ALLEGRO - prośby, pytania, kwiatki - BEZ OGŁASZANIA SIĘ
Ta seria prawdopodobnie produkowana jest w Korei.
Odpowiedz
Nigdy chyba nie wyjde z podziwu - ile ludzie wolaja za wyroby stolarskie z Japonii...
Takiego krzywego basu - to jeszcze nie widzialem.
http://tablica.pl/oferta/cimar-ibanez-ja...1lzlT.html
A najdziwniejsze - ze inni toto kupuja...
Odpowiedz
Ktoś miał takiego na grajdole, albo bardzo podobnego. I brzmiał bardzo w porządku Wink

Odpowiedz
no na grajmidole Grzesiek miał takiego Cimara Wink zresztą kupil go od mroka Wink
Odpowiedz
Paul - czy ja wiem ? Nigdzie indziej niż z drugiej ręki tego się nie kupi. Bardziej mnie dziwi, gdy ktoś ładuje 10k zł w Foderę lub płaci 6k zł za Fendera tylko dlatego, że jest niby "vintage".

Problem japońskich (i nie tylko) wioseł vintage polega na tym, że ich cenę z racjonalnego punktu widzenia wyznacza fakt - czy istnieją inne wiosła, które w danej kwocie oferują przynajmniej to samo co "japoniec" ? Jeśli meksykański fender za 1500 zł (używka) zagada tak samo, to cena jest z dupy wzięta. Jeśli jednak "japoniec" jest akurat lepszą sztuką, z którą startuje dopiero Fender USA, to dlaczego nie ma kosztować 2200 zł ?

To nie są instrumenty, które można brać w ciemno. A ten konkretny Cimar - cóż, mam wrażenie, że ktoś mu zdjął lakier. Nie uwierzę, że w fabrycznym transparencie ktoś skleiłby deski w poprzek. Takie praktyki nie są niczym nie zwykłym - po ściągnięciu lakieru z niektórych całkiem drogich wioseł można trafić nawet na sęki.
Odpowiedz
Kurwa, znowu? Ciagla wojna o te japonce. Ja pierdole, jeszcze Wam sie nie znudzilo? Moj japoniec jest zajebisty i chuj. Jesli go sprzedam to za taka cene jaka uznam ja i kupujacy za sluszna, ale raczej go nie sprzedam.
Kupowanie wiosel w ciemno to glupota, a jak Ci zabrzmi na 2 tysie, to zaplacisz 2 tysie, jak uznasz, ze nie warto, to powiesz zeby koles obnizyl cene albo nie kupisz. Proste.
Odpowiedz
(10-19-2012, 03:06 PM)Bjarni napisał(a): Kurwa, znowu? Ciagla wojna o te japonce. Ja pierdole, jeszcze Wam sie nie znudzilo? Moj japoniec jest zajebisty i chuj. Jesli go sprzedam to za taka cene jaka uznam ja i kupujacy za sluszna, ale raczej go nie sprzedam.
Kupowanie wiosel w ciemno to glupota, a jak Ci zabrzmi na 2 tysie, to zaplacisz 2 tysie, jak uznasz, ze nie warto, to powiesz zeby koles obnizyl cene albo nie kupisz. Proste.

nie mogę się z Tobą zgodzić, ponieważ to Boże Narodzenie jest świętem ważniejszym.


a.
[Obrazek: sss6.jpg]
Odpowiedz
Sory paul - co cie boli w tych ksztaltach japoncow?J pierdziu... maja inne glowki, tak jak sadowsky, sandberg, lakland, lull, mayones itp. Masz z tym jakiś problem?

Przyjedź do Torunia ze swoimi świetnymi fendrami MIJ i zrobimy porównanie z moimi nieudanymi kopiami.



Prosze masz zestawienie chujowych krzywych glowek w jazzach za wiecej niz 4k:


[Obrazek: YGwLgh.jpg]
[Obrazek: 55U-4078_headstock-front.jpg]
[Obrazek: lakland-hs3622.jpg]
[Obrazek: SJ4Headstock.jpg]
[Obrazek: images?q=tbn:ANd9GcQY4VlG7az1bOzhBBhKjrs...vD08QDEaKn]
Odpowiedz
Mi chodzi o caly kszatalt tego basu. Japonczyk sie staral - a wyszlo jakby Fendera odrysowal jakis dzieciak... Prymitywizm totalny... Estetyki zero.
[Obrazek: 47466437_1_644x461_cimar-ibanez-jazz-bass-warszawa.jpg]
Odpowiedz
myśle że tego cimara najbardziej szpeci korpus i pickguard.. w dolnej części jakieś to wszystko mało przemyślane..
Odpowiedz
no i co, a jesli gra lepiej niz japonski fender?

tutaj jest mocna karykatura, ale ta tacoma, ktora jest w zdjeciach sprzetu - no sory.
Odpowiedz
(10-19-2012, 04:36 PM)Mateusz napisał(a): no i co, a jesli gra lepiej niz japonski fender?

Z takim straszydlem na scene bym nie wyszedl...
Odpowiedz
Ten "jazz" z zdjęcia Paul'a jest bardzo podobny do tego, który posiada Grzesiek K. Tylko ten jego ma inny mostek i czarną płytkę. Grzmi jak dziki.
Odpowiedz
(10-19-2012, 05:03 PM)Paul napisał(a):
(10-19-2012, 04:36 PM)Mateusz napisał(a): no i co, a jesli gra lepiej niz japonski fender?

Z takim straszydlem na scene bym nie wyszedl...

Nawet gdyby zabijał brzmieniem?
Odpowiedz
(10-19-2012, 04:29 PM)yacoob napisał(a): myśle że tego cimara najbardziej szpeci korpus i pickguard.. w dolnej części jakieś to wszystko mało przemyślane..

Zdaje mi się że to szukanie w dupie pestek.
Basy wyglądają jak wyglądają. Mają grać. Ja rozumiem że dla wielu liczy się walor estetyczny, ale nie można generalizować wszystkiego.
Pierdylion razy było mówione że instrument jest wart tyle ile ktoś za niego zechce zapłacić.
Często na starych japońcach poważni muzycy nagrywają w studio a dopiero na scenę wychodzą z instrumentem który jest obiektem umowy endorserskiej.

Wracając do tematu, optycznie mi się ten bas nie podoba może, ale ten Grześka gra ponoć świetnie. Kumpel ma taką Maye jak Hubert i jest brzydka jak zatwardzenie ale gra pięknie.

Edit: Nie bronię starych japońców bo jestem biedak i gram na starych koreańcach.
(01-06-2012, 11:05 AM)miklo napisał(a): Jak muzyka płynie i włos się na mosznie stroszy, to nie ważny na czym i jak szybko grasz.

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 107 gości