Liczba postów: 8790
Liczba wątków: 26
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
46
Jo - zakładać, że się będzie żyło z własnego autorskiego materiału bez żadnych kompromisów i pobocznych kwestii to trochę tak, jak zakładać, że się trafi w lotka.
Poza tym 99,9% muzyków przecenia a/ swoje predyspozycje i nie docenia b/ ilości czasu który trzeba zainwestować. Potem są przez to rozczarowania i gadki o spiskach i żydomasonach.
Liczba postów: 8790
Liczba wątków: 26
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
46
Jasne!
Ja wychodzę z założenia, że mogę do końca życia na graniu nie zarobić ani złotówki i też będzie dobrze. Sprzęt już kupiłem taki jaki chciałem, żyć z czego mam.
Etap parcia na maksa na "sukces" mam już za sobą i gram wyłącznie dlatego, że mi to sprawia zajebistą przyjemność - parę ostatnich lat było z tym różnie, ale to temat na kompletnie osobą bajkę.
Liczba postów: 14517
Liczba wątków: 38
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
3
Ja natomiast chciałbym, żeby granie przynajmniej samo się finansowało - poza nim zarabiam niewiele, bo i też niewiele, niestety, umiem... Dlatego jednym z moich marzeń jest zdobycie większych kwalifikacji muzycznych (teoria itd.) - ale kiedy i za co?...