A może by tak każdy pokazał swoją gębę podczas gry!

[mSz]

Złodziej! Złodziej! Złodziej!

WTF?!

Przeciez te plyty sa udostepnione za darmo na stronie zespolu

[Hubert]

to była ironia...

[G.M.O.D.]

mSz - to wyjdzie w praniu i będzie zależeć od tego jak będzie z kolejnymi koncertami, ale konkretów na razie nie ma. Bo mogą być drobne wariacje co do liczebności składu w zależności od potrzeb i możliwości.

ANTonio - jeszcze po drodze był jeden basista

[Andrzejoff]

Live in Illichevsk, Metal Special Festival ciezka impreza byla, gitarowy walczyl na scenie o zycie, dostal takiej goraczki, ze jak zszedl mozna go bylo wyzymac fajna miescina, fajne towarzystwo (DZIEWUCHYYY ), po graniu niesamowity bankiet w domu jednej z nich (wielki jak zamek, w duzym pokoju gralismy w badmintona ) , koryto nafty i obudzilem sie 300km dalej

wiecej (duzo wiecej) u pana boga za fejsem: http://www.facebook.com/media/set/fbx/?s...3710643131

no to lecim

[Brylant]

Świetne foty!

[Buger]

Andrzej: Wrzuć jeszcze fote z imageshack


A btw to który to typ miał przypał z organizatorem, wiesz za co? Gitarnik czy bębniarz?

[Andrzejoff]

Brylant: dzieki

Buger: prosze bardzo http://basscity.eu/thread-59-post-100559.html#pid100559
nasz dyzurny casanova (bardziej nova niz casa ) to Tumuś, ten w czerwonym

[Misio]

http://www.youtube.com/watch?v=RpX2djN8M...re=related
O. Stack Kustoma dał radę aż miło Bas tak głośno, bo gitara szła z pierdzipudła Marszala lampowego chyba 40w na jednym głosniczku i w bonusie dźwiękowiec chyba mnie trochę olał. Gitara na scenie brzmiała strasznie...

[wtf]

Znalazłem
http://img847.imageshack.us/f/2005i.jpg/

lato 2005, pierwsze zdjęcie z pierwszym basem

[macius]

słodko :*

[wtf]

Jak dzieffcynka LOL

[Rysiu]

Czasami moją gembę widać w tym tłumie

[zakwas]

Znalazłem
http://img847.imageshack.us/f/2005i.jpg/

lato 2005, pierwsze zdjęcie z pierwszym basem

Szczupły i młody wtf! Dawno zapomniane stany bytowania!

[wtf]

Śmiej się smiej 7 kg mniej jest mnie od lutego i nie zamierzam odpuścić

[Andrzejoff]

zakazana morda w ruchu, czyli pysk mobilny na zywca we Lwowie

calkiem udany gigas, ludzi bylo w jasna cholere, a na bekstejdzu koniaczek lal sie strumieniami po koncercie sie troche za bardzo z bebniarzem zazielenilismy i sie w efekcie zgubilem na jakims zadupiu o 3 w nocy. jak sie odnalezlismy o malo sie nie poplakalem ze szczescia wczesniej bylem na 101% pewien ze zgubilem portfel z paszportem i wszystkim, przetrzasnalem busa do gory nogami pare razy, okazalo sie ze mam na sobie nie swoja kurtke i przy okazji rozpierdalam czyjes pieniadze wiec troche darcia: