Pomoc w zakupie : (nowy) Fretless ( 5 - 7 tyś )
#1
Sprzedałem dziś swojego fretlessa (Fender Jazz Bass )

Proszę o pomoc w wyborze następcy, gdyż za jakiś cza będę rozglądał się za czymś innym... tyle, że bas raczej ma być nowy (to ze względu na fakturę, choć nie pogardzę używką) oraz nieco inny od klasyki takiej jak JB, P Bass..

- Cena 5-7 tyś z hakiem
- Preferowane 4 struny, ale 5 się nie obawiam Smile
- Podstrunnica: Pau Ferro , ewentualnie heban w przypadku np. mahoniowego body.
- Markery byłby mile widziane, tak jak aktywna elektronika...

Najchętniej przygarnąłbym Pedullę lub Wala, ale to raczej poza moim zasięgiem...na tę chwilę wybór pada na MM Bongo

Proszę o pomoc i rady w doborze instrumentu. Jak wiadomo w Polsce trudno kupić Freta z nieco wyższej półki, nie mówiąc już o ograniu... będę wdzięczny za info gdzie (sklep, miasto) wisi jakiś fajny bezprogowiec warty zainteresowania... sam nie jestem zainteresowany odprogowaniem czegokolwiek, jak i zamawianiem basu u lutnika.



Odpowiedz
#2
Hej, na poczatek poprosze, abys nie traktował mojej wypowiedzi mentorsko, po protu glosno mysle Smile

Z oczekawin jakie opisałes, wydaje mi sie, ze bedzie Ci ciezko znalezc taki instrument produkowany seryjnie. Dlatego zastanawiam sie, dlaczego masz opory przed zrobieniem gitary u lutnika. Po opisie wnioskuje, ze wiesz czego szukasz i masz sprecyzowane oczekiwania, dlatego wydaje mi sie, ze to bylaby najbardziej skuteczna droga.

Ostatnio podczas wizyty u Kanii macalem piekny instrument, wykonany na naprawde wysokim poziomie - gryf przekladany ilomas tam kawałkami drewna, NTB, Bartollini, Aguilar OBP-3, Schaller. Malina. I to za 6k.

Jestem ciekaw jak Ty sie na to zapatraujesz Emotka_2755
outreband.com

Odpowiedz
#3
(01-03-2013, 12:47 AM)elteha napisał(a): Hej, na poczatek poprosze, aby nie traktował moeje wypowiedzi mentorsko, po protu glosno mysle Smile

Z oczekawin jakie opisałes, wydaje mi sie, ze bedzie Ci ciezko bedzie Ci znalezc taki instrument produkowany seryjnie. Dlatego zastanawiam sie, dlaczego masz opory przed zrobioniem gitary u lutnika. Po opisie poszukiwanej gitary wnioskuje, ze wiesz czego szukasz i masz sprecyzowane oczekiwania, dlatego wydaje mi sie, ze to bylaby najbardziej skuteczna droga.

Ostatnio podczas wizyty u Kanii macalem piekny instrument, wykonany na naprawde wysokim poziomie - gryf przekladany ilomastam kawałkami drewna, NTB, Bartollini, Aguilar OBP-3, Schaller. Malina. I to za 6k.

Jestem ciekaw jak Ty sie na to zapatraujesz Emotka_2755

Zobaczymy co powiesz, jak odbiorę swoją piątkę od Lewickiego (i nie będzie za 6k zł, hehehe) Wink Ale do rzeczy - w pełni się z Tobą zgadzam Emotka_2755

Odpowiedz
#4
Dzięki!

Co do fretlesów, to tak jak piszesz - raczej wiem czego potrzebuje. Chciałbym również ograć przed zakupem, a bas lutniczy to dla mnie trochę taka loteria, która może okazać się drogim rozczarowaniem. Nie jestem ekspertem, choć miałem w rękach kilka lutniczych basów, posiadałem też 5 wykonaną przez znanego lutnika.

W każdym aspekcie wolałem uniwersalne brzmienie moich Jazz Bassów, niemniej lutnicze basy były lepiej wykonane, ładniejsze, najczęściej NTB + przekładane egzotykami...
Faktem, jestem że w cenie który podałem mieszczą się jedynie MM, Fender Jaco, Fender Tony Franklin, a tego drugiego już miałem. Coś powyżej w/w i już trzeba już podwoić cenę Smile
Zastanawiałem się nad Stingrayem oraz Bongo (ze wskazaniem na tego drugiego). Rozważałem basy Malinek (dziś Panowie chyba pod nazwą Malwood), inne znane nazwiska oraz ofertę Mayones (nie wiedziałem, że tak podrożały te gitary!) ... i tu faktycznie za 5-7 tyś można spełnić u lutnika swoje największe basowe marzenie Big Grin

MM Bongo wyje mi się uniwersalnym wiosłem do wszystkiego (to przez elektrownie)
http://www.youtube.com/watch?v=F0ItwqzE-W8

Wydaje mi się się ,że śmiało można podrobić nim brzmienie WALa, na którego zachorowałem dawno temu słuchając Micka Karna Smile
Pedulla Buzz i Pentabuzz to kolejny instrument wart każdych pieniędzy, nie tylko ze względu ma piękny wygląd... bardziej "śpiewnych" bezprogowców, chyba nikt nie zrobił... tu zadowoliłbym się nawet używką (widzę tylko 2 w ofercie sklepu Todobajos.es, z którym jest całkiem dobry kontakt)


Ostatecznie chyba wolałbym kupić używanego Stingraya za 3,4 tyś.. sprzedać go kiedyś za tyle samo i kupić Pedullę, mając na nią kapitał, niż utopić 7 tyś w lutniczy bas, który będzie tylko namiastką pierwowzoru.


