Restauracja Gitar
(12-10-2015, 11:18 PM)Mateusz napisał(a):

Mega zajebisty bass... mam nadzieje, że zdąże z prupkami zanim ktoś go capnie.

Co się dzieje w 4:53?
Odpowiedz
(12-12-2015, 11:30 AM)quniq napisał(a):
(12-10-2015, 11:18 PM)Mateusz napisał(a):

Mega zajebisty bass... mam nadzieje, że zdąże z prupkami zanim ktoś go capnie.

Co się dzieje w 4:53?

Progi wsytaja z podstrunnicy - ok 30% starych basowek ma ten syndrom.
Trzeba zawoskować podstrunnice i zalać kanał cyjanoakrylem, porządnie docisnąć i psiknąć aktywatorem. Wtedy już nic ich nie ruszy. W sporej części gitar progi są nabijane bez kleju - w sumie to w większości staruszków, szczególnie z usa.

Potem klej ładnie odchodzi z podstrunnicy bo się do niej nie przykleił (wosk).


Odpowiedz
A magicy z Silent Scream mówili, że muszą taki klej z zagramanicy sprowadzać... Big Grin

Rozumiem, że taka sztuczka tylko na lakierowanej podstrnunicy?
Odpowiedz
Tych czynności będzie tak z 80% więcej niz bym sobie wyobrażał.Taki wysiłek sprzedajecie za ile kasy za gitarę?Szacunek panowie.

PS Ile w rzeczywistości trwa to 20 min z waszego codziennego czasu?

Zeskanowane i zaszyfrowane przez perlator

Odpowiedz
(12-12-2015, 02:55 PM)yarzenioova napisał(a): Tych czynności będzie tak z 80% więcej niz bym sobie wyobrażał.Taki wysiłek sprzedajecie za ile kasy za gitarę?Szacunek panowie.

PS Ile w rzeczywistości trwa to 20 min z waszego codziennego czasu?

Zeskanowane i zaszyfrowane przez perlator

Naprawde bywa różnie, w filmie pokazujemy konkrety, nie pokazujemy przygotwania narzedzi blatu sprzątania itp. z zależoności od gitary jest to 1-2 dni pracy dla 2 osób, chociaż przy ostatnim ricku był to tydzieńSmile


Co do kleju pisze cyjanoakryl, zeby było "pro" a tak naprawdę to po prostu bardzo rzadki super glue, który z łatwością wpływa do rowka na próg. (jak mam być szczery najlepszy do tego jest klej do paznokci - to jest ultra rzadki cyjanoakryl).

tu jest to fajnie pokazane:

http://www.stewmac.com/How-To/Trade_Secr..._tone.html

Taki "luźny próg" od razu słychać jak się ma go pod pilnikiem.

Jakbym tego nie zrobił i zrobił szlif, to progi pod naciskiem schowałyby się w podstrunnicę, a po szlifie znowu wywaliły na wierzch i by struna miała z nimi kontakt.

Odpowiedz
(12-12-2015, 06:36 PM)Mateusz napisał(a):
(12-12-2015, 02:55 PM)yarzenioova napisał(a): Tych czynności będzie tak z 80% więcej niz bym sobie wyobrażał.Taki wysiłek sprzedajecie za ile kasy za gitarę?Szacunek panowie.

PS Ile w rzeczywistości trwa to 20 min z waszego codziennego czasu?

Zeskanowane i zaszyfrowane przez perlator

Naprawde bywa różnie, w filmie pokazujemy konkrety, nie pokazujemy przygotwania narzedzi blatu sprzątania itp. z zależoności od gitary jest to 1-2 dni pracy dla 2 osób, chociaż przy ostatnim ricku był to tydzieńSmile


Co do kleju pisze cyjanoakryl, zeby było "pro" a tak naprawdę to po prostu bardzo rzadki super glue, który z łatwością wpływa do rowka na próg. (jak mam być szczery najlepszy do tego jest klej do paznokci - to jest ultra rzadki cyjanoakryl).

tu jest to fajnie pokazane:

http://www.stewmac.com/How-To/Trade_Secr..._tone.html

Taki "luźny próg" od razu słychać jak się ma go pod pilnikiem.

