Liczba postów: 3
Liczba wątków: 1
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
0
Witam,
Jakiś czas temu kupiłem sobie nowy sprzęt nagłaśniający:
Marshall MBC410 kolumna basowa, 600W
ABM 500 EVO III Head
Wszystko niby w najlepszym porządku, sprzęt działa, brzmi fajnie, mięsiście... niestety jednak, jak na 500W (H) oraz 600W (K) nie urywa dupy... Przy brzmieniu bardziej basowym, przytłumionym, sprzęt szybko wchodzi w dźwięki przesterowane mimo, że całościowo gra stosunkowo cicho jak na nominalną moc (input i output mniej-więcej na 60%).
W porównaniu z Ashdown EVO 300 w combo, na którym ostatnio miałem przyjemność pobrzdękać, mój sprzęt na pierwszy rzut ucha wypada gorzej, mimo, że to teoretycznie nowszy i lepszy model... Dotychczas grałem na tylko combach więc sprawa była prosta... To mój pierwszy zestaw head + kolumna, więc nie wiem do końca, czego oczekiwać, jednak na moje pierwsze wrażenie coś nie gra - czy ktoś może mi poradzić co może być nie tak? na co zwrócić uwagę? może mam złe okablowanie? a może po prostu zle ustawienia heada? niestety manual do ashdowna ogranicza się jedynie do bardzo lakonicznego opisu funkcji i produktu...
Czy jeśli są dwa wyjścia ze wzmacniacza (2xspeakon) a podłączam kolumnę tylko do jednego, jest możliwe, ze podaje mniejszą moc?
Bardzo proszę o informację. Z góry dziękuję za pomoc i wyrozumiałość, jeśli pytanie jest z natury głupie
Pozdrawiam,
Michal
Liczba postów: 5661
Liczba wątków: 17
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
2
03-08-2011, 09:38 PM
Jeżeli paczka jest na 8 omh, to faktyczna moc wzmaka jest niższa, jednak akurat to aż takiej różnicy w głośności nie czyni. Możliwe, że po prostu ta paczka Marshalla nie należy do najskuteczniejszych i stąd owe wrażenie, że wszystko jakoś słabiej się przebija. Swoją drogą 60 % na takim wzmaku? O_O Ja mam ampega 100 W i rozkręcam się może na 35 % i jest jeszcze momentami za głośno w kapeli...
Liczba postów: 2823
Liczba wątków: 11
Dołączył: Apr 2010
Reputacja:
0
03-08-2011, 09:50 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-08-2011, 09:54 PM przez bojan.)
Wiem, że to głupie etc, ale - jesteś pewien, że dobrze wysterowujesz przedwzmacniacz?
Pewnie tak. Pytam, bo kiedyś użyczyłem swojego ABM 500 jednemu koledze z pasywną gitarą, z jakiegoś powodu ustawił sobie wejście aktywne i cały koncert przesiedział z uchem w paczce przy rozkręconym na maksa końcu mocy - nic nie słyszał.
Jeśli masz nie-preampowy przester przy mizernej głośności - to na tym sprzęcie obstawiałbym zepsucie czegoś. Stawiam na paczkę. Próbowałeś pobawić się na innej paczce, albo innym wzmaku?
EDYT: ZTCP już minimalne podkręcenia gałki od basów na tym headzie dawało ogromną różnicę, zresztą końcówka sama z siebie podbija dół (poprzedni właściciel mojego heada lubi się bawić oscyloskopem, to wiem). Może trochę przesadziłeś z tym dołem - jesteś pewien, że potrzebujesz go aż tyle?
Liczba postów: 6389
Liczba wątków: 67
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
7
po pierwsze: charakterystyka "flat" preampu (wcisniety guzik)
po drugie: valve drive właczony, a gala rozkrecona na polowe i dalej
po trzecie: master na maks, gain do smaku
po czwarte: tak jak bojan wspomnial, czulosc wejscia ustawiona na "passive"
Liczba postów: 3
Liczba wątków: 1
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
0
03-08-2011, 11:41 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-08-2011, 11:48 PM przez vnuk.)
(03-08-2011, 09:38 PM)Brylant napisał(a): Jeżeli paczka jest na 8 omh, to faktyczna moc wzmaka jest niższa, jednak akurat to aż takiej różnicy w głośności nie czyni. Możliwe, że po prostu ta paczka Marshalla nie należy do najskuteczniejszych i stąd owe wrażenie, że wszystko jakoś słabiej się przebija. Swoją drogą 60 % na takim wzmaku? O_O Ja mam ampega 100 W i rozkręcam się może na 35 % i jest jeszcze momentami za głośno w kapeli...
paczka na 4 i head na 4 :/
(03-08-2011, 09:50 PM)bojan napisał(a): Wiem, że to głupie etc, ale - jesteś pewien, że dobrze wysterowujesz przedwzmacniacz?
Pewnie tak. Pytam, bo kiedyś użyczyłem swojego ABM 500 jednemu koledze z pasywną gitarą, z jakiegoś powodu ustawił sobie wejście aktywne i cały koncert przesiedział z uchem w paczce przy rozkręconym na maksa końcu mocy - nic nie słyszał.
Jeśli masz nie-preampowy przester przy mizernej głośności - to na tym sprzęcie obstawiałbym zepsucie czegoś. Stawiam na paczkę. Próbowałeś pobawić się na innej paczce, albo innym wzmaku?
EDYT: ZTCP już minimalne podkręcenia gałki od basów na tym headzie dawało ogromną różnicę, zresztą końcówka sama z siebie podbija dół (poprzedni właściciel mojego heada lubi się bawić oscyloskopem, to wiem). Może trochę przesadziłeś z tym dołem - jesteś pewien, że potrzebujesz go aż tyle?
Mam aktywną gitarę i tak też podłączam do heada. Nie próbowałem z inną paczką - spróbuję w miarę możliwości, na razie szukam innych rozwiązań, może to po prostu kwestia ustawień... Sprawdzę co z tymi basami może faktycznie po przyzwyczajeniach z combo przegiąłem z EQ.
Co do przesterowania - bardziej chodzi mi o wychylenie wskazówki poziomu wejścia (na czerwone pole) niż samą barwę, bo tu jest w miare ok - nie ma "burczenia" jakby głośnik był kopnięty.
Thx!
Liczba postów: 6156
Liczba wątków: 3
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
0
Tak jak paka napisał - pierwsza i podstawowa rzecz to ustawienie "flat" - przycisk musi być wciśnięty. Daruj sobie ustawienie "shape", wycina dość mocno środek i kompletnie się nie przebija w kapeli (moim zdaniem jeden z powodów mitu, że Ashdowny mulą).
Co do czułości to spróbuj ustawienia "passive" mimo aktywnej gitary. Ustawienia "active" używaj tylko wtedy, jeśli masz cholernie mocny sygnał z wiosła.
Jeśli chodzi o equalizer to spróbuj takich ustawień: cofnij gałkę "bass" na godzinę 10:30 - 11 (bojan ma rację - ABM jest trochę przebasowany) i podbij w górę suwak 180 Hz. Dodatkowo daj odrobinę w prawo gałkę "middle". Reszta gał i suwaków na płasko, jak lubisz możesz dodać trochę górnego środka / góry.
Ja gram na mniej więcej tak ustawionej głowie (dodatkowo valve drive na godzinę 11) i rozkręcam gały input / output max. na godzinę 10. Jest głośno, czytelnie, ciepło i basowo, zero problemów z przebijalnością.
Liczba postów: 722
Liczba wątków: 16
Dołączył: Apr 2010
Reputacja:
0
(03-08-2011, 09:38 PM)Brylant napisał(a): Ja mam ampega 100 W i rozkręcam się może na 35 % i jest jeszcze momentami za głośno w kapeli...
Miałem tego Ampega. Nie wiem co grasz, ale zazdroszę Ci poziomu głośności na próbach jak przy 35% jest za głośno.
Liczba postów: 3
Liczba wątków: 1
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
0
(03-09-2011, 06:49 AM)Poisoned napisał(a): Tak jak paka napisał - pierwsza i podstawowa rzecz to ustawienie "flat" - przycisk musi być wciśnięty. Daruj sobie ustawienie "shape", wycina dość mocno środek i kompletnie się nie przebija w kapeli (moim zdaniem jeden z powodów mitu, że Ashdowny mulą).
Co do czułości to spróbuj ustawienia "passive" mimo aktywnej gitary. Ustawienia "active" używaj tylko wtedy, jeśli masz cholernie mocny sygnał z wiosła.
Jeśli chodzi o equalizer to spróbuj takich ustawień: cofnij gałkę "bass" na godzinę 10:30 - 11 (bojan ma rację - ABM jest trochę przebasowany) i podbij w górę suwak 180 Hz. Dodatkowo daj odrobinę w prawo gałkę "middle". Reszta gał i suwaków na płasko, jak lubisz możesz dodać trochę górnego środka / góry.
Ja gram na mniej więcej tak ustawionej głowie (dodatkowo valve drive na godzinę 11) i rozkręcam gały input / output max. na godzinę 10. Jest głośno, czytelnie, ciepło i basowo, zero problemów z przebijalnością.
Dzięki, spróbuję.
Liczba postów: 6389
Liczba wątków: 67
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
7
03-09-2011, 08:35 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-09-2011, 08:52 AM przez paka.)
valve drive powinien powodowac bardzo duzy wzrost glosnosci. jesli nie powoduje - to masz prawdopodobnie walnieta lampe w preampie i tu bym upatrywal przyczyne twoich problemow. rowniez szybkie przesterowywanie sygnalu na to wskazuje.
Liczba postów: 393
Liczba wątków: 7
Dołączył: Apr 2010
Reputacja:
0
(03-09-2011, 08:35 AM)paka napisał(a): valve drive powinien powodowac bardzo duzy wzrost glosnosci. jesli nie powoduje - to masz prawdopodobnie walnieta lampe w preampie i tu bym upatrywal przyczyne twoich problemow. rowniez szybkie przesterowywanie sygnalu na to wskazuje.
W moim ABM500 valve drive zmieniał tylko poziom przesterowania, a głośność była cały czas mniej więcej taka sama. Testowałem na 3 różnych lampach.
Liczba postów: 6389
Liczba wątków: 67
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
7
chodzilo mi o roznice miedzy "prztyczek ON - prztyczek OFF", bo same ruchy galka faktycznie nie zmieniaja glosnosci tak mocno.
jesli tobie tez o to chodzilo, to moze ja tez mam cos walniete, hehe w kazdym razie mam pierwsza serie abm 500 evo II
Liczba postów: 393
Liczba wątków: 7
Dołączył: Apr 2010
Reputacja:
0
Faktycznie chodziło mi o "ruchy gałą" Co do ON/OFF to już nie pamiętam czy była różnica czy nie, bo nie mam tego heada od 3 lat (też miałem EVO II UK).
|