Profesjonalny basowy kabel.
#1
Witam. Chciałbym kupić jakiś lepszy kabel do basu(cena specjalnie jakoś nie gra większej roli). Zawsze grałem na jakiś samoróbkach.. Chciałem zapytać czy ktoś używa specjalnych kabli przeznaczonych właśnie do basu? Czy ma się to jakoś w stosunku do brzmienia (bo różne opinie mi się obiły o uszyWink)? Proszę o rady i opinieWink

Znalazłem np. coś takiego:

http://www.maczosbass.pl/prod,2591,Monst...85towy.htm

http://www.maczosbass.pl/prod,7335,Fende...65m%29.htm

Zależy mi by jeden jack był kątowy....
Fender Jazz Bass Ventures Limited Edition -> Ampeg SVT III-> Deathmanufacture-> Ibanez LU 20 -> Ernie Ball Strings
Odpowiedz
#2
Miałem kiedyś okazję przetestować Monster do basu. Słychać różnicę w porównaniu do mojego Die Harda, ale nie jest ona tak kolosalna jak między Die Hardem a jakimiś nołnejmami. Jak dojadę Die Harda to kupuję Monstera Smile

Jeszcze tak w temacie kabli - różnice pomiędzy tymi dobrymi a tanimi i tandetnymi słychać tak naprawdę dopiero na lepszych gratach. Jak miałem niegdyś combo Laney'a i kupiłem Die Harda to potem czytając temat o kablach na WD nie rozumiałem totalnie jak niektórzy mogą słyszeć różnicę pomiędzy poszczególnymi sznurkami. Z kolei ostatnio jak miałem na testy Ampega CL, nie miałem na pierwszej z nim próbie swojego kabla i musiałem posiłkować się jakimś tanim Schallerem. Ciągle coś mi nie pasowało... szczególnie miałem problem z ustawieniem niskich i wysokich tonów, brakowało pierdolnięcia w tym wszystkim. Krążyło mi po głowie "A mówili, że tego Ampega to tylko podpiąć i grać". Dopiero z Die Hardem wszystko było tak jak trzeba Smile
Odpowiedz
#3
Wątpię żebyś na paczce HLF usłyszał różnicę Wink chociaż kto wie.

PS zawsze mnie bawiło jak ludzie kupowali kable zrobione z 99,99999999999999999999999999999999999999999% miedzi za setki złotych Big Grin
Wykonuje kolumny na zamowienie. Kontaktowac sie na PW.

Gear: MM Cutlass, rig is under production.

Sprzedam:
Aguilar OBP-2
Ashdown Perfect Ten
Harman Kardon PM635i
Odpowiedz
#4
Samoróbki nie są złe , a nawet mogą być bardzo dobre.
Jack kątowy to polecam ( sprawdzony własnoręcznie )
albo Neutrik Silent
[Obrazek: 210_t2_551236316.jpg]

lub (lepiej) George L's ( również używam )

[Obrazek: yhst-12860235764893_2070_1001711]

Mnie się sprawdza kabel Geroge L's ( choć bardzo sztywne bydle )
średnicy 5mm , ale ma mniej dołu niż np Phill Jones , którego z kolei
przewyższa klarownością w środku i górze.
Odpowiedz
#5
(04-01-2010, 05:43 PM)demanufacture napisał(a): zawsze mnie bawiło jak ludzie kupowali kable zrobione z 99,99999999999999999999999999999999999999999% miedzi za setki złotych Big Grin

A mogę wiedzieć dlaczego?
Fender Jazz Bass Ventures Limited Edition -> Ampeg SVT III-> Deathmanufacture-> Ibanez LU 20 -> Ernie Ball Strings
Odpowiedz
#6
JA polecam Monstery, naprawde zawodowe kable, nigdy sie na zadnym nie zawiodlem. Grałbym na die hardach jak wszyscy i chwaliłbym je, gdyby nie to, że najwidoczniej mam do nich jakiegoś pecha i mi się po prostu wszystkie jebią Wink
Odpowiedz
#7
Odpowiem za Demanu ... Bo za nazwę płacisz przynajmniej 50% rzeczywistej wartości..
Ostatnio znajomy odciął (!!!!!) z kabla Phill Jonesa ( 100% sprawnego ) oryginalne jacki i przylutował Neutriki.
Twierdzi , że polepszyła się góra ( w co jestem skłonny uwierzyć ).
Odpowiedz
#8
(04-01-2010, 05:54 PM)Lechoo80 napisał(a):
(04-01-2010, 05:43 PM)demanufacture napisał(a): zawsze mnie bawiło jak ludzie kupowali kable zrobione z 99,99999999999999999999999999999999999999999% miedzi za setki złotych Big Grin

A mogę wiedzieć dlaczego?
Miedź jest bardzo dobrym przewodnikiem elektryczności. Dlatego większość kabli w domach i w ogóle jest zrobiona właśnie z miedzi.
Ale przy małych różnicach promilowych w zawartości miedzi, ta różnica jest nieodczuwalna. Jeśli w ogóle może być odczuwalna o.O
Odpowiedz
#9
(04-01-2010, 05:55 PM)wws napisał(a): Grałbym na die hardach jak wszyscy i chwaliłbym je, gdyby nie to, że najwidoczniej mam do nich jakiegoś pecha i mi się po prostu wszystkie jebią Wink

Nie masz... Chyba po prostu czasem trafiają się trefne egzemplarze. Ja swojego mam od 2 lat. Zagrałem sporo koncertów, deptałem go, zwijałem, zaginałem, oblewałem browarem i działa jak trzeba. Koledze gitarzyście rozwalił się po miesiącu. Miał problemy z wyegzekwowaniem gwarancji. Wkurzył się i kupił Monstera. Jest mega zadowolony, gra na nim od paru lat i nic się nie dzieje.
Odpowiedz
#10
Igor: no i do tego paka HLF nie jest transparentnym sprzętem a ta subtelna różnica polega na przenoszeniu wyższych harmonicznych. No ale jak kto woli... audiofile podobno jak pozdejmują izolację z elektrolitów to im wzmacniacz lepiej gra mrgreen mrgreen mrgreen

[Obrazek: 210_t2_551236316.jpg]

mam to. styki lutowania są maksymalnie chujowe trzeba je potraktować kalafonią i to ostro żeby w ogóle chciało to trzymać kabel. Poza tym ten mechanizm magnetyczny do wyciszania lubi sie blokować niestety. Ale ogólnie jak się to odpowiednio potraktuje to warto się pobawić.

I można bez żadnego zastanowienia wyciągnąć wtyczkę z basu bez strzałów.
Wykonuje kolumny na zamowienie. Kontaktowac sie na PW.

Gear: MM Cutlass, rig is under production.

Sprzedam:
Aguilar OBP-2
Ashdown Perfect Ten
Harman Kardon PM635i
Odpowiedz
#11
Mi patent z tym Silent bardzo sie podoba.. Działa mi bez zarzutów ,ale też raczej delikatnie się z nimi obchodzę.
Nie mam pojęcia jak by zniosły ostrą eksploatację na estradzie.
Odpowiedz
#12
nie mówię że jest zły, wręcz przeciwnie: jest zajebisty Big Grin z tym że ten srebrny pierścień często mi się blokował i trzeba go było potraktować kilkoma narzędziami żeby pracował dobrze.
Wykonuje kolumny na zamowienie. Kontaktowac sie na PW.

Gear: MM Cutlass, rig is under production.

Sprzedam:
Aguilar OBP-2
Ashdown Perfect Ten
Harman Kardon PM635i
Odpowiedz
#13
Dziwie sie, ze Igor i Demanu jeszcze sie nie powolali na testy kabli z naszego piaseczynskiego sabatu Smile
Wyniki testow, ktore pamietam:
Phil Jones - moj faworyt, ale gusta byly rozne.
Die Hard - jedni je kochaja, inni nienawidza - u nas zdecydowanie na plus
moj Klotz AC110 (ponoc nastepca LaGrange)+neutriki - byly lepsze kable...
Nie pamietam dobrze, jak bylo z Monsterem - jesli sie nie myle - niektorzy to jemu przyznaliby pierwszenstwo. Phil Jones byl, zdaje sie, fajniejszy w gorze lub po prostu mial jej wiecej. A monster - zabylem, w czym byl "lepszy" od Phila. Wink
Odpowiedz
#14
Ja swój głos oddaję na Monster Bass. Niedługo będzie rok od zakupu, a kabel wygląda jak nowy. W sumie to jest mój pierwszy kabel high-top-pro-bla-bla-bla. Porównując go z kablami z przedziału 50/70 PLN, wygrywa oczywiście M. Wszystko co wchodzi do head'a jest jaśniejsze, odmulone, po prostu bangla. No ale przedział cenowy chyba wszystko załatwia Smile Minusy? Owszem. Mianowicie długość. 3.5m oraz 6.5m. Jeden za krótki, drugi za długi... No cóż z dwojga złego wybrałem ten 3,5 metrowy. Daje radę, ale mógłby mieć przynajmniej 4,5m.
Odpowiedz
#15
Ja kiedy zamawiałem mój pierwszy bas dostałem gratis któregoś monstera- mam go do dziś, łączę nim head z efektami. Nie zniszczył się, wygląda jak wyglądał, mimo tego iż ma już hm... 3 lata? Smile
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości