Klinika GASu

[mazdah]

raczej do lampowej kruszynki;d

Ha! Racja

Gdybym miał wolne 6000zł i koniecznie nie chciał zajebistego starego Ampega, to do tej paczki musiałbym dokupić o takiego:




Akurat stoją obie sztuki w jednym sklepie w Kaliszu

Ale gdybym miał wolne 6K to już bym zamawiał B15 od forumowych handlarzy.

[Mateusz]

Ja sam jestem ciekawy jak gada ten ashdown.

Ale chyba bardziej insteresują mnie nowe paczki. Z tymi starymi to non stop robota jest kurwa jego mać...

[wsmoter]

A ja mam GAS na takie coś:

[mazdah]

Ja sam jestem ciekawy jak gada ten ashdown.

Ale chyba bardziej insteresują mnie nowe paczki. Z tymi starymi to non stop robota jest kurwa jego mać...

Wydaje mi się, że usłyszałeś już tyle znakomitych pak 4x12, że ten Ashdown Cię nie zachwyci.
Przede wszystkim jest to paczka z MDF a nie ze sklejki. Z głośnikami Blue Line

Te same głośniki stosowano w wersjach 212 i 112.


Ile waży taki Hiwatt? Ashdown chyba coś koło 50 kg :/

[abc123]

Ja sam jestem ciekawy jak gada ten ashdown.

Ale chyba bardziej insteresują mnie nowe paczki. Z tymi starymi to non stop robota jest kurwa jego mać...

non stop robota? tzn?

[sledz]

W mojej starej lodówie np. w jednym głośniku ni stąd ni zowąd pojawiła się dziura w membranie. Do tego boczna ściana się odklejała i szczelina pierdziała strasznie głośno. Wszystko udało się naprawić, ale jak się ma pięćdziesiąt starych paczek...

[Alfik]

A ja mam GAS na takie coś:

Jedno z najgorszych gówien wyprodukowanych dla tej branży.

Do tego dołóż jeszcze tylko autotune i realizatora, który jest święcie przekonany, że nagrywanie muzyki polega głównie na równaniu do grida na laptopiku i masakrowaniu pluginami.

[Zenek Spawacz]

A ja mam GAS na takie coś:

Jedno z najgorszych gówien wyprodukowanych dla tej branży.

Do tego dołóż jeszcze tylko autotune i realizatora, który jest święcie przekonany, że nagrywanie muzyki polega głównie na równaniu do grida na laptopiku i masakrowaniu pluginami.

A i tak tzw. "szeroka publika" nic nie zauwazy bo bedzie sluchac nagran jako mp.3 na telefonie...

[mazdah]

Jedno z najgorszych gówien wyprodukowanych dla tej branży.

Do tego dołóż jeszcze tylko autotune i realizatora, który jest święcie przekonany, że nagrywanie muzyki polega głównie na równaniu do grida na laptopiku i masakrowaniu pluginami.

Takie czasy, taka być może i moda. Jak z koszmaru Alfika:

Wszystko nagrane przez Kempera, wokale przez mikrofon do podcastów, bębny z ez-drummera.

Całość do posłuchania w Spotify, do kupienia na iTunes, a w wersji kolekcjonerskiej z piękną okładką, z sesją zdjęciową w powycieranych jeansach i kraciastych koszulach, z vintydżowymi gratami w tle...

... NA WINYLU!!!!!!!!!

[groza]

[Alfik]

no i...

David Gilmour też kiedyś grał na EMG i mu przeszło...

Były czasy, że stare straty wyrzucali na śmietnik i kupowali steinbergery... a teraz kosztują po kilkadziesią tysięcy baksów...

Ludzie, których Rhodesy lądowały w morzu po kontrakcie, bo DX7 było modne teraz zalewają się gęstymi łzami.

[Zenek Spawacz]

Jedno z najgorszych gówien wyprodukowanych dla tej branży.

Do tego dołóż jeszcze tylko autotune i realizatora, który jest święcie przekonany, że nagrywanie muzyki polega głównie na równaniu do grida na laptopiku i masakrowaniu pluginami.

Takie czasy, taka być może i moda. Jak z koszmaru Alfika:

Wszystko nagrane przez Kempera, wokale przez mikrofon do podcastów, bębny z ez-drummera.

Całość do posłuchania w Spotify, do kupienia na iTunes, a w wersji kolekcjonerskiej z piękną okładką, z sesją zdjęciową w powycieranych jeansach i kraciastych koszulach, z vintydżowymi gratami w tle...

... NA WINYLU!!!!!!!!!

Tu nie chodzi o czasy Mazdah... Nie wiem czy zauwazyles , ze zyjemy w epoce postkulturowej. Zeby zrozumiec wyzsza matamatyke trzeba sie do niej przyuczyc , zeby zrozumiec skomplikowane zaleznosci trzeba cos o nich wiedziec. Pewne zlozone wspolbrzmienia dla niewprawnego sluchacza beda okazywaly sie dysonansami. Skomplikowana polirytmia bedzie dla laika kakofonia. Takze koszmar Alfika nie jest moda a raczej skretynieniem przcietnego sluchacza...

[mazdah]

To właśnie jest tak jak piszesz. Tyle że kretynizm słuchaczy to jedno, a moda na nowinki to rzecz która dotyka muzyków. Tak jak wspomniał Alf o rhodesach, tak samo wielu doskonałych kostek ludzie się pozbywali bo weszła rewolucja w postaci Zooma w latach 80-90. A czasy są takie, że muzycy nie mają lekko. Problemy z logistyką, problemy z kasą na super nagrania w super studiach. Wzmacniacze w klasie D to technologia której celem nie jest poprawa brzmienia, tylko umożliwienie przeciętnemu koncertującemu muzykowi dojechać na koncert - bo teraz zamiast tourbusa i przyczepy jest jedna osobówka na cały zespół, pociąg albo metro. Inaczej koszty zeżrą całą zarobioną kasę.

Niestety cięcie kosztów zawsze jest kosztem czegoś. Próbowałem grać z zespołem bezkompromisowym pod wzgledem brzmienia i gratów. Pomijając kwestie artystyczne bo poziom był jaki był, technicznie możliwe było dla nas granie 2-3 koncertów w roku jeżeli chcieliśmy wyjsć na zero i bez kompromisów typu "puścimy hammonda po linii na przody a leslie będzie z symulacji".

[JA_cek]

O dibox Klark&teknik

Realizowałem monitory na kilku koncertach Tony'ego z projektem Chapman Stick: Tony i Markus Reuter na stickach i na perkusji Pat Mastelotto.
Ależ to byl czad

fot z tego koncertu:

(robiłem wtedy jeszcze dla Ragtimu )

[Mateusz]

Kurwa, może gość dostał to na testy, albo traktuje jako jakieś uwygodnienie bo nie chce mu sie nosić



Albo kurde moze nawet uzywa bo chce miec opcje przelaczania czy 4 stackow i kombinowania brzmień. Na koncerty w pubach starczy - i tak nie bedzie roznicy.