Ciekaw jestem co myślicie.

Dawno tu nie było tematu odnośnie fretlessów, może Alfik doda coś od siebie...
Odpowiedz
#5
Nie wiem jak bezpróg, ale progowy Bongos ani trochę mnie nie zachwycił. Brzmi trochę jak Stingray jakby odjąć z soundu całe "drewno".
Bawiłem się tym dłuższą chwilę, bo zespół bardzo chciał żebym miał bas piątkę a na Bongosa była fajniutka cena. Niestety wyjątkowo mi ten bas nie leżał. Już bardziej naturalnie odzywał się mój bezprogowy Rebop (jak mu się nie przesadziło z tonepumpem), który w porównaniu do fretlessowego kanonu brzmiał po prostu... miernie.

Właśnie sobie odsłuchałem sobie video które dałeś - jeśli do tego soundu dążysz, to Bongos będzie zajebisty.
Dla mnie tu jest wszystko, czego nie lubię Big Grin

A tu wszystko co lubię:
http://www.youtube.com/watch?v=EH2gwmL3jbY
http://www.youtube.com/watch?v=BTvX8yngiuU
http://www.youtube.com/watch?v=7OsPkkjnypY
http://www.youtube.com/watch?v=pHfJ3BvqIZw
http://www.youtube.com/watch?v=kRqJ1enDcH8
Odpowiedz
#6
Mazdah, w większości znam te videa, również inspirowało mnie takie brzmienie... do czasu aż je ukręciłem i okazało się, że to nie to Big Grin

Sound Franklina jest bardzo OK, podobnie jak technika, którą kiedyś na jego nagraniach podpatrywałem.
Bardzo lubię brzmienie fretlessa na roundach i tak gra Franklin! Kiedyś planowałem zakup tej sygnaturki, jednak brak markerów nie pozwoli mi w pełni wykorzystać gitary poniżej 12 progu (sytuacje kocncertowe, szybkie przebiegi, dwudźwięki etc), po prostu sporo mi jeszcze brakuje w kwestii intonacji, a lubię grać szybko, używać freta do rockerki... czyli żadnych flatów, piezo etc.

Jazz Bass z lakierowaną podstrunnicą był bardzo ok, ale potrzeba (głównie na live) coś co może nie brzmi pięknie z dechy, a ma możliwość super korekcji, nawet mimo tego, że nie będzie to brzmienie rasowe, szlachetne... czy jak byśmy tego nie nazwali Smile

Odpowiedz
#7
Też myślę, ze najlepszym rozwiązaniem dla Ciebie będzie lutnik, wygląda na to, że dobrze wiesz czego chcesz. Chociaż, kręcisz i kręcisz, masz wymaganie, które najszybciej spełni lutnik, jednak boisz się go, czyżby obawa, że to nie będzie 'to'?


Za 4,5k masz mojego Pearla (JB) i żadna korekcja nie jest Ci potrzebna mrgreen.

Wysłane z mojego Leopard 2; masa bojowa 55,15t.

[Obrazek: fdan.jpg]
(12-25-2013, 12:49 AM)Sztyrlic napisał(a): A jeszcze taka kwestia: w sumie nie miałem wcześniej tunera [...]Rolleyes
Odpowiedz
#8
A ja bym w pierwszej kolejności Thumba polecał obadać. Ale jak chcesz Bongosa to bierz Bongosa. Nie wiem tylko jak czwórki, ale piątka fatalnie jest wyważona.

EDYTA: ale nie aż tak fatalnie jak Thumb Wink
Odpowiedz
#9
A myślałeś o wstawieniu preampu do JB?
fender -> fender -> fender
Odpowiedz
#10
a może maruszczyka se zamów?

http://www.public-peace.de/index.php?opt...Itemid=146
OO==++
Odpowiedz
#11
Panowie, dziękuje za podpowiedzi.


Zbieramy wstępnie głosy:

- Warwick Thumb
- Jazz Bass (aktywny)
- Maruszczyk

... a może jakiś Sandberg ?

Lutniczego basa z singlami MEC sprzedałem, nie znam Maruszczyków, na Sandbergu grałem raz - bez rewelacji Smile

Elektrownia Delano to dla mnie niewiadoma (powie ktoś coś???)
Preamp Glocka w Spectorze kolegi robi swoją robotę!!

Będę wdzięczy za wszystkie opinie w temacie
Odpowiedz
#12
a Yamaha TRB ?
Odpowiedz
#13
(01-03-2013, 02:07 PM)ziggor napisał(a): Będę wdzięczy za wszystkie opinie w temacie

Wink

http://www.glguitars.com/prototypes/bass...9_1800.jpg
Odpowiedz
#14
Pogadaj z Byku Bass,jego fretless to lutnicze wiosło.Miałem przyjemność słyszeć ten bass na ampeg,eden i zawsze kopara mi opadałaBig Grin Testowałem go również na moim swr kilka godzin i było ok tyle że ja nie ogarniam basów bez progów Wink.Wpadło mi też w ręce Mayo Pawła Mąciwody na kilka minut i też złego słowa nie powiem slina
mayo Patriot+(laboga,korg dtr-2000,dbx 160A)+SWR Mo'BASS+GOLIATH III
Odpowiedz
#15
Na lutniku stracisz 50% po wyniesieniu "za próg" i z każdym rokiem użytkowania kolejne % Wink Pedulla - to genialne basy:

http://basschat.co.uk/topic/194528-fsft-...l__pedulla

Myślę, że nie jest poza Twoim obecnym "zasięgiem" Wink

Ta trochę droższa - ale za to nówka:

http://basschat.co.uk/topic/195115-fs-ft...try1919264
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości