06-05-2020, 05:32 PM
Jak pisałem kiedyś w grudniu 2019r. nabyłem w drodze kupna gitarę basową Sire MM V7 pierwszej generacji. W sumie kupiłem bo wiedziałem, że z pewnej ręki no i koledze się spieszyło ze sprzedażą a cena była przystępna. Stwiedziłem, że potraktuję to jak zabawę i w razie czego sprzedam w podobnej cenie.
Pół roku za mną, i wiem że to jest to. Grając na basóffffce czuję to czego nigdy nie dała mi gra na gitarze. Czuję że całe ciało wraz z instrumentem to jeden organizm, jeden beat i jestem wewnątrz utworu słuchając wszystkiego wokół, a nie samego siebie. Teraz słucham utworów w zupełnie nowy sposób. Strasznie mnie kręci analizowanie co z czym i w jaki sposób jest związane, jak poszczególne instrumenty zazębiają się ze sobą tworząc całość. Staram się w nieudolny sposób opisać coś co każdy z Was zna doskonale. Jedno jest pewne, nie da się jechać na dwa fronty i lepiej inwestować czas w coś co sprawia większą radość
Przechodząc do sedna....
Zastanawiam się nad zakupem innej gitary basowej. Myślę, że jakbym się pozbył kilku gitar elektrycznych na których i tak nie gram bym dysponował budżetem do 10k. Teraz nie zrozumcie mnie źle. Nie chcę wydawać 10k ponieważ je mam. Chodzi mi o to, że jeżeli jest uzasadnione aby kupić instrument w tych pieniądzach to go kupię. Jak wydam połowe z tego też będę zadowolony, a co dopiero moja żona.
W co warto iść a czego lepiej się wystrzegać?
Czy iść na przykład w coś pasywnego typu precel Fendera czy coś aktywnego i nowocześniejszego jak Ibanez BTB czy SR? A może coś zupełnie innego? Brzmienie może nie jest tu krytycznym parametrem, bo nie kierunkuje się na jakiś jeden gatunek muzyki. Interesują mnie wszystkie gatunki z ciekawą linią basu. Lubię eksperymentować. Bardziej zależy mi na jakości, wygodzie, szerowkim spektrum możliwości ukręcenia róznych brzmień. Chodzi o instrument wraz z którym będę mógł się dalej rozwijać, aby nie ograniczał mnie właśnie do jednego rodziaju muzyki czy techniki gry.
Wiem, że najlepiej pojechać do sklepu i pomacać. Ale po pierwsze sklep chodźby nie wiem ile miał instrumentów premium to i tak zawsze może tam nie być tego, który jest dla ciebie stworzony. Po drugie pewnie i tak będę szukał używki, więc jak mi nie podejdzie coś to sprzedam i kupię coś innego.
A ja uważacie, że to wszystko co napisałem kompletnie nie ma sensu to zostaje z tym co mam
Pół roku za mną, i wiem że to jest to. Grając na basóffffce czuję to czego nigdy nie dała mi gra na gitarze. Czuję że całe ciało wraz z instrumentem to jeden organizm, jeden beat i jestem wewnątrz utworu słuchając wszystkiego wokół, a nie samego siebie. Teraz słucham utworów w zupełnie nowy sposób. Strasznie mnie kręci analizowanie co z czym i w jaki sposób jest związane, jak poszczególne instrumenty zazębiają się ze sobą tworząc całość. Staram się w nieudolny sposób opisać coś co każdy z Was zna doskonale. Jedno jest pewne, nie da się jechać na dwa fronty i lepiej inwestować czas w coś co sprawia większą radość
Przechodząc do sedna....
Zastanawiam się nad zakupem innej gitary basowej. Myślę, że jakbym się pozbył kilku gitar elektrycznych na których i tak nie gram bym dysponował budżetem do 10k. Teraz nie zrozumcie mnie źle. Nie chcę wydawać 10k ponieważ je mam. Chodzi mi o to, że jeżeli jest uzasadnione aby kupić instrument w tych pieniądzach to go kupię. Jak wydam połowe z tego też będę zadowolony, a co dopiero moja żona.
W co warto iść a czego lepiej się wystrzegać?
Czy iść na przykład w coś pasywnego typu precel Fendera czy coś aktywnego i nowocześniejszego jak Ibanez BTB czy SR? A może coś zupełnie innego? Brzmienie może nie jest tu krytycznym parametrem, bo nie kierunkuje się na jakiś jeden gatunek muzyki. Interesują mnie wszystkie gatunki z ciekawą linią basu. Lubię eksperymentować. Bardziej zależy mi na jakości, wygodzie, szerowkim spektrum możliwości ukręcenia róznych brzmień. Chodzi o instrument wraz z którym będę mógł się dalej rozwijać, aby nie ograniczał mnie właśnie do jednego rodziaju muzyki czy techniki gry.
Wiem, że najlepiej pojechać do sklepu i pomacać. Ale po pierwsze sklep chodźby nie wiem ile miał instrumentów premium to i tak zawsze może tam nie być tego, który jest dla ciebie stworzony. Po drugie pewnie i tak będę szukał używki, więc jak mi nie podejdzie coś to sprzedam i kupię coś innego.
A ja uważacie, że to wszystko co napisałem kompletnie nie ma sensu to zostaje z tym co mam