Niegodni polecenia kontrahenci z sieci
Uwaga tyfusy pfuu... mieszkańcy bydgoszczy;D

Jeśli ktoś chce yo może podjechać na adres: 86-065 Lisi Ogon, Potulicka 28 Koło Bydgoszczy i sobie "wziąć" pokrowiec ktory wyslalem razem z gitarą pewnemu forumiczowi, a kurier sobie go bezczelnie urwał od paczki. Każą mi po to przyjechać i wysłać za swoje pieniądze więc chuj im w dupe. To ostatnia paczka jaką wysłałem GLSem.


Jak komuś potrzebny pokrwiec to pisać na PW podam nr. zlecenia i można odebrać. Chce za to piwo przy okazji;D

Także nie Polecam GLS - dałem im 3cia szanse i nawalili
Odpowiedz
+1 dla powyzszego - paczka ktora wyslal do mnie Mateusz GLSem dotarła w piatym dniu od nadania.
outreband.com

Odpowiedz
Nie polecam sklepu gitarownia.pl aka focus daro - zamowilem u nich dwa komplety strin na bassturbacje. kupilem, wypelnilem formularz dostawy i zaplacilem. w formularzu specjalnie zaznaczylem inny adres dostawy pod ktorym jestem teraz w Warszawie. Kedy dostalem potwierdzenie z systemu sklepu, po dokonaniu wplaty przez PayU, zaiwazylem ze w ich systemie jest adres na ktory mam zarejestrowane konto. Wtedy zadzwonilem i zapytalem, czy na pewno wszystko jest w porzadku, poniewaz podany adres to ten, na ktory jest zarejestrowane konto, a nie adres dostawy. Osoba z ktora rozmawialem zapewnila mnie, ze adres dostawy pobierany jest automatycznie z formularza allegro. Pomimo mojej sugestii nikt nie sprawdzil, czy dane sa poprawne, bencwaly automatycznie zaufaly systemowi, przez co struny poszly oczywiscie na moj domowy adres.

Sposob zalatwienia sprawy przez sklep - zadzwonili do mnie dzisiaj i zaproponowali wysylke nastepnych dwoch kompletow, przy czym musialbym zwrocic te ktore juz przyszly. Rozwiazanie z gory skazane na niepowodzenie, bo jutro jest sobota. Przeprosili. powiedzieli, ze czynnik ludzki i ze im przykro. Ja dzisiaj stracilem pol dnia na szukanie strun po Warzszawie i kase zakup kolejnych kompletow, ktorych de facto nie potrzebuje.
outreband.com

Odpowiedz
Nie lubię robić takich rzeczy, ale zdecydowanie radzę uważać forumowicza Chmurę. To, że interesując się kupnem gitary ode mnie zadawał milion pytań, prosił o próbki, zdjęć kupę rozumiem jak najbardziej. Ale to, że po ustalonym terminie na namysł zerwał zupełnie kontakt, by po miesiącu jakoś napisać do mnie na tablicy, z innego maila, nie przyznając się, że już ze mną gadał i dalej męczył o kolejne próbki i zdjęcia, by potem znów mnie olać i zerwać kontakt przechodzi już moje pojęcie. Raz, że wystawia mnie do wiatru, dwa, że robi ze mnie idiotę i myśli, że go nie rozpoznam, chociaż formułuje w identyczny sposób maile. Także nie wiem jaka była motywacja forumowicza Chmury, nie wiem jakie ma argumenty na racjonalizację swoich działań, ale na przyszłość radzę się nie nastawiać na udane z nim transakcje.
Łatwiej usłyszeć niż zobaczyć.

Szczerbate Zajączki Trio:
do posłuchania/kupienia http://szczerbatezajaczki.bandcamp.com/
do polubienia https://www.facebook.com/SzczerbateZajaczkiTrio
Odpowiedz
mam takie same odczucia co do tego uzytkownika jak Rysiu.
Odpowiedz
Ja także miałem taką samą sytuację z użytkownikiem Chmura.
Odpowiedz
No cóż nie mam wyjścia i muszę to napisać ku przestrodze....nikt mnie od dawna tak nie zrobił w ch...ja jak użytkownik PatNewski!
Dwa miesiące temu zakupiłem dla niego bas w USA,poprzednio ustaliwszy cenę.W dobrej wierze nie wziąłem zaliczki i obiecałem,że poczekam do października na kasę....
Po miesiącu milczenia okazało się,że kolega PatNewski dostał lepszą ofertę i ma w dupie mnie i fendera wartego 6k....Mało tego oznajmił mi o tym dopiero nagabywany przeze mnie mailami...Kurwa to takie polskie!Życzę zatem koledze powodzenia z nowym basem.
Ja ze swoim pewnie bedę się teraz bujał cholera wie jak długo...Niestety to rzadki model....Czy wśród kolegów basistów też musi obowiązywać zasada ograniczonego zaufania?Myślałem,że nie...
Odpowiedz
Uuuuu... to słabo strasznie. Będzie to niestety nauczka, żeby ZAWSZE żądać zaliczki albo zadatku, nieważne czy forum czy nie :/
Odpowiedz
Nie polecam firmy K-EX. Kupiłem w UK bas, początkowo miał jechać z kurierem który mieszka obok mojej miejscowości. Jednak znajomy który pośredniczył w dealu nie miał czasu żeby podrzucić i zdecydował się na firmę kurierską żebym nie musiał długo czekać. W Polsce tego brokera obsługiwał K-EX i po przyjęciu w Polsce na terminalu w Poznaniu popełniono błąd wpisując 44 zamiast 4 w numerze bloku. Przesyłka trafiła do mojej miejscowości, kurier obsługujący dzwonił do mnie ale w pracy nie mogłem odebrać. Oddzwoniłem po pracy jednak Pani która odebrała nie wiedziała o co chodzi. Był czwartek. Myślałem że może jakaś pomyłka. Czekałem w piątek na przesyłkę. Nie dotarła. Skontaktowałem się ze znajomym potwierdził że K-EX obsługiwał tę paczkę w Polsce i że dwukrotnie próbowano dostarczyć przesyłkę (na stronie sprawdziłem że w przypadku drugiej próby już byłem w domu). Był piątek wieczór w K-EXie nikt nie pracuje i w weekend mają też wolne. W poniedziałek zadzwoniłem na numer kuriera który w czwartek do mnie dzwonił. Powiedziałem dokładnie o co chodzi. Okazało się że w Poznaniu źle wpisano adres i odesłano paczkę do wyjaśnienia do Lublina. Na paczce oprócz adresu wystawianego przez K-EX był przyklejony mój dobry adres razem z moim numerem telefonu przyklejony przez znajomego. Sytuacja skończyła się tym że paczkę musiałem odebrać w Lublinie. Na szczęście dodzwoniłem się tam i spytałem czym mój tato może mi odebrać tę przesyłkę bo akurat w poniedziałek był w Lublinie. Dowiedziałem się że jeśli ma takie same nazwisko i adres zameldowania to tak. Był to szczęśliwy zbieg okoliczności. Gdyby jednak nie było go wtedy to pewnie jeszcze do dzisiaj musiałbym czekać na wyjaśnienie sprawy albo musiał jechać ponad 130 km żeby odebrać paczkę.
Odpowiedz
Mega kurwa nie polecam Paypala!!!!!!

Wlasnie ktos zrobil sobie 5 przelewow jako darowizny z mojej karty na 420 baksow!!!!

Odbiorca to Kevin Guan, ze niby kupilem kredyty w jakiejs grze.

Ja pierdole! Ktos mial moze podobny problem? Dzwonilem do PP ale nikt tam nie pracuje w weekendy. Widzialem na stronie ze moge zalozyc jakies spory transakcyjne ale nie mam dostepu do kompa i ciezko robic copy/paste.

Kurwa mac!
outreband.com

Odpowiedz
(10-07-2013, 08:46 PM)dr_kciuk napisał(a): No cóż nie mam wyjścia i muszę to napisać ku przestrodze....nikt mnie od dawna tak nie zrobił w ch...ja jak użytkownik PatNewski!
Dwa miesiące temu zakupiłem dla niego bas w USA,poprzednio ustaliwszy cenę.W dobrej wierze nie wziąłem zaliczki i obiecałem,że poczekam do października na kasę....
Po miesiącu milczenia okazało się,że kolega PatNewski dostał lepszą ofertę i ma w dupie mnie i fendera wartego 6k....Mało tego oznajmił mi o tym dopiero nagabywany przeze mnie mailami...Kurwa to takie polskie!Życzę zatem koledze powodzenia z nowym basem.
Ja ze swoim pewnie bedę się teraz bujał cholera wie jak długo...Niestety to rzadki model....Czy wśród kolegów basistów też musi obowiązywać zasada ograniczonego zaufania?Myślałem,że nie...

http://allegro.pl/show_item.php?item=3623127423
Już chyba sprzedaje tą "lepszą ofertę"...

W ramach równouprawnienia żądam wprowadzenia do handlu serków heterogenizowanych...
Odpowiedz
Sprzedaję jazz bassa, którego nie używam.

Do poniższych:

Poniosło mnie, przepraszam. Sam się wymeldowuję.
Odpowiedz
(10-12-2013, 04:34 PM)PatNewski napisał(a): Sprzedaję jazz bassa, którego nie używam.

Lepsza oferta nie opuszcza rączek. Wink

I tak jesteś ciężkim frajerem.
Bez odbioru.

Ps. Tym razem warn dla mnie będzie zasłużony.
Ibanez Blazer-Maruszczyk Elwood--AMP BH420--112 NoisyBox(Fatailpro)--Aphex Punch factory-Chaos Hotcake drive.
Odpowiedz
gość cię tu jebie że go wychujałeś, a ty nie ripostujesz
Odpowiedz
(10-12-2013, 04:34 PM)PatNewski napisał(a): Sprzedaję jazz bassa, którego nie używam.

Do poniższych:

A co tu ripostować? Miałem pod nosem ofertę dopieszczoną w każdym calu za te same pieniądze (i nie chodzi tu o drobiazgi typu jedno obicie mniej, tylko instrument stojący WIELE klas wyżej od przeciętnego modelu) - ciekawe, czy któryś "twardy w gębie" z forum w tej samej sytuacji wziąłby na moim miejscu kota w worku sprowadzonego z zagranicy. Chujowo się zachowałem, wiem. Pewnie gdyby w grę wchodziła jakaś duża zaliczka przed to bym się powstrzymał. I to by było na tyle.

Umowa jest umowa. Próbowałbym odkręcić ew. deal, ale jakby gitara dla mnie już płynęła zza wody, to nie ma chuja, zaciskam zęby i biorę co obiecałem i na co się umówiłem.
Zwykła, kurwa, ludzka uczciwość! :oburzony:
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości