Jak zrobić pomruk w basie?
#16
Jo, zacna próbka.
Odpowiedz
#17
A jak to zrobić na Hartke HA 3500 made in ROK? Jakaś tru lampka tam siedzi.

Groza:
dzięki za radę, jak trafię jakiegoś frędzla w łapy, to spróbuję Smile
Najlepsze zwierzątka domowe to rybki. Nie szczekają, nie drapią, błota nie naniosą, nie chrapią, a jakby co, to zagrycha pod ręką.
Odpowiedz
#18
Odkręć lampowy preamp troszkę za połowę, tranzystorowy ścisz zupełnie, trochę podbij dolny środek na graficznym. U mnie to działa z jazzem squierem. To nie będzie taki mruk jak z próbek w tym temacie zamieszczonych, ale taki na jaki stać Hartke. Jaki masz bas?
(01-06-2012, 11:05 AM)miklo napisał(a): Jak muzyka płynie i włos się na mosznie stroszy, to nie ważny na czym i jak szybko grasz.

Odpowiedz
#19
Warwick Corvette Std
Najlepsze zwierzątka domowe to rybki. Nie szczekają, nie drapią, błota nie naniosą, nie chrapią, a jakby co, to zagrycha pod ręką.
Odpowiedz
#20
Mój żezbass tak pomrukuje przy takim ustawieniu jak pisałem wcześniej wpięty w wejście dla pasywów. Tylko ja mam head 2000 ten stary, ale preamp ma on chyba taki jak Twój.
(01-06-2012, 11:05 AM)miklo napisał(a): Jak muzyka płynie i włos się na mosznie stroszy, to nie ważny na czym i jak szybko grasz.

Odpowiedz
#21
Z tego co spojrzałem w manual, to i w 2000, i w 3500 jest lampka na pokładzie, więc może cały preamp jest taki sam. Mój karton jest z 2005 a. 2006.
Najlepsze zwierzątka domowe to rybki. Nie szczekają, nie drapią, błota nie naniosą, nie chrapią, a jakby co, to zagrycha pod ręką.
Odpowiedz
#22
@sokolasy
Spróbuj zmienić lampę na np Solvtek 12AX7LPS . To wersja z tzw "długą" anodą". Daje bardzo gorące , nasycone brzmienie.

I werjsa sampelka namba tu Big Grin Demonstacja tego , co się dzieje jak rozkręcam gain.
Pierwsze trzy rify na tym samym ustawieniu barwy w preampie , ostatni to zmiana przetwornika na birdge i
mocne ścięcie góry na preampie. I wyszło to "moogowate" cóś Smile
http://www.mebleokazja.pl/music/mrucz2.mp3
Odpowiedz
#23
Fajny ten preamp. On pracuje w całym paśmie?
Odpowiedz
#24
@Groza Smile
Ten preamp to fragment większego gówienka. Hybrydowej , vintydźowej głowy do basu.
Jest pełnopasmowy więc takie historyjki też się ukręca Smile
http://www.mebleokazja.pl/music/slap.mp3

W łykend odpalam końcówkę mocy w tej głowie
650W RMS sterylnego sygnału. Przy zniekształceniach rzędu 5% powinna mieć 750W.
W szczycie ( ma potworny zasilacz ) powinna się wykręcić na 1.3kW.
ale będzie jazda.. Big Grin
Odpowiedz
#25
(12-27-2011, 09:58 PM)Igorro napisał(a): @Groza Smile
Ten preamp to fragment większego gówienka. Hybrydowej , vintydźowej głowy do basu.
Jest pełnopasmowy więc takie historyjki też się ukręca Smile
http://www.mebleokazja.pl/music/slap.mp3

W łykend odpalam końcówkę mocy w tej głowie
650W RMS sterylnego sygnału. Przy zniekształceniach rzędu 5% powinna mieć 750W.
W szczycie ( ma potworny zasilacz ) powinna się wykręcić na 1.3kW.
ale będzie jazda.. Big Grin

Igor masz próbki z czegoś bardziej referencyjnego (jakiś jazz czy co?) intuicja podpowiada mi, że ten Twój head to mega maszyna, ale poprzednie dwie próbki są nie fajne (dla mnie - bo brudne) a ostatnia taka sobie, bo o ile lubię miękką górę (choć nie aż tak miękką), to taki dół w moim świecie nie istnieje. Moje pytanie wynika z faktu, że nie wiem co rozmywa brzmienie - preamp czy bas? Da się ukręcić coś czystego i czytelnego - takie basowe Hi-Fi?
Odpowiedz
#26
@solartron
Jak by tu wybrnąć z opresji ? Smile
Jeden HiFi preamp już mam , więc powtarzanie go mija się z celem.
Natomiast jestem zafascynowany jednym brzmieniem basu.
Chodzi mi bass z utworu "Black Velvet" Alannah Myles.
Co prawda , w najbardziej znanej wersji gościu tam gra na fretlesie , ale istnieją inne wersje ( ta sama kapela )
grane na normalnym basie , ale brzmienie jest wręcz identyczne.
Właśnie absolutnie "nie-HiFi" , jeszcze nie overdrive , ale też nie kryształ. Niby "telefoniczne" , ale gęste jak syrop,
niby bez ataku , ale czytasz każdą nutę.
Sądzę , że jestem bardzo blisko . Na przetworniku Bridge uzyskuję bardzo podobny charakter.
Pewnym problemem jest sam bas. Sandberg to chyba olchowe wiosło i gra jak klawesyn. Ma wycofany środek.
coś jesionowego by się przydało. Ale już myślę o jakimś Fredku.
Sprawa dołu... Na monitorach stojących przede mną , odtwarzając prosto z DAW , wszystko gra dobrze , by nie powiedzieć
bardzo dobrze. Po przerobieniu tego w mp3 robi się z tego gówno.
Wszystkie próbki to nagrania z lini BEZ JAKIEJKOLWIEK korekty w DAW.
Dopóki nie usłyszę całości na prawdziwych głośnikach to trudno coś powiedzieć autorytatywnego.
Mam dwie szt paczek 1x15+horn/300W od nagłośnienia wokalu. niebawem odpalę końcówkę , to wszystko się wyjaśni w 100%.
Ale mimo wszystko nagram jutro coś "sterylnego" i zapodam , ale w wav. Różnica ewidentna.


Odpowiedz
#27
(12-27-2011, 10:48 PM)Igorro napisał(a): @solartron
Jak by tu wybrnąć z opresji ? Smile
Jeden HiFi preamp już mam , więc powtarzanie go mija się z celem.
Natomiast jestem zafascynowany jednym brzmieniem basu.
Chodzi mi bass z utworu "Black Velvet" Alannah Myles.
Co prawda , w najbardziej znanej wersji gościu tam gra na fretlesie , ale istnieją inne wersje ( ta sama kapela )
grane na normalnym basie , ale brzmienie jest wręcz identyczne.
Właśnie absolutnie "nie-HiFi" , jeszcze nie overdrive , ale też nie kryształ. Niby "telefoniczne" , ale gęste jak syrop,
niby bez ataku , ale czytasz każdą nutę.
Sądzę , że jestem bardzo blisko . Na przetworniku Bridge uzyskuję bardzo podobny charakter.
Pewnym problemem jest sam bas. Sandberg to chyba olchowe wiosło i gra jak klawesyn. Ma wycofany środek.
coś jesionowego by się przydało. Ale już myślę o jakimś Fredku.
Sprawa dołu... Na monitorach stojących przede mną , odtwarzając prosto z DAW , wszystko gra dobrze , by nie powiedzieć
bardzo dobrze. Po przerobieniu tego w mp3 robi się z tego gówno.
Wszystkie próbki to nagrania z lini BEZ JAKIEJKOLWIEK korekty w DAW.
Dopóki nie usłyszę całości na prawdziwych głośnikach to trudno coś powiedzieć autorytatywnego.
Mam dwie szt paczek 1x15+horn/300W od nagłośnienia wokalu. niebawem odpalę końcówkę , to wszystko się wyjaśni w 100%.
Ale mimo wszystko nagram jutro coś "sterylnego" i zapodam , ale w wav. Różnica ewidentna.

Igor - sorki, źle mnie zrozumiałeś - nie atakuję (więc nie jesteś w opresji Emotka_2755 ) - pytam z ciekawości, bo Twojej poprzedniej konstrukcji nie słyszałem na żywo i bardzo żałuję - muszę się wybrać do Alfika. Ja jestem starym zgredem i z założenia nie toleruję lamp, dlatego ciekaw jestem drugiej strony - czy bez brudu tez da radę, i na ile? Wink
Odpowiedz
#28
(12-27-2011, 10:48 PM)Igorro napisał(a): Sądzę , że jestem bardzo blisko . Na przetworniku Bridge uzyskuję bardzo podobny charakter.

Jesteś!

Również chętnie posłucham próbki z bardziej klasycznym wiosłem.
Odpowiedz
#29
(12-27-2011, 10:48 PM)Igorro napisał(a): Chodzi mi bass z utworu "Black Velvet" Alannah Myles.

Świetny numer, sound i partia basu, taki pino trochu z czasów bezprogowości. Szczytny cel!
Odpowiedz
#30
(12-27-2011, 10:48 PM)Igorro napisał(a): Chodzi mi bass z utworu "Black Velvet" Alannah Myles.
Co prawda , w najbardziej znanej wersji gościu tam gra na fretlesie , ale istnieją inne wersje ( ta sama kapela )
grane na normalnym basie , ale brzmienie jest wręcz identyczne.

A on tam nie gra na Warwicku P+J przypadkiem (na oficjalnym wideo widać przez moment między 1:05 a 1:08)?

http://www.youtube.com/watch?v=uS870zCCAwM

(12-27-2011, 10:48 PM)Igorro napisał(a): Pewnym problemem jest sam bas. Sandberg to chyba olchowe wiosło i gra jak klawesyn. Ma wycofany środek.
coś jesionowego by się przydało. Ale już myślę o jakimś Fredku.

Ja bym powiedział, że środkowo to raczej klonowy instrument powinien zagadać...
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości