Zależy jakiej marki.
Jak ktoś nie grał na takich DR to niewiele pomoże bowiem struny się różnią sztywnością, ale 105 na C# będzie na 99% flakowata - co innego 110-50, bowiem z mojego doświadczenia wynika, że jest to świetna rozmiarówka do C#G#C#F#.

EDT.
No właśnie, może uderzać za luźna struna o pickup, może mieć nieakceptowalnie inną dynamikę i reagować na atak tak, że trudno będzie zachować właściwą artykulację, ponadto cienkie struny mają problem z trzymaniem przez dłuższy czas niskich strojów.

gdybym był trochę większy to chyba bym po prostu kupił bas 35 calowy, wtedy problem rozwiązany.

(01-18-2012, 12:17 PM)Karol napisał(a): gdybym był trochę większy to chyba bym po prostu kupił bas 35 calowy, wtedy problem rozwiązany.

Może jeszcze powiesz, że ta różnica 1 cala sprawia, iż do 1 progu nie dosięgasz...

(01-18-2012, 12:35 PM)Brylant napisał(a):

(01-18-2012, 12:17 PM)Karol napisał(a): gdybym był trochę większy to chyba bym po prostu kupił bas 35 calowy, wtedy problem rozwiązany.

Może jeszcze powiesz, że ta różnica 1 cala sprawia, iż do 1 progu nie dosięgasz...

Ja tam mam problem z graniem na 35''.

Karol...pitolisz... ja mam 165cm wzrostu (w kapeluszu ) i jakoś te 35" nie jest wielkim problemem. Zgadza się, że czuć różnicę ale bez przesady...

Zakwas...bo Ci broda przeszkadza

Nie broda, raczej f-moll stanowi wtedy realne wyzwanie, zwłaszcza z jakimś legato jeszcze...

Może ja za wysoki jestem, ale totalnie nie czułem żadnej różnicy pomiędzy graniem na 34, a 35 calowym basie.

(01-18-2012, 12:41 PM)zakwas napisał(a): Nie broda, raczej f-moll stanowi wtedy realne wyzwanie, zwłaszcza z jakimś legato jeszcze...

Please...translate...

ja kiedyś w sklepie wziąłem BTB no i po prostu za duży,
palce bardzo mocno musiałem rozciągać w zagrywkach

przy szybkich zagrywkach w klimatach ogólno metalowych i tak zawsze grałem palcem wskazującym i ostatnim (najmniejszym) i właśnie dużo bardziej musiałem je naciągać.

może gdyby bas miał z tyłu wcięcie i straplok byłby bliżej mostka, spowodowało by to ogólne jego przesunięcie w taki sposób, że pierwsze progi miałbym jakby to powiedzieć ...bliżej twarzy

hehe, to jak na mam na tbirdzie. mysle ze gram G na strunie E a zlapalem A, problem mija gdy zawiesi sie bas na pasku:p

zakwas - przestrój się do C, wtedy f-moll jest łatwo

(01-18-2012, 01:54 PM)Burning napisał(a): zakwas - przestrój się do C, wtedy f-moll jest łatwo

Anyway - jeżeli ktoś nie ma problemów z graniem na 35'' to ok, ale nie piszcie bzdur, że to żadna różnica, bo jeszcze ktoś uwierzy.

Różnica jest, subtelna, ale jest. Jak ktoś ma mniejsze łapy, to faktycznie - odczuć to się da. Małych rączek nie mam, więc problemu raczej nie odbieram jako istotnego. To po prostu niewiele większe odstępy między progami (1 milimetr...?). Jak powiedziałeś trafnie Karolu - więcej rozciągania.
Moja była miała ręce dziecka, a zapierdzielała na klasyku tak, że mój gitarowy, sprawiony szreder zafascynowany brzmieniami hiszpańskimi zachodził w głowę, jak taki konus może tak sprawnie grać tymi małymi łapkami .

grywał ktoś na strunach R. Cocco które oferuje paka?

ostatnio chyba nawet sam Paka je zakładał sobie