04-03-2013, 12:22 PM
I znów kolejny estetyczny strzał w stopę - fretless + prostokątne markery = nie, dziękuję Lined fretless - jak najbardziej, sam mam dwa. Ale prostokąty sprawiają, że będzie wyglądać jak progówka...
Lutniczy B-HOOD
|
04-03-2013, 12:22 PM
I znów kolejny estetyczny strzał w stopę - fretless + prostokątne markery = nie, dziękuję Lined fretless - jak najbardziej, sam mam dwa. Ale prostokąty sprawiają, że będzie wyglądać jak progówka...
(04-03-2013, 12:19 PM)Basstard napisał(a):(04-03-2013, 12:17 PM)papkin napisał(a): ja wiem że nowinki sie ciężko sprzedają ... no to jesteś , też inny... (04-03-2013, 12:22 PM)Basstard napisał(a): I znów kolejny estetyczny strzał w stopę - fretless + prostokątne markery = nie, dziękuję Lined fretless - jak najbardziej, sam mam dwa. Ale prostokąty sprawiają, że będzie wyglądać jak progówka... dla takiego niewidomego i głuchego jak ja, to inaczej nie może być...
04-03-2013, 12:28 PM
(04-03-2013, 12:19 PM)Basstard napisał(a):(04-03-2013, 12:17 PM)papkin napisał(a): ja wiem że nowinki sie ciężko sprzedają ... jedno było nowinką w latach siedemdziesiątych, drugie we wczesnych osiemdziesiątych, są równie "nowinką" jak VW Golf mk1
04-03-2013, 12:28 PM
(04-03-2013, 12:28 PM)OMSON napisał(a):(04-03-2013, 12:20 PM)papkin napisał(a): yes... może prostokątne markery go troche ożywią... he..he.. bo tak jest eleganck, bajeczka , ale dla mnie takie oznaczenia to jak chodzenie we mgle... zresztą , takie oznaczenia to tylko na ciemnej /heban/ podstrunnicy... tak myślę
04-03-2013, 12:34 PM
(04-03-2013, 12:28 PM)Marcin S napisał(a):(04-03-2013, 12:19 PM)Basstard napisał(a): Mówisz to do fana Alembiców (i posiadacza jednego) oraz miłośnika basów bezgłówkowych w jednej osobie... 1. Ludzie nadal grają na Preclach wedle schematu z '57 bodajże roku - mało tego, jest też wciąż w sprzedaży model '51... Rynek muzyczny jest znacznie bardziej konserwatywny niż motoryzacyjny. 2. Marudzisz (04-03-2013, 12:28 PM)OMSON napisał(a):(04-03-2013, 12:20 PM)papkin napisał(a): yes... może prostokątne markery go troche ożywią... he..he.. ORGAZM.
04-03-2013, 12:36 PM
04-03-2013, 12:36 PM
(04-03-2013, 12:34 PM)Basstard napisał(a):(04-03-2013, 12:28 PM)Marcin S napisał(a):(04-03-2013, 12:19 PM)Basstard napisał(a): Mówisz to do fana Alembiców (i posiadacza jednego) oraz miłośnika basów bezgłówkowych w jednej osobie... tylko cena może troche to podniecenie ostudzić...
04-03-2013, 12:38 PM
(04-03-2013, 12:34 PM)Basstard napisał(a):(04-03-2013, 12:28 PM)Marcin S napisał(a):(04-03-2013, 12:19 PM)Basstard napisał(a): Mówisz to do fana Alembiców (i posiadacza jednego) oraz miłośnika basów bezgłówkowych w jednej osobie... 1. no na tym właśnie polegało moje spostrzeżenie, o tym konserwatyzmie. Jednak popularność Precla nie czyni z Alembica nowinki, nic nie jest nowinką przez 40 lat, i relatywnie (w tym przypadku w porównaniu do P i J zwłaszcza) niewielka popularność tego nie zmienia. 2. a to nie jest tu obligatoryjne?
04-03-2013, 12:47 PM
(04-03-2013, 12:36 PM)papkin napisał(a):(04-03-2013, 12:34 PM)Basstard napisał(a):(04-03-2013, 12:28 PM)OMSON napisał(a): Mnie się najbardziej takie oznaczenie podoba: Miałem w łapach kilka F-Bassów, w tym fretlessa. Wierz mi, są warte tych pieniędzy. (04-03-2013, 12:38 PM)Marcin S napisał(a): 1. no na tym właśnie polegało moje spostrzeżenie, o tym konserwatyzmie. Jednak popularność Precla nie czyni z Alembica nowinki, nic nie jest nowinką przez 40 lat, i relatywnie (w tym przypadku w porównaniu do P i J zwłaszcza) niewielka popularność tego nie zmienia. 1. Oczywiście, że nie czyni. Co nie zmienia faktu, że prawdziwi muzyczni konserwatyści uznają jedynie "oldschoolowe" konstrukcje Fendera, Gibsona i Rickenbackera. 2. Nie, ale pozwala się poczuć jak wśród swoich
04-03-2013, 01:54 PM
(04-03-2013, 12:47 PM)Basstard napisał(a):(04-03-2013, 12:36 PM)papkin napisał(a):(04-03-2013, 12:34 PM)Basstard napisał(a):(04-03-2013, 12:28 PM)OMSON napisał(a): Mnie się najbardziej takie oznaczenie podoba: mi sie wydaje że to są wszechobecne , wszędziesłyszalne brzmienia, odkąd zaczynamy słuchać muzy , to zawsze jest fender, jazz czy p-bass, ale fender, on sie wlewa w naszą krew.. ha..ha...jak gorzoł..
04-03-2013, 02:41 PM
(04-03-2013, 01:54 PM)papkin napisał(a): mi sie wydaje że to są wszechobecne , wszędziesłyszalne brzmienia, odkąd zaczynamy słuchać muzy , to zawsze jest fender, jazz czy p-bass, ale fender, on sie wlewa w naszą krew.. ha..ha...jak gorzoł.. Niby tak, ale jako egzemplarz z rocznika '79 na działanie muzyki byłem wystawiany przede wszystkim w latach 80. (później już sam się wystawiałem ) i wtedy właśnie rodziły się jakieś tam moje upodobania. A jaki sound basu wtedy królował - wiemy, i niekoniecznie był to Fender Tak więc zależy to od tego gdzie i kiedy człowiek się wychowywał... A wódy nie piję
04-03-2013, 02:57 PM
jak jest dobrze wychowany, taki poprawny to FENDER, a jak pogubił sie na drogach życia to SPECTOR...ha.ha...
04-03-2013, 06:32 PM
tu masz w jednym...<a href="http://imgur.com/YdZrpTA"><img src="http://i.imgur.com/YdZrpTA.jpg" title="Hosted by imgur.com" alt="" /></a>
...<a href="http://imgur.com/YdZrpTA"><img src="http://i.imgur.com/YdZrpTA.jpg" title="Hosted by imgur.com" alt="" /></a> .........[img][/img] |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|