Najtańsza decha za 10$

(04-25-2011, 04:35 PM)Bigos napisał(a): Od kiedy to w Polsce taka poprawność polityczna panuje? Chyba przespałem coś

OK, nie drążę już. Życzę Waszym pracodawcom żeby byli tacy poprawni wobec Was pracowników (to tak z innej beczki).

Chyba się raczej nie obudziłeś się jeszcze ... W Polsce zawsze byli porządni ludzie. Byli też złodzieje. Są i byli też tacy, co na złodziejstwo przymykają oczy.
Gdy widzę złodziejstwo np. lutnika nie wnikam, czy jest doby czy zły w lutnictwie - informuję innych, że kradnie. Ale rozumiem, że Ty nie masz problemów z kupnem podróbek (nie mylić z kopiami) i jeszcze jesteś w stanie doszukać się wyższych ideałów w złodziejstwie.
Kolego to nie "Znachor", gdzie ktoś buchnął narzędzia po toby ratować życie. . . Tu kradną z rozmysłem cudzy dorobek i pieniądze. Ale co tam - ważne że to nie mnie kradną. Może kiedyś u nich tanio kupię .... Oto i motto

To chyba ja coś przespałem i obudziłem się nie w tej epoce co trzeba...

Edyta:
Zresztą jest to chyba zbyt drażliwy temat w polskich warunkach, więc chyba lepiej też nie będę drążył tematu. Każdy ma swoje sumienie czy poczucie uczciwości - jak zwał tak zwał. Ja w każdym razie nie chciał bym się nacinać na podróbki - bo kopie z nie-firmowym logiem mogę kupić świadomie

Takie coś sobie aktualnie pożyczyłem. Napierdala. Szkoda, że Carvin mi zdechł za to...

A co mu się stało?

(04-25-2011, 04:35 PM)Bigos napisał(a): Od kiedy to w Polsce taka poprawność polityczna panuje? Chyba przespałem coś

I tylko dlatego, że "większość społeczeństwa" jest niepoprawna politycznie ma to mi, Solartronowi, czy komuś innemu, nie przeszkadzać?

Naciągacie panowie. Nie popieram ani oszustwa ani złodziejstwa.
Ale chcecie tu przeforsować teorię że owy lutnik jest oszustem i wmawia komuś że sprzedaje oryginał nie będący oryginałem?
Komuś z Was się to przydarzyło?
Bez przesady.

Co do natknięcia się na "podróbki" to już raczej kwestia odsprzedającego instrument, jeśli probuje kogos przekonac o oryginalnosci instrumentu. Ale co do cholery ma do tego wytworca?

Powtarzam jeszcze raz, jestem bardzo uczciwym i bardzo wrażliwym na uczciwosc człowiekiem. Pisze to bardzo powaznie.
Przepraszam za zasmiecenie tego tematu .

(04-25-2011, 06:48 PM)herp napisał(a): A co mu się stało?

Po prostu zdechł. Końcówka pewnie.

(04-25-2011, 07:15 PM)Bigos napisał(a): Naciągacie panowie. Nie popieram ani oszustwa ani złodziejstwa.
Ale chcecie tu przeforsować teorię że owy lutnik jest oszustem i wmawia komuś że sprzedaje oryginał nie będący oryginałem?
Komuś z Was się to przydarzyło?
Bez przesady.

Co do natknięcia się na "podróbki" to już raczej kwestia odsprzedającego instrument, jeśli probuje kogos przekonac o oryginalnosci instrumentu. Ale co do cholery ma do tego wytworca?

Powtarzam jeszcze raz, jestem bardzo uczciwym i bardzo wrażliwym na uczciwosc człowiekiem. Pisze to bardzo powaznie.
Przepraszam za zasmiecenie tego tematu .

Ponieważ to temat zdjęcia sprzętu to zapodam jedną "Foderę":

http://www.martch.pl/produkty/go:basowe:147

Fajny motylek Dodam tylko, ze to zdjęcie ze strony niefirmowej "Fodery"

Nie znam się, ale chyba już sama ta fotka może narobić problemów uczciwemu lutnikowi

Bigos - nie wątpię w Twoją uczciwość . Po prostu Twoja argumentacja zaskoczyła mnie.

Niezła "replika"

(04-25-2011, 08:26 PM)jetofuj napisał(a): Niezła "replika"

Akurat co do jakości tych instrumentów nie mam zastrzeżeń

Replika nie oznacza gorszej jakości.

(04-25-2011, 06:04 PM)solartron napisał(a):

(04-25-2011, 04:35 PM)Bigos napisał(a): Od kiedy to w Polsce taka poprawność polityczna panuje? Chyba przespałem coś

OK, nie drążę już. Życzę Waszym pracodawcom żeby byli tacy poprawni wobec Was pracowników (to tak z innej beczki).

Chyba się raczej nie obudziłeś się jeszcze ... W Polsce zawsze byli porządni ludzie. Byli też złodzieje. Są i byli też tacy, co na złodziejstwo przymykają oczy.
Gdy widzę złodziejstwo np. lutnika nie wnikam, czy jest doby czy zły w lutnictwie - informuję innych, że kradnie. Ale rozumiem, że Ty nie masz problemów z kupnem podróbek (nie mylić z kopiami) i jeszcze jesteś w stanie doszukać się wyższych ideałów w złodziejstwie.
Kolego to nie "Znachor", gdzie ktoś buchnął narzędzia po toby ratować życie. . . Tu kradną z rozmysłem cudzy dorobek i pieniądze. Ale co tam - ważne że to nie mnie kradną. Może kiedyś u nich tanio kupię .... Oto i motto

To chyba ja coś przespałem i obudziłem się nie w tej epoce co trzeba...

Edyta:
Zresztą jest to chyba zbyt drażliwy temat w polskich warunkach, więc chyba lepiej też nie będę drążył tematu. Każdy ma swoje sumienie czy poczucie uczciwości - jak zwał tak zwał. Ja w każdym razie nie chciał bym się nacinać na podróbki - bo kopie z nie-firmowym logiem mogę kupić świadomie

Święte słowa.

Ale kontrargument, że on czy ktokolwiek inny nie chce nikogo oszukać, bo i tak wiadomo że to nie Fender czy Fodera - choć ma takie samo logo - jest bzdurny. Prawo to prawo i własność znaku towarowego obowiązuje nawet tych, co mają 'dobre chęci'.

Trzeba jednak oddać, że pojawił się na forum bas z domalowanym logiem Fendera, ale że właścicielem była 'szanowana' osoba, prawie nikt słowem nie pisnął że to chujowe i łamanie prawa do tego.

Ot, tak w temacie sprawiedliwości.

Chciałbym tylko zaznaczyć, że to domalowane logo nie jest po to, by bas osiągnął lepszą cenę, gdyż właściciel - ztcw - nie ma zamiaru go sprzedawać... Więc raczej o przestępstwie nie może być tu mowy. Mogę wytatuować sobie logo Alembica na klacie,, wyryć znaczek Wala na czole a na dupie napisać "Fender" i nikt nie będzie miał prawa twierdzić, że naruszam prawa autorskie.

Właściciel tego "fendera" od razu pisał, że nie ma zamiaru się go pozbywać, więc co Wam do tego co ten Jazz ma napisane na główce? Gdy chwalił się nim od razu zaznaczył, że był to bodajże Ibanez. Co to jest wszyscy wiedzą. Brzmi genialnie, więc nawet gdyby chciał go sprzedać to wart byłby swojej ceny.

Basstard polecam przeczytanie art.305 i art.306 PWP; wytwarzanie podróbek nawet na użytek własny jest przestępstwem, wprowadzanie do obrotu to już inna sprawa. Choc w Polsce i tak pewnie nic by im nie zrobili ze względu na niska szkodliwośc czynu.