Wzmacniacze z końcówką impulsową (np. Ashdown Little Giant)
#91
hey a co powiecie na głowę ashdown superfly 500? opinie, wrażenia mile widziane.
Odpowiedz
#92
Witam.
TecAmp Performer D1000.
W tym wątku bardziej chyba jako ciekawostka. Nie jest ani przesadnie lekki (ok8kg), wymiarowo typowe 19" a jeśli chodzi o cenę - kiedy jeszcze był w ofercie - 2049 euro w niemieckim sklepie internetowym Wink (mercedesy też nie są tanie)
Zalety ? Hmm.. Bass Professor w swoim teście pisze o nim jako o High End. Coś w tym jest. Bardzo niski poziom szumów i brak wpływu na tor sygnałowy, co w połączeniu z możliwością odłączenia EQ pozwala na granie barwą gitary.
Oczywiście może to być albo zaletą albo wadą - co kto lubi. Lampa na preampie pozwala na przesterowanie, dodatkowo jednogałkowy kompresor optyczny i dobrej jakości wyjście DI. Mocy przybywaj - 1000W w mostku lub 2x500. Porównywany bezpośrednio z Ampegiem SVT2 Pro dawał radę.
Mam taki od 2008 roku i raczej nie planuje zmiany, a osobom zainteresowanym takimi wzmacniaczami sugeruje przeglądanie ofert na TecAmp na rynku niemiecki - zdarzają się używki z nowej serii w rozsądnych cenach.
Odpowiedz
#93
(02-27-2012, 04:17 PM)depravedsouls napisał(a): hey a co powiecie na głowę ashdown superfly 500? opinie, wrażenia mile widziane.

z tego co wiem(niestety slyszalem go tylko raz jak jeszcze gralem na gitarze wiec wiele powiedziec nie moge) to uznawany superfly jest za najlpeszego ashdowna impulsowego( a LG to tylko nedzne próby zrobienia tego samego taniej i gorzej) pamietam ze fajnie tot gadało i niczego mu nie brakowałoWink
Tommi napisał(a): Melanż, laski, kąpiel w kasie
to nie dla mnie, gram na basie
Brylant napisał(a): Jak człowiek dojrzeje, to wie ze poza vol mu nic więcej nie potrzeba Tongue
aktualnie: https://moontoy.bandcamp.com
dawniej: http://muhuisland.bandcamp.com
Odpowiedz
#94
(02-21-2012, 09:37 AM)Sobass napisał(a): No i jakoś tak kurde pomimo mocnego rozkręcenia różnica była przeogromna na korzyść maga 300....

Mag to na prawdę fajny headzik jest, brzmi - dla mnie idealna sprawa na backup albo drugi wzmak! Prezes to na tych mikrusach gra na sztukach mobilnych, nie jest jakoś zakochany w brzmieniu, ale w mobilności raczej, pytałem go o to. Z jego basami i - AAA - łapą brzmi, jasne - co ma, nie brzmieć?Smile
Odpowiedz
#95
Z tym Tecampem to ostrożnie...Swego czasu zamieniłem się z Pendem na wzmaki,w celach poznawczych.Tecamp Puma 1000 to było moje największe basowe rozczarowanie.Po prostu padaczka.Zero dynamiki,słaba korekcja,cholerne suche brzmienie.Może wersja z lampą na preampie gra lepiej.Nawet Pendzio mówił mi ostatnio ,że woli na jamy brać kolosa RedFightera,bo po prostu odczuwa przyjemność z grania...Ta Puma i szczególnie jej cena to jakieś nieporozumienie.
A jak chcecie micro-hajenda to tylko toSmile:
http://www.glockenklang.de/en/products/p...s_bass.htm
Odpowiedz
#96
(02-28-2012, 08:26 AM)groza napisał(a):
(02-21-2012, 09:37 AM)Sobass napisał(a): No i jakoś tak kurde pomimo mocnego rozkręcenia różnica była przeogromna na korzyść maga 300....

Mag to na prawdę fajny headzik jest, brzmi - dla mnie idealna sprawa na backup albo drugi wzmak! Prezes to na tych mikrusach gra na sztukach mobilnych, nie jest jakoś zakochany w brzmieniu, ale w mobilności raczej, pytałem go o to. Z jego basami i - AAA - łapą brzmi, jasne - co ma, nie brzmieć?Smile

O tyle mnie to zaskoczyło, że miałem moment Maga 600 i jakoś szybciutko sprzedałem przesiadając się na kartona czornego 3500 i dla mnie to była duża różnica in plus na konto kartona.

