Absolutnie wszystko o STRUNACH

[Elim]

Miałem to samo w GLu 1505.Zakładanie przez dechę powodowało właśnie zrywanie rdzenia.Z mechaniki wiadomo , że w przypadku grubszej struny (wyższego jej przekroju) na rdzeń działają mówiąc prostym językiem dodatkowe siły (naprężenia) rozciągające.Sumują się siły pochodzące od naciągu ale i od zginania.Składowa pochodząca od zginania ma istotny wpływ w przypadku tych grubszych strun.Mnie raz pękła też struna E.Rozwiązaniem może być zastosowanie strun traperowanych pod warunkiem , że w miejscu największego zagięcia będzie ta cienka część struny.

Dokladnie tam dziala jeszcze takasila zrywajaca. Owijka się ni sciska przy zaginaniu struny, tylko powoduje dzwignię i dodatkowo wyciąga rdzen. Taperowane rozwiazują problem, tylko już to ograniczenie.

[hubertDRI]

Miałem to samo w GLu 1505.Zakładanie przez dechę powodowało właśnie zrywanie rdzenia.Z mechaniki wiadomo , że w przypadku grubszej struny (wyższego jej przekroju) na rdzeń działają mówiąc prostym językiem dodatkowe siły (naprężenia) rozciągające.Sumują się siły pochodzące od naciągu ale i od zginania.Składowa pochodząca od zginania ma istotny wpływ w przypadku tych grubszych strun.Mnie raz pękła też struna E.Rozwiązaniem może być zastosowanie strun traperowanych pod warunkiem , że w miejscu największego zagięcia będzie ta cienka część struny.

Dokladnie tam dziala jeszcze takasila zrywajaca. Owijka się ni sciska przy zaginaniu struny, tylko powoduje dzwignię i dodatkowo wyciąga rdzen. Taperowane rozwiazują problem, tylko już to ograniczenie.

Taperowanie wg. mnie nie jest ograniczeniem. W wielu wypadkach można nazawć je nawet "zbawieniem" Ja na przykład dzięki taperowanym strunom mogę osiągnąć jeszcze niższą akcję strun (fakt, że nie przewlekam strun przez korpus). W wielu mostkach normalna struna B nie chce przejść przez otwór przez to, że owijki przy kulce jest na grubo (mam tak w Badassie ) i wtedy idealnym rozwiązaniem jest struna taperowana. Poza tym mam wrażenie, że struny taperowane brzmią jednak selektywniej (szczególnie w niższych strojach).

[Burning]

Sądzę, że chodziło o ograniczony wybór.
Mi np. taperowane struny przestały pasować, gdy zacząłem grać mocno.

[hubertDRI]

Najtańsze struny z taperowaniem na B jakie znalazłem to Ashdowny do 5 u Maczosa.

[Marcin S]

dla mnie problemem z taperowanymi była zawsze długość tej cieńszej części. To musi się kończyć tuż za siodełkiem, tak żeby struna na siodełku zaginała się jeszcze na cieńszym fragmencie, ale tuż za nim, jak najbliżej, żeby miała pełną grubość. Im dłuższy kawałek długości czynnej struny jest jeszcze cienki, tym wyraźniejsza taka dziwna harmoniczna się pojawia powodująca że w miksie wysokość dźwięków przestaje być oczywista, a nawet że tuner głupieje. Jeśli jest to za długie to można jeszcze regulować zakładając na strunę podkładki przy kulce, natomiast za krótkie powoduje że struna na siodełku siedzi pełną grubością (problem potrafi wystąpić właśnie przy przewlekaniu przez korpus, które notabene ime tylko szybciej zabija struny załamywaniem rdzenia i zmęczeniem materiału) i cała zabawa w taperowanie okazuje się być na nic.

[sledz]

Grał ktoś tutaj na niklowych Dunlopach poza Omsonem? On je bardzo chwalił, ale może ktoś inny ma coś do powiedzenia na ten temat? Grałem na stalowych i były słabe. Generalnie nie lubię nikli, ale akurat potrzebuję tanich strun do zarżnięcia na koncertach, a progi się ucieszą.

[Basstard]

Grałem, niezłe były, w przeciwieństwie do stalówek, które rzeczywiście są słabe. Tyle, że było to 5 lat temu. Gadały fajnie, jasno, nie było wadliwych czy "ciemniejszych" strun, za to niestety bardzo szybko i nieładnie padły.

[sledz]

Grałem, niezłe były, w przeciwieństwie do stalówek, które rzeczywiście są słabe. Tyle, że było to 5 lat temu. Gadały fajnie, jasno, nie było wadliwych czy "ciemniejszych" strun, za to niestety bardzo szybko i nieładnie padły.

Mhm, 5 lat temu wszystko było lepsze. Ale stalówki miałem naprawdę mega nierówne, każda struna gadała inaczej i jedna była totalnie zdechła od nowości.

A niklowe Roto ktoś coś?

[Burning]

Imho niklowe Roto słabe.
Z nikli to najbardziej lubiłem D'addario i Everly.
Hartke są całkiem całkiem.

[Mateusz]

z nikli to EB

[Basstard]

EB, zdecydowanie, ale D'Addario też. Niklowe Roto są doskonale wręcz przeciętne. Zupełnie niezłe są za to Dean Markleye Nickel Steel (żeby nie było - D'Addario XL to też niklowana stal, nie czysty nikiel), sporo tańsze, równe, ale niestety bardzo brzydko zdychają.

[JAZZ-BASS]

A ja się coraz bardziej przekonuję do DR Sunbeams...

[bratekr]

Kurdę, mam nikle EB i za cholerę nie mogę się przekonać. Brzmiały znakomicie przez dwa dni (nagrywanie + kilka godzin grania), a potem padły kolejno struny E, D i G. Struna A ma wciąż fajnego pazura, ale zaczyna się zrównywać w kiszkowatości z resztą. GHS Bass Boomers pod tym względem są, z mojego doświadczenia, lepsze. Zapewne wrócę do nich niebawem.

[sledz]

Mi też EB nikle jakoś nie podeszły. DM brałbym, bo Blue Steele są świetne, ale ich dystrybutor od dłuższego czasu ma jakiś problem. Potrzebuję 110, więc to generalnie zawęża nieco wybór, ale pewnie spróbuję dAddario (stalówek nigdy nie lubiłem, ale w sumie wiele osób je chwali). Dzięx

[Dex]

Daddario maja fajny dzwon ale tez dosc szybko mi padly