Liczba postów: 5416
Liczba wątków: 6
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
6
03-31-2014, 10:54 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-31-2014, 10:54 AM przez Aval.)
(03-31-2014, 09:25 AM)warstadt napisał(a): Czemu prawie nikt tu nie gra na basach Gibsona (kilku T-Birdowców nie licząc), a prawie wszyscy gardzą Ashdownem? To efekt jakichś obiegowych mitów / braku praktycznej znajomości sprzętów czy - przeciwnie - wynik konkretnych, złych doświadczeń z tymi gratami?
Za wikipedia.org:
Sekta (od łac. secta – kierunek, droga, postępowanie, zasady, stronnictwo, nauka, od sequi – iść za kimś, postępować, towarzyszyć lub łac. seco, secare – odcinać, odrąbywać, odcinać się od czegoś) – pierwotnie grupa społeczna powstała na skutek rozłamu (schizmy) wśród wyznawców jakiejś ideologii lub grupa kultowa powołana po doświadczeniu religijnym jej założyciela.
Witamy na forum!
Warwick->Warwick->Warwick.
Liczba postów: 9537
Liczba wątków: 16
Dołączył: Apr 2010
Reputacja:
3
(03-31-2014, 09:33 AM)Burning napisał(a): Myślę, że na forum raczej nie panuje niechęć, co inne preferencje brzmieniowe +1
@warstadt, jak sam zauważyłeś, zrobiłeś długi wstęp, ale nie napisaleś o kwestii wg mnie zasadzniczej, tj - jaką muzykę grasz. to by mogło wiele wyjaśnić. ja ashdownów nie lubię, słowo którego użyłeś jest zbyt mocne, bo nigdy nie powiedziałbym, że nimi gardzę. miałem niemiłe doświadczenia z serią MAG, zbyt misiowate brzmienie, nie pasowało do mojej dość agresywnej techniki grania (choć i tak np w porównaniu do takiego zakwasa, to zaledwie delikatnie muskam struny ). długo nie miałem okazji sprawdzić serii ABM, aż do niedawna, kiedy byłem zmuszony zagrać próbę na głowie ashdown ABM 500. znów się zawiodłem, ta sama buła, zero selektywności. niektórym ashdowny gadają nieźle, mnie nie - i z tego co widać takich jak ja jest wielu. sam staram się nie poddawać trendom, zresztą mój head to Hartke LH-500, a przecież po tej marce też wielu jeździ jak po łysej kobyle, natomiast ja jestem bardzo zadowolony. choć nie wiem, jak by współgrał z jakąś gorszą paczką, bo ja mam całkiem niezłą, eden 410xlt.
także myślę, że nie chodzi tu o jakąś bezmyślną nagonkę, tylko o gusta, w które najwyraźniej ashdown nie trafia w przypadku wielu użyszkodnikow.
Liczba postów: 4285
Liczba wątków: 21
Dołączył: Apr 2012
Reputacja:
9
(03-31-2014, 10:56 AM)zwinny napisał(a): zresztą mój head to Hartke LH-500, a przecież po tej marce też wielu jeździ jak po łysej kobyle, natomiast ja jestem bardzo zadowolony.
To nie Hartke, tylko preamp Fendera z koncówką Hartke
"Some people like cupcakes better. I for one care less for them!"
Liczba postów: 888
Liczba wątków: 39
Dołączył: Jan 2012
Reputacja:
1
Liczba postów: 450
Liczba wątków: 18
Dołączył: Mar 2014
Reputacja:
0
03-31-2014, 11:13 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-31-2014, 11:16 AM przez warstadt.)
(03-31-2014, 10:56 AM)zwinny napisał(a): @warstadt, jak sam zauważyłeś, zrobiłeś długi wstęp, ale nie napisaleś o kwestii wg mnie zasadzniczej, tj - jaką muzykę grasz. to by mogło wiele wyjaśnić. [...] sam staram się nie poddawać trendom, zresztą mój head to Hartke LH-500, a przecież po tej marce też wielu jeździ jak po łysej kobyle, natomiast ja jestem bardzo zadowolony. choć nie wiem, jak by współgrał z jakąś gorszą paczką, bo ja mam całkiem niezłą, eden 410xlt.
także myślę, że nie chodzi tu o jakąś bezmyślną nagonkę, tylko o gusta, w które najwyraźniej ashdown nie trafia w przypadku wielu użyszkodnikow.
Gdzieś tam niżej napisałem Generalnie - alternatywnie i rockowo, jest zawsze melodia, jest brud, jest czasem jebnięcie a czasem westchnienie.
Aktualnie za najzajebistszego basistę uważam Mike'a Watta i w kółko słucham The Stooges - starych i nowych.
Myślałem też o kupnie Hartke, ale po posłuchaniu testów i poczytaniu recenzji bardziej podszedł mi Spyder Ashdowna. Poza tym był na promocji
I nie mówiłem nic o klimacie bezmyślnej nagonki - raczej zaobserwowałem pewien trend, który mnie jako użytkownika Gibsona i Ashdowna, mocno zaciekawił. O Aguilarze czy innym Acousticu każdy ma tutaj dużo do powiedzenia, a Ashdownie już nie - stąd moja ciekawość.
(03-31-2014, 11:03 AM)silent-scream napisał(a): http://basscity.eu/thread-4319.html
zapraszam
a.
Dzięx. Zjawię się. A to nie był kiedyś T-Bird B-Hood?
Liczba postów: 1267
Liczba wątków: 32
Dołączył: Feb 2011
Reputacja:
9
(03-31-2014, 11:13 AM)warstadt napisał(a): O Aguilarze czy innym Acousticu każdy ma tutaj dużo do powiedzenia, a Ashdownie już nie - stąd moja ciekawość.
Bo na Ashdownie grał prawie każdy, a na Aguilarze i Acousticu prawie nikt
Liczba postów: 24876
Liczba wątków: 29
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
10
(03-31-2014, 11:19 AM)jetofuj napisał(a): (03-31-2014, 11:13 AM)warstadt napisał(a): O Aguilarze czy innym Acousticu każdy ma tutaj dużo do powiedzenia, a Ashdownie już nie - stąd moja ciekawość.
Bo na Ashdownie grał prawie każdy, a na Aguilarze i Acousticu prawie nikt sed bat tru...
Chcesz nagrać naturalnie brzmiącą płytę? zapraszam: BurningTonesStudio
Uprzejmie informuję iż zespół Resin nie wystąpi w najbliższej edycji Mam Voice be the Idol, gdyż w godzinach emisji nie wolno spożywać środków odurzających, zaś regulaminowy czas pozwoliłby wyłącznie na zagranie intro.
Liczba postów: 117
Liczba wątków: 5
Dołączył: Jun 2012
Reputacja:
0
Miałem kiedyś Ashdowna Mag 300 i 2 kolumny, 4x10 i 1x15 Ashdowna. Jeśli chodzi o stosunek ceny do jakości to nie czuję się wykorzystany, jak za te pieniądze to grało uczciwie,nie ma to jakoś mocno wyróżniającego się brzmienia i mocniej rozkręcony robił się ( rozmyty ). Wyjeżdżając za granicę rozsprzedałem zestaw i po powrocie już nie wracałem do tej marki, bo serwis w Polsce jest do dupy, czekałem na wymianę tranzystora ponad 3 miesiące, ponieważ ( tak mi napisali w mailu ) Anglicy czekają na większą przesyłkę do polski i nie opłaca się im wysyłać dla mnie jednego tranzystora Jak dla mnie Marka Ashdown + serwis -
Liczba postów: 3370
Liczba wątków: 43
Dołączył: Jun 2011
Reputacja:
1
(03-31-2014, 10:56 AM)zwinny napisał(a): (03-31-2014, 09:33 AM)Burning napisał(a): Myślę, że na forum raczej nie panuje niechęć, co inne preferencje brzmieniowe +1
@warstadt, jak sam zauważyłeś, zrobiłeś długi wstęp, ale nie napisaleś o kwestii wg mnie zasadzniczej, tj - jaką muzykę grasz. to by mogło wiele wyjaśnić. ja ashdownów nie lubię, słowo którego użyłeś jest zbyt mocne, bo nigdy nie powiedziałbym, że nimi gardzę. miałem niemiłe doświadczenia z serią MAG, zbyt misiowate brzmienie, nie pasowało do mojej dość agresywnej techniki grania (choć i tak np w porównaniu do takiego zakwasa, to zaledwie delikatnie muskam struny ). długo nie miałem okazji sprawdzić serii ABM, aż do niedawna, kiedy byłem zmuszony zagrać próbę na głowie ashdown ABM 500. znów się zawiodłem, ta sama buła, zero selektywności. niektórym ashdowny gadają nieźle, mnie nie - i z tego co widać takich jak ja jest wielu. sam staram się nie poddawać trendom, zresztą mój head to Hartke LH-500, a przecież po tej marce też wielu jeździ jak po łysej kobyle, natomiast ja jestem bardzo zadowolony. choć nie wiem, jak by współgrał z jakąś gorszą paczką, bo ja mam całkiem niezłą, eden 410xlt.
także myślę, że nie chodzi tu o jakąś bezmyślną nagonkę, tylko o gusta, w które najwyraźniej ashdown nie trafia w przypadku wielu użyszkodnikow.
zwinny pieknie to ujął .. generalnie mam widze ze mam podobne preferencje brzmieniowe i styl gry jak zwinny i mi ashdown tez totalnie nie siedzi
Liczba postów: 450
Liczba wątków: 18
Dołączył: Mar 2014
Reputacja:
0
Mam nadzieję, że nie będę się nigdy musiał bujać z polskim serwisem. Ani z żadnym innym...
Co do rozmytego brzmienia - nie wiem. Po pierwsze nie miałem jeszcze okazji odkręcić gały Master na maksa, bo na próbach znacznie wcześniej zaczyna łeb urywać. Po drugie mój Ashdown jest inaczej skonstruowany od (chyba najtańszej) serii MAG - jest hybrydą lampowego preampu z serii Valve i końcówki mocy z ABMa 500.
Filmik z prezentacją takiego zestawu jak mój jest tu:
Liczba postów: 19435
Liczba wątków: 50
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
21
(03-31-2014, 11:19 AM)jetofuj napisał(a): (03-31-2014, 11:13 AM)warstadt napisał(a): O Aguilarze czy innym Acousticu każdy ma tutaj dużo do powiedzenia, a Ashdownie już nie - stąd moja ciekawość.
Bo na Ashdownie grał prawie każdy, a na Aguilarze i Acousticu prawie nikt
Dźwi otwarte, zapraszam do testowania.
Liczba postów: 117
Liczba wątków: 5
Dołączył: Jun 2012
Reputacja:
0
Twój zestaw to przeciwieństwo serii MAG
Liczba postów: 19435
Liczba wątków: 50
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
21
03-31-2014, 03:56 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-31-2014, 05:25 PM przez zakwas.)
Oj tam, oj tam...
P.S.: Zrobię dłuższy post w wolnej chwili na ten temat.
EDIT: Albo nie, szkoda klawiatury...
Liczba postów: 6633
Liczba wątków: 117
Dołączył: May 2010
Reputacja:
22
Bardzo sobie cenie ashdowny z serii abm, sa strasznie niedocenione w Polsce. Głowy mag uważam, że w swojej cenie też są BARDZO dobre. Paczki ashdowna z serii mag niestety są do kitu.
A co do gibsonów to są po prostu mniej uniwersalne gitary i moim zdaniem wymagają specyficznego nagłośnienia i techniki gry. Ja np nie brzmię za dobrze na gibsonach.
Liczba postów: 8790
Liczba wątków: 26
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
46
03-31-2014, 05:05 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-31-2014, 05:05 PM przez groza.)
Też lubię ABMy i też mag 300/600 mi zawsze ok grał.
Paki maga mi - podobnie do Posiadającego Wzmacniacze - nigdy nie pasowały i zawsze ino dudniły i burczały.
Basy gibsona to trochę jak rickenbacker chyba - fajne, ale nie do wszystkiego.
|