Odpowiedz
#97
(02-28-2012, 08:35 AM)dr_kciuk napisał(a): Z tym Tecampem to ostrożnie...Swego czasu zamieniłem się z Pendem na wzmaki,w celach poznawczych.Tecamp Puma 1000 to było moje największe basowe rozczarowanie.Po prostu padaczka.Zero dynamiki,słaba korekcja,cholerne suche brzmienie.Może wersja z lampą na preampie gra lepiej.Nawet Pendzio mówił mi ostatnio ,że woli na jamy brać kolosa RedFightera,bo po prostu odczuwa przyjemność z grania...Ta Puma i szczególnie jej cena to jakieś nieporozumienie.
A jak chcecie micro-hajenda to tylko toSmile:
http://www.glockenklang.de/en/products/p...s_bass.htm

Przemieliłem już m.in. kilka Tecampów a P1000 ja określiłbym tak: wzmacniacz stawiający basistę na baczność - nie wybacza artykulacyjnych kiksów - nie koloryzuje i nie pompuje brzmienia - co dla niektórych jest przejawem słabej korekcji. Zero dynamiki spod palca natychmiast jest przeniesione na głośniki i powoduje frustracje a nawet padaczkę grającego - bo przecież to nie może być jego wina Wink
Cena jest wysoka - ale GKlang alternatywą nie jest Wink
Zanim nauczyłem się od nowa grać na TecA mięły ze trzy miechy i chciałem ustrojstwo sprzedać z 10 razy - dzisiaj wiem, że sporo mu zawdzięczam i więcej słyszę (złych rzeczy w mojej grze Wink co niewątpliwe mi pomaga ...).
W każdym razie Grzegorzbas przedstawia bliższą mi wizję Hi-Fi Wink
Odpowiedz
#98
solatron: Moja opinia odnosiła się do Pumy.Na P1000 nie grałem i dlatego napisałem, że z Tecampami ostrożnie, bo wrażenia mogą być różne.Puma też nie koloryzowała i nie pompowała,natomiast brzmiała cholernie "sucho".Jeśli chodzi o korekcję to ja nie lubię gałkologii i dla mnie wzmacniacz ma po prostu brzmieć niezależnie od ustawienia.W Pumie kręcenie gałkami niewiele zmieniało tzn.ogólnie była kiszka.I najważniejsze.Chyba zdajesz sobie sprawę ,że jest dużo więcej konstrukcji ,które stawiają basistę na baczność i do tego, żeby nauczyć się artykulacji nie trzeba wydawać 2tys. euro i kupować TeacampaWink
Dla mnie podobnym szokiem kiedyś była przesiadka z jakiegoś MAGa na Mesę M-Pulse.Nagle słyszysz ,że nie panujesz do końca nad instrumentem.
Ja nie zapłaciłbym takiej kasy za impulsiaka.Przerzuciłem ich trochę:orange,dwa genzy,markbasy,ashdowny,puma.Jak chcesz mieć lekko i klarownie,bierz Genza.Gra bardzo przyzwoicie, ciepło bo z lampą na preampie ,według mnie dużo lepiej niż Puma,a kosztuje 2,5 raza mniejSmile.No i też można z tym genzem popracować nad artykulacjąSmile.
Jeśli chodzi zaś o moją wizję hifi to przewrotnie napiszę,że zdecydowanie jest nią Matamp.Full lampa,która niczego nie wybacza ,pozwala jeszcze lepiej poznać swój instrument i do tego brzmi.Wiem,wiem to wątek o impulsachSmile.
Abstrahując od brzmienia,impulsiaki mają jedną zasadniczą wadę- nie uzależniająSmile!
I nie rozumiem co masz do GlockaSmile

Odpowiedz
#99
Teraz dobre pytanie- gral ktos na takiej koncowke klasy D, o mocy X watt ktora chociaz grala by w 80% tak skutecznie i dynamicznie jak tranzystor o takiej samej mocy X watt? Pytam konkretnie jak ktoś porównywał 1:1.
ja grałem na markbassach, SWRrze, edenie, ashdownie klasy D i nie byly tak skuteczne jak tranzystor o 1/3 mocy mniej
Odpowiedz
mam porównanie Acoustic 220 versus Ash LG 1000 i SWR Workingman`s 200. Na paczkach 410 i 210. Rozpędzony Acoustic po prostu był lepszy i każdy chciałby raczej na nim brzmieć. O dziwo liczyłem na Markbassa LM tube 500 Vs GK 700 RB II i mark też poległ ale to już tylko osobiste odczucia
Ibanez Blazer-Maruszczyk Elwood--AMP BH420--112 NoisyBox(Fatailpro)--Aphex Punch factory-Chaos Hotcake drive.
Odpowiedz
(02-29-2012, 11:52 AM)dr_kciuk napisał(a): solatron: Moja opinia odnosiła się do Pumy.Na P1000 nie grałem i dlatego napisałem, że z Tecampami ostrożnie, bo wrażenia mogą być różne.Puma też nie koloryzowała i nie pompowała,natomiast brzmiała cholernie "sucho".Jeśli chodzi o korekcję to ja nie lubię gałkologii i dla mnie wzmacniacz ma po prostu brzmieć niezależnie od ustawienia.W Pumie kręcenie gałkami niewiele zmieniało tzn.ogólnie była kiszka.I najważniejsze.Chyba zdajesz sobie sprawę ,że jest dużo więcej konstrukcji ,które stawiają basistę na baczność i do tego, żeby nauczyć się artykulacji nie trzeba wydawać 2tys. euro i kupować TeacampaWink
Dla mnie podobnym szokiem kiedyś była przesiadka z jakiegoś MAGa na Mesę M-Pulse.Nagle słyszysz ,że nie panujesz do końca nad instrumentem.
Ja nie zapłaciłbym takiej kasy za impulsiaka.Przerzuciłem ich trochę:orange,dwa genzy,markbasy,ashdowny,puma.Jak chcesz mieć lekko i klarownie,bierz Genza.Gra bardzo przyzwoicie, ciepło bo z lampą na preampie ,według mnie dużo lepiej niż Puma,a kosztuje 2,5 raza mniejSmile.No i też można z tym genzem popracować nad artykulacjąSmile.
Jeśli chodzi zaś o moją wizję hifi to przewrotnie napiszę,że zdecydowanie jest nią Matamp.Full lampa,która niczego nie wybacza ,pozwala jeszcze lepiej poznać swój instrument i do tego brzmi.Wiem,wiem to wątek o impulsachSmile.
Abstrahując od brzmienia,impulsiaki mają jedną zasadniczą wadę- nie uzależniająSmile!
I nie rozumiem co masz do GlockaSmile

P1000 to Puma 1000 Wink Mamy jak widzę inne podejście do Hi-Fi - dla mnie jak jest lampa, nie ma czystego brzmienia - takie zboczenie mam - a im więcej lamp tym gorzej Wink
Glock jest fajnym sprzętem - ale w moim odczuciu bardziej z rockowego świata - a to nie moja bajka, dlatego nigdy nie kupiłem żadnego z nich i na razie się na to nie zanosi.
A P1000 kupiłem za 3500 - nową z 3 letnią gwarancją ... chytry, więc 2000 euro to cena już dawno nieaktualna.
Jeśli chodzi o wzmacniacze "stawiające do pionu" - to właśnie Puma jest u mnie w czołówce - a sporo już sprzętu przemaglowałem i tego impulsowego i AB.
Mateusz impulsówki grają ciszej - nie da się ukryć - ale o mniejszą dynamikę bym ich nie posądzał.

Odpowiedz
takie wrazenie mialem, porownuac te maluchy do mojego sm900. przy rozkreceniu na podobna glosnosc, w swr zawsze mialem ogromny zapas i jakby lepiej reagowal na artykulacje ( chociaz to moze, a raczej na pewno kwestia zapasu mocy). w kazdym razie nie "porwala" mnie jeszcze zadna D. chociaz jakbym mial jezdzic na proby z kejsem 2u z swrem (15kg) to pierdole dynamike - jak mam roboczo przecwiczyc numery wole do kejsa od gitary wrzucic malego np. swr headlite....
Odpowiedz
(02-29-2012, 11:26 PM)Mateusz napisał(a): takie wrazenie mialem, porownuac te maluchy do mojego sm900. przy rozkreceniu na podobna glosnosc, w swr zawsze mialem ogromny zapas i jakby lepiej reagowal na artykulacje ( chociaz to moze, a raczej na pewno kwestia zapasu mocy). w kazdym razie nie "porwala" mnie jeszcze zadna D. chociaz jakbym mial jezdzic na proby z kejsem 2u z swrem (15kg) to pierdole dynamike - jak mam roboczo przecwiczyc numery wole do kejsa od gitary wrzucic malego np. swr headlite....

