Robimy FRETLESSA
#1
Tak się złożyło że nie mogę sprzedać swojego ponad przeciętnego instrumentu Ibaneza BTB 405 Smile, dlatego uznałem że wyjmę z niego progi.
Już raz robiłem taką operację i się udało był to LTD B-55 (swoją drogę zajebisty instrument jak na 1000 zł) z tym, że nie do końca profesjonalnie to wykonałem.Pierwszym błędem, który popełniłem to pośpiech.Teraz nie będę się śpieszył .

1.Wyjmowanie progów:
Osobiście nie zamierzam odkręcać gryfu od korpusu no chyba że ktoś mnie do tego przekona. Nie mam imadła w którym mógł bym umieścić gryf także nie widzę w tym sensu.
-Zacznę oczywiście od ściągnięcia strunTongue
-następnie drewnianym bloczkiem odbije siodełko ostatnio poszło łatwo prawie w ogóle się nie trzymało
-Przed rozpoczęciem wyjmowanie progów korpus zabezpieczę gazetą , którą to przykleję do korpusu taśmą malarską.
Progi będę wyciągał obcążkami (wkleję fotki jak już zacznę) ,każdy próg przed "wyszarpaniem" podgrzeje lutownicą warto użyć nieco cyny no i zabezpieczyć podstrunnicę taśmą po obu stronach progu.No i jazda! Przy wyjmowaniu progów w LTD w połowie wyjmowania zrezygnowałem z podgrzewania ale później żałowałem bo dwa wyszły strzępiąc podstrunnicę Sad.
2.FRET MARKERY
Po usuniętych Progach zostają "dziury" które należy wypełnić.
Widziałem 3 sposoby na to.
-na podstrunnicę przyklejamy fornir i gotoweSmile wtedy nie mamy markerówTongue
-używamy szpachli.Z tej metody skorzystałem ostatnio generalnie nie widzę wad tej metody ,jest tania i prosta.W miejscach po progach upychamy szpachlę ,czekamy aż zaschnie i szlifujemy podstrunnicę.
-używamy pasków forniru .Moi zdaniem najbardziej czasochłonna i najtrudniejsza metoda.W skrócie Paski forniru wklejamy w "szpary".Tu mam kilka pytań co do tej metody bo zamierzam z niej skorzystać.
a) Czym wklejamy? Vikolem,SUperglue ,inne???
b)problem będzie z tym że dziura po progu nie jest idealnie prosta tylko półokrągła . Może macie jakiś swój sposób na ten problem.

3.Szlifowanie
Wystające części forniru zetnę a następnie wyszlifuje podstrunnicę.
No i tu również ma dylemat Poprzednio zrobiłem tak, że wyszlifowałem ją na płasko ale wolę zachować krzywiznę, która jest Fabrycznie. Może ktoś wie gdzie można kupić bloczek o zadanym promieniu.

4.Malować czy Nie?
Zakładam, że udało się wyszlifować podstrunniceSmile ostatnio widziałem, że można po prostu ją posmarować jakiś mazidłem (olej lub coś takiego).Wydaje się mi, że to słaby sposób jak znam życie za chwile pojawią się bruzdy powstałe na wskutek grania.
Poprzedni Bass polakierowałem ale nie udało się mi wtedy znaleźć lakieru epoxydowego ,a tym właśnie zamierzam pokryć podstrunnicę.
5.Siodełko
Siodełko należy spiłować bo struny będą za wysoko.Ważne żeby piłować od strony po której są struny.
6.Wózki
W poprzednim instrumencie musiałem spiłować nieco wózki aby obniżyć struny ale w BTB to raczej nie będzie konieczne.

Chyba wszytkoSmile czekam na wszelkie sugestie.




Odpowiedz
#2
Mam pytanie:

(02-20-2011, 05:54 PM)Marek napisał(a): Progi będę wyciągał obcążkami (wkleję fotki jak już zacznę) ,każdy próg przed "wyszarpaniem" podgrzeje lutownicą warto użyć nieco cyny no i zabezpieczyć podstrunicę taśmą po obu stronach progu.No i jazda!

Po co cyna do podgrzewania?
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie.
Odpowiedz
#3
(02-20-2011, 06:04 PM)Buger napisał(a): Mam pytanie:

(02-20-2011, 05:54 PM)Marek napisał(a): Progi będę wyciągał obcążkami (wkleję fotki jak już zacznę) ,każdy próg przed "wyszarpaniem" podgrzeje lutownicą warto użyć nieco cyny no i zabezpieczyć podstrunicę taśmą po obu stronach progu.No i jazda!

Po co cyna do podgrzewania?

Z tego co zauważyłem lepiej (równomiernie) rozchodzi się ciepło .
Ps Nie polecam lutownicy transformatorowej bo może ja trafić.Po za tym szybko się groty przepalają i w ogóle nie poręczna.
Lepsza będzie kolbowa (40W albo coś koło tego)
Odpowiedz
#4
Uwaga ode mnie.

Próbowałem używać lutownicy do wyrywania progów, jednak nie uważam tego za skuteczną metodę. Progi długo się nagrzewają i praca idzie zbyt powoli, a dokładność jest zależna od dokładności rozgrzania progu, co jest trudne przy użyciu lutownicy.
Użyłem żelazka. Odkręciłem gryf, przyłożyłem żelazko, odczekałem minutę aż klej się roztopi, ująłem przekłuwacz zwany przez mego dziadka raszpelem, po czym wyrywałem po cztery progi bez najmniejszych problemów.
Co do zapełnienia - nie dokonałem go do dziś, jedynie oczyściłem podstrunnicę jakimś środkiem kupionym w Guitar Center. Fretless brzmi jak fretless, podstrunnica ma się nieźle. Wygląda to znośnie. Burn miał w łapach tego fretlessa, ja tylko tyle od siebie dodam, bo się zwyczajnie nie znam.
Takie tam granie. 

Czy ta mordka jest taka, na jaką zasłużyło to forum?
[ ] tak
[ ] bardzo tak
Odpowiedz
#5
(02-20-2011, 06:35 PM)bratekr napisał(a): Uwaga ode mnie.

Próbowałem używać lutownicy do wyrywania progów, jednak nie uważam tego za skuteczną metodę. Progi długo się nagrzewają i praca idzie zbyt powoli, a dokładność jest zależna od dokładności rozgrzania progu, co jest trudne przy użyciu lutownicy.
Użyłem żelazka. Odkręciłem gryf, przyłożyłem żelazko, odczekałem minutę aż klej się roztopi, ująłem przekłuwacz zwany przez mego dziadka raszpelem, po czym wyrywałem po cztery progi bez najmniejszych problemów.
Co do zapełnienia - nie dokonałem go do dziś, jedynie oczyściłem podstrunnicę jakimś środkiem kupionym w Guitar Center. Fretless brzmi jak fretless, podstrunnica ma się nieźle. Wygląda to znośnie. Burn miał w łapach tego fretlessa, ja tylko tyle od siebie dodam, bo się zwyczajnie nie znam.



W sumie ciekawe rozwiązanie z tym żelazkiem tylko żeby się mi cała podstrunnica nie rozkleiłaSmile

EDIT
Jak to nie wypełniłeś??? Masz "rowy" na gryfie???
Odpowiedz
#6
(02-20-2011, 06:47 PM)Marek napisał(a):
(02-20-2011, 06:35 PM)bratekr napisał(a): Uwaga ode mnie.

Próbowałem używać lutownicy do wyrywania progów, jednak nie uważam tego za skuteczną metodę. Progi długo się nagrzewają i praca idzie zbyt powoli, a dokładność jest zależna od dokładności rozgrzania progu, co jest trudne przy użyciu lutownicy.
Użyłem żelazka. Odkręciłem gryf, przyłożyłem żelazko, odczekałem minutę aż klej się roztopi, ująłem przekłuwacz zwany przez mego dziadka raszpelem, po czym wyrywałem po cztery progi bez najmniejszych problemów.
Co do zapełnienia - nie dokonałem go do dziś, jedynie oczyściłem podstrunnicę jakimś środkiem kupionym w Guitar Center. Fretless brzmi jak fretless, podstrunnica ma się nieźle. Wygląda to znośnie. Burn miał w łapach tego fretlessa, ja tylko tyle od siebie dodam, bo się zwyczajnie nie znam.



W sumie ciekawe rozwiązanie z tym żelazkiem tylko żeby się mi cała podstrunnica nie rozkleiłaSmile

EDIT
Jak to nie wypełniłeś??? Masz "rowy" na gryfie???

No Big Grin.
Takie tam granie. 

Czy ta mordka jest taka, na jaką zasłużyło to forum?
[ ] tak
[ ] bardzo tak
Odpowiedz
#7
Ciekawe taki fretless home made z "rowami" Smile
Masz jakąs fotkę tego Bratku? Smile
[Obrazek: 2gsir0w.jpg]

Odpowiedz
#8
(02-20-2011, 05:54 PM)Marek napisał(a): 1.Wyjmowanie progów:
Osobiście nie zamierzam odkręcać gryfu od korpusu no chyba że ktoś mnie do tego przekona. Nie mam imadła w którym mógł bym umieścić gryf także nie widzę w tym sensu.
-Zacznę oczywiście od ściągnięcia strunTongue
-następnie drewnianym bloczkiem odbije siodełko ostatnio poszło łatwo prawie w ogóle się nie trzymało
-Przed rozpoczęciem wyjmowanie progów korpus zabezpieczę gazetą , którą to przykleję do korpusu taśmą malarską.
Progi będę wyciągał obcążkami (wkleję fotki jak już zacznę) ,każdy próg przed "wyszarpaniem" podgrzeje lutownicą warto użyć nieco cyny no i zabezpieczyć podstrunnicę taśmą po obu stronach progu.No i jazda! Przy wyjmowaniu progów w LTD w połowie wyjmowania zrezygnowałem z podgrzewania ale później żałowałem bo dwa wyszły strzępiąc podstrunnicę Sad.
2.FRET MARKERY
Po usuniętych Progach zostają "dziury" które należy wypełnić.
Widziałem 3 sposoby na to.
-na podstrunnicę przyklejamy fornir i gotoweSmile wtedy nie mamy markerówTongue
-używamy szpachli.Z tej metody skorzystałem ostatnio generalnie nie widzę wad tej metody ,jest tania i prosta.W miejscach po progach upychamy szpachlę ,czekamy aż zaschnie i szlifujemy podstrunnicę.
-używamy pasków forniru .Moi zdaniem najbardziej czasochłonna i najtrudniejsza metoda.W skrócie Paski forniru wklejamy w "szpary".Tu mam kilka pytań co do tej metody bo zamierzam z niej skorzystać.
a) Czym wklejamy? Vikolem,SUperglue ,inne???
b)problem będzie z tym że dziura po progu nie jest idealnie prosta tylko półokrągła . Może macie jakiś swój sposób na ten problem.

3.Szlifowanie
Wystające części forniru zetnę a następnie wyszlifuje podstrunnicę.
No i tu również ma dylemat Poprzednio zrobiłem tak, że wyszlifowałem ją na płasko ale wolę zachować krzywiznę, która jest Fabrycznie. Może ktoś wie gdzie można kupić bloczek o zadanym promieniu.

4.Malować czy Nie?
Zakładam, że udało się wyszlifować podstrunniceSmile ostatnio widziałem, że można po prostu ją posmarować jakiś mazidłem (olej lub coś takiego).Wydaje się mi, że to słaby sposób jak znam życie za chwile pojawią się bruzdy powstałe na wskutek grania.
Poprzedni Bass polakierowałem ale nie udało się mi wtedy znaleźć lakieru epoxydowego ,a tym właśnie zamierzam pokryć podstrunnicę.
5.Siodełko
Siodełko należy spiłować bo struny będą za wysoko.Ważne żeby piłować od strony po której są struny.
6.Wózki
W poprzednim instrumencie musiałem spiłować nieco wózki aby obniżyć struny ale w BTB to raczej nie będzie konieczne.

Chyba wszytkoSmile czekam na wszelkie sugestie.
Progi wklejasz na wikol. Fornir musisz przyciąć w półksiężyc, wtedy wejdzie jak powinien.
Co do szlifowania. trochę wyczucia i nie będziesz potrzebował klocka
Ja nadmiar forniru ścinam nożykiem, potem szlifuję papierem trzymanym w ręku. podstrunnica będzie ok.
A z lakierem epoxydowym możesz mieć problem. podziękujmy za to unii.

Odpowiedz
#9
http://www.szopeneria.pl/pl/p/OLIVA-Laki...tw.897/453

nada się??
Odpowiedz
#10
(02-20-2011, 05:54 PM)Marek napisał(a): 4.Malować czy Nie?
Zakładam, że udało się wyszlifować podstrunniceSmile ostatnio widziałem, że można po prostu ją posmarować jakiś mazidłem (olej lub coś takiego).Wydaje się mi, że to słaby sposób jak znam życie za chwile pojawią się bruzdy powstałe na wskutek grania.

Ja bym zeszlifował i zostawił naturalny kolor podstrunnicy. Jeśli chodzi o olejki to wiem że Dunlop robi takie olejki do czyszczenia i konserwowania podstrunnicy. Miałem okazje przetestować, spoko sprawka.

Odpowiedz
#11
(02-20-2011, 09:35 PM)Choice napisał(a):
(02-20-2011, 05:54 PM)Marek napisał(a): 4.Malować czy Nie?
Zakładam, że udało się wyszlifować podstrunniceSmile ostatnio widziałem, że można po prostu ją posmarować jakiś mazidłem (olej lub coś takiego).Wydaje się mi, że to słaby sposób jak znam życie za chwile pojawią się bruzdy powstałe na wskutek grania.

Ja bym zeszlifował i zostawił naturalny kolor podstrunnicy. Jeśli chodzi o olejki to wiem że Dunlop robi takie olejki do czyszczenia i konserwowania podstrunnicy. Miałem okazje przetestować, spoko sprawka.

Podstrunnica palisandrowa nie wymaga zabezpieczania żadnego, natomiast klonowa wymaga lakierowania, no chyba, że lubisz mieć swój widoczne ślady obleśnego bruduWink

Co do lakierowania, Alfik lakierował każdą podstrunnicę we fretlesach (palisander, heban chyba też), alna grubo, ale gra na roundach. Mówił, że jak się zrobią rowki, to wystarczy delikatny szlif, a podstrunnica się nie niszczy.
[Obrazek: 10cqjrd.jpg]

(04-05-2011, 12:22 PM)Floyd napisał(a): Aj dąt lajk najs songs abałt flałers in jor her
Aj lajk somting lajk...you noł... fak de łorld mrgreen
Odpowiedz
#12
(02-20-2011, 05:54 PM)Marek napisał(a): 3.Szlifowanie
Wystające części forniru zetnę a następnie wyszlifuje podstrunnicę.
No i tu również ma dylemat Poprzednio zrobiłem tak, że wyszlifowałem ją na płasko ale wolę zachować krzywiznę, która jest Fabrycznie. Może ktoś wie gdzie można kupić bloczek o zadanym promieniu.

Zobacz na allegro tam coraz częściej pojawiaja sie takie kocki z radiusem. Mozna je kupic juz za ok 30-40 zl. Możesz tez poszukac/popytac tutaj: http://lutnicze.phorum.pl/

(02-20-2011, 06:47 PM)Marek napisał(a):
(02-20-2011, 06:35 PM)bratekr napisał(a): Uwaga ode mnie.

Próbowałem używać lutownicy do wyrywania progów, jednak nie uważam tego za skuteczną metodę. Progi długo się nagrzewają i praca idzie zbyt powoli, a dokładność jest zależna od dokładności rozgrzania progu, co jest trudne przy użyciu lutownicy.
Użyłem żelazka. Odkręciłem gryf, przyłożyłem żelazko, odczekałem minutę aż klej się roztopi, ująłem przekłuwacz zwany przez mego dziadka raszpelem, po czym wyrywałem po cztery progi bez najmniejszych problemów.
Co do zapełnienia - nie dokonałem go do dziś, jedynie oczyściłem podstrunnicę jakimś środkiem kupionym w Guitar Center. Fretless brzmi jak fretless, podstrunnica ma się nieźle. Wygląda to znośnie. Burn miał w łapach tego fretlessa, ja tylko tyle od siebie dodam, bo się zwyczajnie nie znam.



W sumie ciekawe rozwiązanie z tym żelazkiem tylko żeby się mi cała podstrunnica nie rozkleiłaSmile

EDIT
Jak to nie wypełniłeś??? Masz "rowy" na gryfie???

Ja też poki co zostawiłem takie rowy i w niczym mi to nie przeszkadza Big Grin
Mayones Jabba V Classic, Flame CS4, Harley Benton JB75, Langowski Fretless -> TC Electornic BG250 115

www.dbcenter.pl -nowy odświeżony dbcenter.pl już otwarty. Chcesz rabat? To pisz, na pewno dostaniesz !!
www.boogieband.com.pl -  zespół na Twoje wesele Wink

Odpowiedz
#13
Dajcie jakieś fotki waszych zmagań Big Grin
Odpowiedz
#14
[Obrazek: dsc_2414.jpg]

huehuehue.
obrazki się zesrały.

Odpowiedz
#15
miałeś nagrać coś Big Grin

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 6 gości