10-11-2013, 01:34 PM
Przykłady zajebistego brzmienia basu
|
10-11-2013, 01:46 PM
Do takich plumkanek ideales. P O Z I O M
Z A D O W O L E N I A D O M A N A
10-11-2013, 01:55 PM
(10-11-2013, 12:49 PM)Fabian napisał(a): Ech, nie slysze rozlanego dolu... Gdy grał Gorillo - był. Taki brzydki, do tego jeszcze brzydszy środek. W łapach Irvine'a już było lepiej, jednak bez rewelacji - taki idealnie przeciętny sound. (10-11-2013, 12:54 PM)herp napisał(a): Dla mnie ten bas jest taki trochę nieorganiczny Nie zgodzę się. Status Fabiana zżera tego Warwicka (i wszystkie inne) przed śniadaniem. Jednym chapnięciem. (10-11-2013, 01:46 PM)Doman napisał(a): Proszę Cię. Obrzydliwe, nosowe brzmienie. Gość gra niesamowicie, ale brzmi to koszmarnie.
10-11-2013, 02:00 PM
(10-11-2013, 12:48 PM)Basstard napisał(a): Nie wiem, ja nie lubię. Praktycznie każdy bas z EMG, na jakim grałem, brzmi jak... EMG. Kiedyś podobał mi się ten sound ale zabijanie ludzi rozlanym dołem przestało mnie bawić już pewien czas temu. Ta jasne... Jestem mistrzem rozlanego dołu. Od lat. Uwielbiam własnie dokładnie samo buczenie w zakresie 2-40hz - jeszcze sobie je dopierdalam +24dB na piecu Miałem EMG w PIĘCIU róznych basach - jak mi ktoś jeszcze raz powie, ze 6 strunowy witwicki ntb z dębu brzmiał tak samo jak olchowo/klonowo/palisandrowy jazz bass z 1976, który brzmiał tak samo jak mahoniowo/hebanowo/ovagkolowy be 5, który brzmiał tak samo jak patriot z wenge/jesionu, który brzmiał tak samo jak ibanez z chujni i słabizny, to chyba pójdę się powiesić. Każdy, powtarzam, KAŻDY przetwornik ma wspólne cechy które będą słyszlane w róznych instrumentach. Nie mam zielonego pojęcia w czym tutaj emg jest rózne od choćby preclowego pickupa fendera czy sjb1 seymoura - brzmienie instrumentu zawsze będzie wypadkowa jego konstrukcji i przetworników. W magiczną ultra transparentność jakiegokolwiek przetwornika nie wierzę. Nie wiem skąd takie głupie przeświadczenie, że jak się czegoś nie lubi to trzeba na każdym kroku podkreślać chujowość tego czegoś. To chodzi o takie podbudowywanie własnej zajebistości? Fuuubuu EMG muli, ja na tym nie gram, bo jestem zajebściejszy? Czy tak? Mam zatem nadzieję Basstard, że szybko dorosnę do twojego poziomu dojrzałości i przestanę się bawić w zabijanie rozlanym dołem. Od dziś będzie to moim celem. Dorosnąć jako muzyk, głównie poprzez zmianę napisu na obudowie przetwornika. To najważniejsze - napis musi się zgadzać.
10-11-2013, 02:15 PM
(10-11-2013, 01:55 PM)Basstard napisał(a):(10-11-2013, 01:46 PM)Doman napisał(a): A ja Ci powiem że właśnie mi się podoba. I CO TERAS? P O Z I O M
Z A D O W O L E N I A D O M A N A
10-11-2013, 02:48 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-11-2013, 02:54 PM przez Basstard.)
(10-11-2013, 02:13 PM)groza napisał(a): Ta jasne... Jestem mistrzem rozlanego dołu. Od lat. Uwielbiam własnie dokładnie samo buczenie w zakresie 2-40hz - jeszcze sobie je dopierdalam +24dB na piecu Nie no, oczywiście różnice konstrukcyjne (nawet bardziej niż gatunki drewna w przypadku aktywnych przystawek) zawsze będą grały rolę, szczególnie w takich kwestiach, jak atak (abstrahując od własnej artykulacji, rzecz jasna) czy sustain, do tego mamy rozmieszczenie przystawek, nie mówiąc już o ich różnych typach (EMG ma kilka, prawda?); pewne elementy składowe będą się zmieniać, ale w tych basach z EMG, z którymi miałem do czynienia (z jednym mam do dziś) zawsze był jakiś wspólny mianownik - swego rodzaju konturowość brzmienia. Nie opiszę Ci tego, takie pierdolenie o soundzie można sobie w dupę wsadzić, jeśli nie jest to poparte konkretnymi próbkami dźwiękowymi, a dysponuję tylko próbkami Malinka. Mam wrażenie, że czujesz potrzebę zrobienia idioty z każdego, kto zgadza się w jakiejś kwestii z Alfikiem (nie mam pojęcia, skąd to się bierze - obaj jesteście ponadprzeciętnie ogarniętymi jednostkami, może to intelektualna rywalizacja, czy jak???) i nie kryję, że w doborze słów jesteś lepszy ode mnie (nigdy nie byłem erudytą) ale wierz mi, że 18 lat grania i kilka nagranych płyt jednak czegoś uczy, nawet takiego głuchego debila, jak ja. Zresztą jako człowiek, który też nie gra od wczoraj, i w studiu też spędził swoje, na pewno coś wiesz na ten temat. (10-11-2013, 02:15 PM)Doman napisał(a):(10-11-2013, 01:55 PM)Basstard napisał(a):(10-11-2013, 01:46 PM)Doman napisał(a): I JESTEŚ KASZTANEM KTURY SIE CHUJA ZNA I W NOGACH ŚPI A GRAĆ UMI CO NAJWYRZEJ NA CEBULI A żeby nie odbiegać (znowu) od tematu... Mam wrażenie, że gdyby wlazły gitary, to zrobiłoby się za gęsto (strasznie dużo dołu - zresztą do Hamerów ładowali chyba EMG właśnie, acz pewien nie jestem), ale z samym automacikiem jest super. Pierwszy raz słyszę klang na dwunastce, a to, co gość robi, jest mniam. I sam motyw zresztą strasznie mi się podoba.
10-11-2013, 02:51 PM
ZŁOTY DWAJŚCIUA DZIEWIEC JEBANY AWANS
P O Z I O M
Z A D O W O L E N I A D O M A N A
DOSTAJESZ AWANS SKURWYSYNU!!!!!!
(10-11-2013, 02:48 PM)Basstard napisał(a): To jest OKRUTNIEEEE przekompresowane! Chuj słychać imo przez to. 12tka i dużo dołu? ktoś przyzywa king`s x?
10-11-2013, 03:24 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-11-2013, 03:25 PM przez Basstard.)
No przekompresowane. Ale generalnie sam pomysł (i wykonanie) nakurwiania klangiem na dwunastce mówi do mnie. Bardziej niż oktawer
A King's X to King's X - abstrahując od ich przeokrutnej zajebistości, tak się podzilili pasmem, że wszystko się zgadza Zauważ, że bas Pinnicka nie jest przesadnie nasycony. No i w trio każdy ma więcej przestrzeni...
Bluźnierca!!!! 12tka! http://www.12stringbass.net/
Na nagraniach jest jest bardzo mało, ale jak jest to łożesz.
10-11-2013, 03:59 PM
Tak tylko zapytałem, już spierdalam...
10-11-2013, 06:52 PM
10-12-2013, 12:15 PM
Ciekawe ile z palca, a ile z wiosła tego soundu, bo pięknie, równiutko wszystkie dźwięki grają... |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 56 gości