Jakbym tego nie zrobił i zrobił szlif, to progi pod naciskiem schowałyby się w podstrunnicę, a po szlifie znowu wywaliły na wierzch i by struna miała z nimi kontakt.

Jeszcze troszeczkę i prześcigniesz Witwę Smile

Emotka_2497

1978 MIA Fender Jazz Bass Ash Maple BA II, 1973 MIA Fender Jazz Bass Fretless Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Ash Rosewood BA II, 1972/1988 Custom Fender/Ibanez Jazz Bass Fretless BA II-> Phil Jones, Monster and George'L Cables -> Futube Custom Preamp, Futube modified: DEMETER HBP-1 Tube Bass Preamplifier, SWR SM900, SWR GrandPrix, SWR Interstellar Overdrive; Ampeg SVT II Pro, Marshall JMP1, Fender MB1200 PowerAmp; Groove Tubes SE II, 1970 Hiwatt DR103, 1975 Sound City 50B Plus -> Aguilar GS 210, Aguilar GS 410, Aguilar GS 115, Hiwatt Custom 4x12, Fender ToneMaster Custom Shop 2x12 with Fane Spk, Fender Rumble Custom Shop 4x10, Ampeg SVT-810AV, SOS Audio Upgrades Buss Compressor

[Obrazek: 1218859243852_f.jpg]
Odpowiedz
Kurdę - cieszę się niezmiernie, że Wam się interes kręci. I że będziecie marką w renowacji gitar. Pokazujecie co i jak, przez co (w sumie) sami mówicie "tak wygląda nasza praca i za to płacicie", a przy okazji - pokazujecie skąd się bierze różnica w cenie "japońskiego basu z ibeja" a tego, który wisi w sklepie.
Takie tam granie. 

Czy ta mordka jest taka, na jaką zasłużyło to forum?
[ ] tak
[ ] bardzo tak
Odpowiedz
(12-12-2015, 02:53 PM)quniq napisał(a): A magicy z Silent Scream mówili, że muszą taki klej z zagramanicy sprowadzać... Big Grin

Rozumiem, że taka sztuczka tylko na lakierowanej podstrnunicy?

nie musimy, ale chcemy i to robimy.
abstrahując od metod Mateusza, my postawiliśmy na narzędzia i materiały renomowanych firm, nawet jeśli przepłacamy za opakowanie i dajemy się nabrać na marketingowe zagrania StewMaca Smile
zresztą oszczędności tutaj są niewielkie, a mamy pewność, że kupujemy najlepsze z możliwych materiałów (dokładnie ten do którego link wkleił Mateusz)

pozdrawiam serdecznie

a.



[Obrazek: sss6.jpg]
Odpowiedz
Ok , na przyklad aparat do symulacji napiecia strun Dana Erlewine jest zrobiony se standartowych profili aluminiowych , mozna go kupic albo zrbic samemu.wszystkie czesci lacznie z miernikami sa dostepne.Normalnie lutnicy lub ich wiekszosc robia swoje jigi samemu...
Odpowiedz
Też uważam, że większoćć lutników wykonuje narzędzia samodzielnie.

Oszczędności niestety są i mogę dzięki temu oferować tańsze towary i usługi

5$/20zł a 3,50zł za butleczke super glue to już różnica, a nie wiem czy się różni

15zł za pilnik + 5min na wypolerowanie krawędzi to co innego niż 100zł za pilnik.


Ale jakbym miał w pyte siana to bym się nie zastanawiał i zamówil ze stewmaca.

Z drugiej strony mam oszczędność i satysfakcję.

To jest też dobre:
http://www.stewmac.com/Luthier_Tools/Typ...utter.html 120zł za obcęgi.

Za 60zł zł kupie zajebiste obcęgi z przemysłowego materiału i sobie je zeszlifuje.

Z tego typu rzeczy kupuje tylko to czego nie mam jak wykonać samemu, albo wykonanie pochłonęło by zbyt wiele czasu.

Odpowiedz
Tak jest chyba wszędzie.

Papier transferowy do pewnego rodzaju druku kosztuje 4zł za arkusz.

Papier do pieczenia z powłoką kosztuje kilkukrotnie taniej - przynajmniej. Jak się kupi od razu kilkanaście tysięcy arkuszy to różnica w cenie jest kolosalna.

Mieliśmy oba, używaliśmy obu - jestem w 99,9% pewien, że to jest DOKŁADNIE to samo. Ligman jest z wykształcenia technikiem dentystycznym i masę rzeczy (np. inlaye) robi za pomocą narzędzi dentystycznych. Zresztą np. dłubak do flexa parę lat temu kupiłem za 50zł, kolega przypadkowo to zobaczył i mi przyniósł dłubak dentystyczny - jakoś 12zł za sztukę? Ten za 50zł poszedł po 1,5 roku, dentystyczny mam do dziś.

Itp. Itd.
Odpowiedz
Tak czy siak mieć cały warsztat z narzędziami z logo stew-maca to prestiżSmile)
Odpowiedz
ja absolutnie nie neguję tego, że oszczędzanie jest spoko, czy też wykonanie czegoś własnoręcznie.
ja nie jestem lutnikiem, zajmuję się naprawianiem gitar hobbystycznie, po regularnej 8 godzinnej pracy przychodzę do warsztatu i naprawiam. nie mam czasu na to aby robić sobie narzędzia. na szczęście mam możliwość kupienia tych narzędzi, więc je kupuję. bo to co robię chcę robić najlepiej jak to możliwe, a te narzędzia i materiały mi w tym pomagają.
Mateusz szuka oszczędności to jasna sprawa, każdy ich szuka. wydaje mi się, że niewiele osób interesuje w jakim stanie dotarł bass do niego i co się z nim działo, większość chce mieć dobrze grający i wyglądający instrument, i tyle. tak jak Grozy nikt nie pyta czy użył dłubaka dentystycznego czy jakiegokolwiek innego.

a mnie ludzie pytają czym robię, jak robię i dlaczego. i osobiście nie wyobrażam sobie, że właścicielowi instrumentu za kilka, czasem kilkanaście tysięcy złotych mówię: "a wiesz, progi podkleiłem Ci lakierem do paznokci". poza tym, skoro już przy tych klejach jesteśmy, StewMac ma ich 3 rodzaje gęstości i kilka kolorów. Ja nie mam czasu ani ochoty szukać tańszych zamienników.

poza tym uwielbiam gadżety. i sobie kupuję. niekoniecznie dla prestiżu, aczkolwiek pewnie po części również.

tyle ode mnie na nasz temat. więc spadam, jeśli ktoś ma jakieś zastrzeżenia, czy chce pogadać to zapraszam na priv. bo ten temat nie dotyczy SS, a pozwoliłem sobie wypowiedzieć się w nim tylko ze względu na to, że poczułem się wywołany do tablicy.

pozdrawiam serdecznie


a.
[Obrazek: sss6.jpg]
Odpowiedz
Tu nie chodzi tylko o oszczednosc. Te wszystkie gadzety Stewmaca nie sa znowoz takie idealne. Nie bede kupowal w\w urzadzenia Erlewine tylko dlatego , ze ma naklejke "Stewmac" i ograniczone mozliwosci. I tak musialbym dorobic do niego dodatki ,ktorych ta maszyna nie ma , wiec lepiej zbuduje ja od razu sam. Z wieloma rzeczami w lutnictwie tak jest . Na przyklad kleje Titebond sa o kant dupy rozbic , testowalismy je na forum lutniczym i wszyscy ci , ktory "swiadomie" probowali dochodzili do tego samego wniosku. A cena jest zabojcza.W Polsce sa o wiele lepsze kleje... Heble do profilowania topow tez najlepiej wykonac samemu. A cena za obcegi do obcinania progow jest naprawde zabawna. Oryginalne narzedzia moga spowodowac to , ze usluga bedzie o wiele drozsza (ceny narzedzi musza sie zwrocic) a niekoniecznie jakosciowo lepsza.
Odpowiedz

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości