06-23-2011, 08:27 PM
Tradycyjny J-BASS B-HOOD
|
06-23-2011, 08:32 PM
pewnie chodziło o 2-5k.
Specjalnie dla was dokonałem modyfikacji instrumentu która moim zdaniem poprawia jego sound, jak ktoś uważa, że jest inaczej to jest głuchym, dudniącym, chujowo grającym jełopem i ja wiem lepiej, bo jestem najmądrzejszy i gram najlepiej na świecie: Modyfikacja polega na tym co się uśmiecha tak ślicznie. Pomaga na brak płytki, na prawdę!
06-23-2011, 08:41 PM
(06-23-2011, 08:32 PM)Andrzejoff napisał(a):(06-23-2011, 07:42 PM)solartron napisał(a): strunami, dla których 2k5 Hz to góra dwa i pół kilko herca czyli w zasadzie środek, którego to jazz bass ma pod dostatkiem "naturalnie". Ale jazz bass ma również użytkową tonalność do górnej granicy słyszalności - oczywiście pod warunkiem, że sprzęt przenosi. Sorki w takiej formie napisałem z rozpędu - tak oznacza się często na schematach niecałkowite wielkości elementów.
06-23-2011, 08:47 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06-23-2011, 09:00 PM przez dr Szelma.)
herp - a moze jednak solartron ma racje? jak ma to nie ma co sie wtracac, a racje ma. ze Fabian i groza tez od czapy pisza te swoje prowokacje to juz inna historia... co to ma byc... ;/
a zeby nie bylo - tak, sam na jednym z basow mam szlify/flaty, bo kiedy mam granie jakiejs klasyki czy tez reggae to sprawdza sie to zawodowo ALE jest jedno ale - klasyka czy regały to nie slap i nie rockerka, szczegolnie przesterowana!!! wiec skonczcie z tym bajdurzeniem, tu nie ma nic osobistego, po prostu mnie nerw bierze jak innych robicie w bambuko swoja ignorancja...
06-23-2011, 08:48 PM
to ja proponuję wrócić do tematu wątku, a nie do sporu kto ma rację, a kto jej nie ma!
06-23-2011, 08:55 PM
Trochę na temat starych wioseł, polecam z ręką na sercu każdemu komu miłe są fajne gitary:
http://www.tdpri.com/forum/2447705-post2631.html Pan mieszkający w Izraelu struga tak dokładne kopie starych fenderów i gibsonów, jak tylko się da przy współczesnej technologii. Dużo fajnych informacji o lutnictwie, doborze drewna, tym jak konstrukcja wpływa na brzmienie, żeby nie było na temat, to Pan wystrugał też bardzo, bardzo ladnego i jak dla mnie zacnie gadającego jazz bassa: fajne, gość ma konkretnego zajoba i dla mnie czytanie tego - poza dużą wartością merytoryczną - było sporą radochą.
06-23-2011, 08:58 PM
rewelacja! uwielbiam takie sprawozdania z pracy
06-23-2011, 09:47 PM
groza - extra link
06-23-2011, 10:10 PM
06-23-2011, 10:40 PM
odezwal sie
06-23-2011, 11:16 PM
06-24-2011, 07:30 AM
(06-23-2011, 11:16 PM)herp napisał(a):(06-23-2011, 08:47 PM)dr Szelma napisał(a): herp - a moze jednak solartron ma racje? jak ma to nie ma co sie wtracac, a racje ma. I dlatego masz prawo negować zdanie tych, którzy od jazz bassa wymagają pełnych możliwości? Ja rozumiem, że nie każdy potrzebuje np. 10kHz i nie zamierzam nikogo do tego przekonywać, ale co najmniej śmieszne jest dla mnie wypowiadanie się na tematy niuansów brzmienia oraz wpływu na nie tego czy owego przez osoby, które z racji na stosowany prze nie setup, tych niuansów usłyszeć nie mają prawa . To trochę tak, jakby zgasić światło i wmawiać reszcie, że kolory nie istnieją? Ja tak odbieram stanowisko mazdaha i Twoje.
06-24-2011, 07:43 AM
Micro tilt jak go wkręcić do oporu to chyba akurat nic nie psuje?
O ile pamiętam z mojego fendera to po prostu taki okrągły kawałek jakieś metalu z możliwością go lekkiego podniesienia? Sygnatury marcusa to mają? Jeśli tak to jak dla mnie to fajne basy, do tego wszystkie które słyszałem brzmią bardzo równo, podobnie do siebie - można nie lubić, bo są bardzo specyficzne, ale im to się pasmo na 2,5 nichuja nie kończy
06-24-2011, 07:52 AM
(06-24-2011, 07:30 AM)solartron napisał(a): I dlatego masz prawo negować zdanie tych, którzy od jazz bassa wymagają pełnych możliwości? Herp trochę pojechał może za ostro.. Ja naprawdę nic nie mam do tego jak ktoś pisze: "w swoim basie zmieniłem to, tamto, sramto i jeszcze parę rzeczy. I teraz mi brzmi o wiele fajniej" Ale naprawdę STRASZNIE mnie nosi jak ktoś pisze: "w swoim basie musisz zmienić to, tamto, sramto i jeszcze parę innych rzeczy. Bo inaczej nie zabrzmi" I często takie stwierdzenia padają na forum zanim ktokolwiek ten bas usłyszy. Wiem jak gram, wiem jak brzmię i wiem, że w moim zespole jest co najmniej 5 ciekawiej od basu brzmiących elementów, które naprawdę potrzebują pasma 3-10Khz. I nie mam jakoś super wyjątkowego zespołu, bo są dwie gitary, piano, hammond, perkusja z naprawdę dobrym zestawem blaszek a jeszcze ostatnio wokalowa bawi się tamburynkiem. I zdecydowanie wolę słuchać wyżej wymienionych, niż swojego (czy czyjegokolwiek) basu Nie chcę tutaj offtopować i wdawać się w filozoficzne tematy od czego basista jest w kapeli i jaka jest jego rola przede wszystkim, bo to nie ten temat. Ostatnio panuje moda na to żeby każdy instrument miał jak najszersze pasmo i że trzeba bić się o swoje miejsce w miksie, bo jak w jednym miejscu zejdzie ze dwóch gitarowych i basista i każdy będzie chciał zaprezentować szerokie pasmo swojego instruemntu to wychodzi z całości jedna wielka kicha. |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości