ALLEGRO - prośby, pytania, kwiatki - BEZ OGŁASZANIA SIĘ
Już teraz dobry. Dzięki za uwagę.

http://basscity.eu/thread-3-post-119202.html#pid119202
Takie tam granie. 

Czy ta mordka jest taka, na jaką zasłużyło to forum?
[ ] tak
[ ] bardzo tak
Odpowiedz
Lutnicze i z jedną gałką. To musi być ktoś szukający dokładnie takiego wiesła. Mi na przykład brakowałoby przełączania pickupów i pasywnego tone blend. Przełączanie cewek też by nie zaszkodziło Big Grin Wiem, że można to sobie wsio dorobić - kwestia ceny.

A że wiosło zajebiście brzmi - to słyszałem i potwierdzam Big Grin
Gram na nerwach.
Odpowiedz
Cóż. Sprzęt jest tyle warty ile ktoś chce za niego zapłacić. Ceny wszystkich polskich "lutniczych" basów lecą na łeb na szyję.
Odpowiedz
Kuźwa - ten bas Grubego jest o wiele lepszy od wszystkich "seryjnych" GMR-ów. Basy lutnicze są raczej nieopłacalne przy odsprzedaży.
Takie tam granie. 

Czy ta mordka jest taka, na jaką zasłużyło to forum?
[ ] tak
[ ] bardzo tak
Odpowiedz
(06-15-2011, 05:17 PM)bratekr napisał(a): http://basscity.eu/thread-3-post-119202.html#pid119202

Czy to jest ten Fendah z wyciętym dłutem otworem do regulacji pręta?

tak, sam wycinalem, do poprawki lekkiej jak ktos ma lepszy sprzet stolarski
bez tego wyciecia za kazda regulacja gryfu trzeba by go odkrecac=gryf przestaje trzymac sie korpusu z czasem

Odpowiedz
(06-16-2011, 04:02 PM)bratekr napisał(a): Kuźwa - ten bas Grubego jest o wiele lepszy od wszystkich "seryjnych" GMR-ów. Basy lutnicze są raczej nieopłacalne przy odsprzedaży.

no totalnie nieopłacalne... czasami widzi się, że za 50% wartości nie idą :/

a tutaj jeszcze ta nakrętka na pręt z napisem Wink
Odpowiedz
(06-16-2011, 04:14 PM)Szkieled napisał(a): tak, sam wycinalem, do poprawki lekkiej jak ktos ma lepszy sprzet stolarski
bez tego wyciecia za kazda regulacja gryfu trzeba by go odkrecac=gryf przestaje trzymac sie korpusu z czasem

Z czasem 40 lat? Wink
Ale fakt, udogodnienie przy regulacji znaczne Smile
Odpowiedz
(06-16-2011, 08:26 PM)mazdah napisał(a):
(06-16-2011, 04:14 PM)Szkieled napisał(a): tak, sam wycinalem, do poprawki lekkiej jak ktos ma lepszy sprzet stolarski
bez tego wyciecia za kazda regulacja gryfu trzeba by go odkrecac=gryf przestaje trzymac sie korpusu z czasem

Z czasem 40 lat? Wink
Ale fakt, udogodnienie przy regulacji znaczne Smile

Chyba żartujesz, przeciez wkrety siedza w drewnie.
Za każdym razem jak je wykrecasz troche kawałków drewna wypada - to co zostaje na wkretach.
Przez to z czasem dziury sie wyrabiają, tracą nagwintowanie i wkręty przestają trzymać.
Ja reguluję gryf średnio raz na 2 miesiące więc musiałem zrobić dostęp.

Odpowiedz
Nie żartuję, nie wiem jak negatywnie to wpływa na wiosło.
Mam 12 letniego fendera, którego trzeba regulować właśnie w ten sposób. Regulować za często go co prawda nie trzeba, ale jest cholernym meteopatą i jak nie ma opcji regulacji krzywizny poprzez zmianę wilgotności powietrza to trzeba kręcić. Jak leżałem w szpitalu przez miesiąc, a bas w niewietrzonym pokoju ogrzewanym CO to zrobiła się łódka z reliefem ponad 3mm, po dwóch tygodniach od mojego powrotu była już o połowę mniejsza, po miesiącu dokręciłem o 1/4 obrotu i trzyma.
Raz-dwa razy w roku muszę go dokręcać, plus regulacje których wymaga kiedy mi odbije i zmieniam struny na całkowicie inne.
Nic się nie dzieje.
Odpowiedz
To dobrze ze sie nic nie dzieje.
Taki instrument z założenia ma służyć wiele lat, a jak ktos go uzywa z regulacją gryfu - czyli profesjonalnie, to trzeba pomyśleć co na dłuższą metę w takim wypadku będzie się dziać.
Odpowiedz
imo to nie probllem frez cza zrobic i tak bo odkrecanie gryfu to upierdliwa sprawa.
Odpowiedz
(06-16-2011, 08:57 PM)Szkieled napisał(a): To dobrze ze sie nic nie dzieje.
Taki instrument z założenia ma służyć wiele lat, a jak ktos go uzywa z regulacją gryfu - czyli profesjonalnie, to trzeba pomyśleć co na dłuższą metę w takim wypadku będzie się dziać.

Znaczy nie wiem do końca co ma profesjonalność do regulacji gryfu. Regulować trzeba jak trzeba, nie częściej, nie rzadziej Wink
Ja po prostu mam do tego wiosła więcej cierpliwości, jak coś się dzieje to wiem że muszę go wsadzić do futerału zamiast trzymać na stojaku, w ekstremalnych przypadkach szmata na kaloryfer (zimą) albo wyniesienie na noc do zimniejszego pomieszczenia. Nie umniejsza to wcale profesjonalności wiosła ani nie wpływa na moją nieprofesjonalną grę Wink

(06-16-2011, 10:50 PM)Mateusz napisał(a): imo to nie probllem frez cza zrobic i tak bo odkrecanie gryfu to upierdliwa sprawa.

Jak się często reguluję to zgadzam się w 100% - to podstawa. Jak ktoś eksperymentuje ze strunami, strojeniem itp itd.
No i jak ktoś ma wybitnie wrażliwy na pogodę gryf.

Swojego już rozgryzłem, wcale nie trzeba co chwilę go kręcić.
Odpowiedz
Mój gryf jest teraz tak ustawiony, że nic się z nim nie dzieje ani łódka mu nie grozi ani kompletne wyprostowanie (szczelinka jest doslownie jak grubosc kartki Wink ). Natomiast poprzednia zima i moje nieodpowiednie traktowanie (po graniu buch w trumne + dosyć suche powietrze w pokoju) sprawilo ze troche go skrecilo przy desce od strony basowej- na szczescie lutnik mnie uswiadomil i juz nigdy go nie wsadze do trumny ! (poza przenoszeniem na próby itp.) a w zimę pokój będzie odpowiednio nawilżony.

a zeby nie bylo offa to bardzo ladne precle z lat 70 ktos wrzucil na allegro !
Odpowiedz
tak, chcialem kupic nawet, ale poza kluczami i drewnem reszta nieoryginalna - wlacznie z lakierem - to zdyskfalikifikowalo oba na starcie. magia fenderow z tej epoki to niestety w duzym stopniu gruby i twardy lakier fullerplast.
Odpowiedz
http://allegro.pl/wzmacniacz-basowy-peav...86427.html Big Grin
Squier VM '70s JB 5 | Fender JB '78 | Buzz Hornet














Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 89 gości