11-15-2010, 08:49 PM
Najbardziej niedocenieni basiści
|
11-15-2010, 08:50 PM
(11-15-2010, 08:49 PM)zakwas napisał(a):W ogóle na stare lata Ci odbija. Dimavery chcesz kupować, TM Ci się nie podoba. Długie spanie w nogach Cię czeka(11-15-2010, 08:47 PM)artur napisał(a): TM Stevens!
Gram na nerwach.
11-15-2010, 08:52 PM
11-15-2010, 08:55 PM
(11-15-2010, 08:50 PM)miklo napisał(a):(11-15-2010, 08:49 PM)zakwas napisał(a):W ogóle na stare lata Ci odbija. Dimavery chcesz kupować, TM Ci się nie podoba. Długie spanie w nogach Cię czeka(11-15-2010, 08:47 PM)artur napisał(a): TM Stevens! To ja dzisiaj już odwrotnie położę poduszkę i zacznę się przyzwyczajać... A co do niedocenianych to ja bym prędzej wymienił Douga Wimbisha. Większość mu wytyka że ma pierdyliard efektów, a zdają się nie zauważać takich rzeczy:
11-15-2010, 09:02 PM
"What's your favourite colour" jest moim faworytem co do Wimbisha
11-15-2010, 09:04 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-15-2010, 09:05 PM przez dr Szelma.)
low - tak sobie czytam wiekszosc z tego co piszesz na forum i no comment typie...
edit, zeby bylo w temacie : ja kiedys nie docenialem Scieranskiego a teraz jestem jego big fanem
11-15-2010, 09:08 PM
11-15-2010, 09:15 PM
Nie dopisałem IHMO, co widać nieźle Was pobudziło :-) Tak - podtrzymuję swoje zdanie. Możecie mnie piętnować Stawianie Nirvany w jednym rzędzie z Beatelsami jest dla mnie zabawne. I tyle
Gram na nerwach.
11-15-2010, 09:53 PM
Ja nie stawiam w jednym rzędzie, ale wpływ na muzykę chyba mieli
☼☼☼: Byłem wtedy w szkole średniej. Kółka na tyłku już nie było Pamiętam doskonale Metallicę, Guns N' Roses, Ugly Kid Joe, SRV i wiele innych, które w MTV leciały na prawdę często. Płyt te kapele sprzedały wiele ciężarówek, więc wytwórnie płytowe były taką muzyką zainteresowane. Fakt, że ogólnie Seattle odcisnęło swoje piętno - niekoniecznie jednak bym gloryfikował Nirvanę akurat. Nie opowiadaj pierdół. Fakt faktem - niby rap leciał w ogromnych ilościach, ale nie tylko. Może za wcześnie kładłeś się spać?
Gram na nerwach.
11-15-2010, 10:31 PM
(11-15-2010, 10:25 PM)miklo napisał(a): ☼☼☼: Byłem wtedy w szkole średniej. Kółka na tyłku już nie było Pamiętam doskonale Metallicę, Guns N' Roses, Ugly Kid Joe, SRV i wiele innych, które w MTV leciały na prawdę często. Płyt te kapele sprzedały wiele ciężarówek, więc wytwórnie płytowe były taką muzyką zainteresowane. Fakt, że ogólnie Seattle odcisnęło swoje piętno - niekoniecznie jednak bym gloryfikował Nirvanę akurat. Nie opowiadaj pierdół. Fakt faktem - niby rap leciał w ogromnych ilościach, ale nie tylko. Może za wcześnie kładłeś się spać?+1 też byłem wtedy w średniej a pamięć mam niezłą... 1978 MIA Fender Jazz Bass Ash Maple BA II, 1973 MIA Fender Jazz Bass Fretless Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Ash Rosewood BA II, 1972/1988 Custom Fender/Ibanez Jazz Bass Fretless BA II-> Phil Jones, Monster and George'L Cables -> Futube Custom Preamp, Futube modified: DEMETER HBP-1 Tube Bass Preamplifier, SWR SM900, SWR GrandPrix, SWR Interstellar Overdrive; Ampeg SVT II Pro, Marshall JMP1, Fender MB1200 PowerAmp; Groove Tubes SE II, 1970 Hiwatt DR103, 1975 Sound City 50B Plus -> Aguilar GS 210, Aguilar GS 410, Aguilar GS 115, Hiwatt Custom 4x12, Fender ToneMaster Custom Shop 2x12 with Fane Spk, Fender Rumble Custom Shop 4x10, Ampeg SVT-810AV, SOS Audio Upgrades Buss Compressor
11-15-2010, 10:34 PM
Tic-Tac z Bulbulators, niedoceniony bo mało znany. I umarł przedwcześnie...
11-15-2010, 11:18 PM
ojtam ojtam. Były też "The ..... Weekend", w latach '91-'94 pamiętam ze 2 weekendy z Nirvaną, ze 3 z Pearl Jam, co najmniej po jednym z Soundgarden i Alice In Chains, i ze 2 z rockiem z Seattle. Czyli od piątkowego wieczoru do późnej nocy w niedzielę leciało głównie to. A w ogólnych playlistach w zwykłe dni też było rocka w cholerę, bo puszczali to, co się sprzedawało, a ten nowy rock sprzedawał się wtedy lepiej niż cokolwiek innego. I na Seattle się wtedy nowy rock nie kończył; było Faith No More, było RHCP, było wspomniane Ugly Kid Joe, i mówię tylko o czołówce list przebojów.
Inna sprawa, że jednak to chyba (choć osobiście mniej cenię Nirvanę za muzykę, niż FNM, AIC...) "Smells Like Teen Spirit" namieszał najbardziej i stosunkowo wcześnie, i otworzył szeroko drzwi innym. Może i tak daliby radę, ale kto wie. Nirvana może nie zmieniła samej muzyki, nie odkryła żadnej ameryki; ale na pewno wpłynął ten zespół na to, jak przez wiele lat wyglądał najgłówniejszy nurt rocka (a może raczej że ten a nie inny nurt stał się najpopularniejszym), i na to, że ów nurt przez dobrych kilka lat był najchętniej słuchanym gatunkiem muzyki w ogóle...
11-15-2010, 11:22 PM
(11-15-2010, 06:13 PM)Sobass napisał(a): I tak ogólnie wam powiem z pewną dozą autopsji: najbardziej niedocenionymi basmanami są z reguły basmani grający bluesa. W większości są to znakomici muzykanci, a i tak w środowisku wszyscy onanizują się gitarzystami i harmonijkarzami. Nazwisk basistów grających u najjaśniejszych gwiazd bluesa nie zna nikt poza najbardziej dociekliwymi fanami i innymi basistami .Moglbys podac przyklady? Chetnie bym posluchal. (11-15-2010, 08:45 PM)wahrocker napisał(a): były,ale inaczejMoglbys rozwinac swoja mysl? Podac jakies przyklady? _________ Te pytania nie sa w zadnym stopniu zaczepne, pytam jak najbardziej powaznie. |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości