dean-markley-26...10947.html
http://allegro.pl/dean-markley-50-128-bl...88137.html
Labelle roundy do 5-tki nie zauważyłem.

Od razu mówię, że czerwone Warwole odpadają. W dotyku kojarzą mi się z drutem kolczastym albo rocznymi zardzewiałymi strunami. Fajnie jakby jako tako żywotne były Wink
Odpowiedz
EBS'y moze i cenowo tez fajne na zdrade,albo rotosoundy 66.
Odpowiedz
Z roundów - DR HiBeam, są BOSKIE. I mięciuskie. Rozmiar 40-100 to moje ulubione. Co do flatów - to właśnie tak chodzą. One nie mają czytelności w górze, niestety. Jest za to wyraźny atak (na Labellach) i fakt, że same "włażą gdzie trzeba" w miksie - zazwyczaj.
Odpowiedz
Jutro mamy mieć wstępny miks. Aż się boję.

A te DR-y nie są flakowate? Ja dość mocno ładuję z łapy, nie smyram strun.
Odpowiedz
(03-25-2012, 08:27 PM)pinio napisał(a): Jutro mamy mieć wstępny miks. Aż się boję.

A te DR-y nie są flakowate? Ja dość mocno ładuję z łapy, nie smyram strun.

Na hajbimach nie łoiłem w życiu, ale lołrajdersy na 101% flakowate nie są! Nie wiem ile kompletów przegrałem... Wink Jak chcesz bankowo dobrze naprężone struny, bierz Fodery.
Odpowiedz
To kup 45-105. Są miękkie, ale powinny dać radę. Ja też lekko nie gram, ale wolę mientko pod paluchami.
Za to brzmienie... żyleta, fortepianik, ale nie suche kołkowate, tylko takie fajne "mokre"
Odpowiedz
Pany! DR HI-BEAMS vs. DR DDT w kwestii brzmienia....
Odpowiedz
jakby mnie bylo stac to byl kupowal tylko DR'y
Odpowiedz
(03-30-2012, 07:43 AM)Mateusz napisał(a): jakby mnie bylo stac to byl kupowal tylko DR'y

Polecam Dunlopa - jak lubisz DRa, to będziesz zadowolony (ja tez najbardziej DR) Emotka_2755
Odpowiedz
Ale pany, które DRy?

Muszę się przyznać, że nigdy nie miałem ich u siebie, za bardzo mi pasują Rotosoundy i strach ryzykować... Tongue
Odpowiedz
(03-30-2012, 07:43 AM)Mateusz napisał(a): jakby mnie bylo stac to byl kupowal tylko DR'y

Buehehe, trochę to zabrzmiało jak słowa kolesia, który podjeżdża Hummerem pod dystrybutor LPG Wink
Odpowiedz
Przez ostatnie 13 lat używałem w zasadzie tylko HI-BEAMów* (45-105). W tym czasie 4 razy kupiłem inne struny (Roto, D'Adario, Elixiry, DR black beauties (to chyba LO-RIDERy w owijce). Za każdym razem wracałem do nich bo deklasowały konkurencję, no może z wyjątkiem Elixirów które brzmią bardzo bardzo podobnie.

*To nie tak że mając np. 18 lat srałem kasą... po prostu lepiej mi gadały 4miesięczne - półroczne wygotowane HB niż Roto prosto z paczki, więc katowałem je do totalnej śmierci (każdy wie co to znaczy w przypadku stalówek) rozwijając przy okazji kolejne receptury strunowej zupyWink

Od roku z SFC stroimy się jednak do pełnego D i sznurki stały się jak dla mnie zbyt luźne. Ostatni set kupiłem eksperymentalnie grubszy (50-110) no i sam nie wiem. Growl jest niesamowity ale struna D padła w ekspresowym tempie i górki mają też generalnie jakby mniej.

Czy miał ktoś z was bezpośrednie porównanie pomiędzy DDT a HI-BEAM'ami? Byłoby to dla mnie bardzo pomocne...
Odpowiedz
(03-30-2012, 07:53 AM)zakwas napisał(a): Ale pany, które DRy?

Muszę się przyznać, że nigdy nie miałem ich u siebie, za bardzo mi pasują Rotosoundy i strach ryzykować... Tongue
Na pewno nie lo-riders. Kiedys mialem i dla mnie totalnie nieporozumienie. Te wszystkie zachwyty to chyba nad Hi-beamsami. Wink
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 30 gości