Mateusz pamiętam, gdy w zeszłym roku porównaliśmy SM900 jednego z moich przyjaciół (zresztą forumowicza) z P1000 to zdrady nie było, do tego stopnia, że Arek bardzo zainteresował się tą konstrukcją. Powodem był fakt, że na P1000, na zerowej korekcji jego stary SR5 brzmiał wyśmienicie. Żeby uzyskać podobny efekt trzeba było sporo kręcić gałami w SM a gość tego nie lubi Wink
W AB osobiście irytuje mnie buczenie transformatora (nie mylić z przydźwiękiem sieci). Zdążyłem się już od tego skutecznie odzwyczaić mrgreen
Z drugiej strony klasa D dopiero się rozwija i zauważyć można OGROMNE postępy konstrukcyjne. Dajmy jej jeszcze trochę czasu, bo już dzisiaj dobre Detki dają radę Wink
Odpowiedz
Solatron: są lampy i lampy.Matamp GT 200 i "deep" w położeniu środkowym to klinicznie czyste brzmienie.Niczego nie pompuje,zapewnia piekielną dynamikę, o mocy i głośności nie wspomnę.Cała prawda o gitarze i umiejętnościach.Lampy potrafią grać czysto.
Mateusz:impulsy maja zdecydowanie mniejszą dynamikę i głośność od tranzystorów,ale również między sobą przy takich samych deklarowanych mocach.Porównywałem np. Mesę M-Pulse (600/4ohm) i Terrora (500/4ohm) na tych samych paczkach.Fakt ,że jest to 100 Watt różnicy,ale Mesa rozkręcona na 20% to było jakieś 50% Terrora!Dynamika zdecydowanie na korzyść Mesy.Podobnie rzecz się miała z Pumą.Zdecydowanie korzystniej wypada Genz.Ale streamliner a nie starszy shuttle.Streamlinera da się tak ustawić (gain,volume na preampie),że zwiększając głośność dotrzymuje kroku Mesie do jakiegoś poziomu głośności,ale potem się zatyka,przesterowuje się końcówka mocy,pojawiają się zniekształcenia,gdzie Mesa jeszcze zdecydowanie nie ma dość.
Rzeczywiście klasa D się rozwija.To słychać na przykładzie starszych i nowszych impulsowych Genzów.
Odpowiedz
(03-01-2012, 07:48 AM)dr_kciuk napisał(a): Solatron: są lampy i lampy.Matamp GT 200 i "deep" w położeniu środkowym to klinicznie czyste brzmienie.Niczego nie pompuje,zapewnia piekielną dynamikę, o mocy i głośności nie wspomnę.Cała prawda o gitarze i umiejętnościach.Lampy potrafią grać czysto.
Mateusz:impulsy maja zdecydowanie mniejszą dynamikę od tranzystorów,ale również między sobą przy takich samych deklarowanych mocach.Porównywałem np. Mesę M-Pulse (600/4ohm) i Terrora (500/4ohm) na tych samych paczkach.Fakt ,że jest to 100 Watt różnicy,ale Mesa rozkręcona na 20% to było jakieś 50% Terrora!Dynamika zdecydowanie na korzyść Mesy.Podobnie rzecz się miała z Pumą.Zdecydowanie korzystniej wypada Genz.Ale streamliner a nie starszy shuttle.Streamlinera da się tak ustawić (gain,volume na preampie),że zwiększając głośność dotrzymuje kroku Mesie do jakiegoś poziomu głośności,ale potem się zatyka,przesterowuje się końcówka mocy,pojawiają się zniekształcenia,gdzie Mesa jeszcze zdecydowanie nie ma dość.
Rzeczywiście klasa D się rozwija.To słychać na przykładzie starszych i nowszych impulsowych Genzów.

Jak usłyszę czystą lampę, dam Ci znać - na razie takiej nie słyszałem a słucham już długo, zresztą nie tylko ja Wink Lampy z definicji (a raczej konstrukcji) nadają swoją charakterystyczną tonalność, za co jedni je kochają a inni tacy jak np. ja z mety odrzucają. Fizyki jeszcze nikomu nie udało się przeskoczyć, choć wielu próbuje Wink
Nie myl proszę głośności z dynamiką, bo to dwie różne rzeczy.


Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości