Spoko

Kiedyś sporo grałem na starej lodówce Peavey 2 x 15. Wiatr w gaciach i oldskul na maxa.

co to za bas??? mensinger? kojarzy ktos?

(09-17-2012, 11:19 PM)sledz napisał(a):

(09-17-2012, 11:15 PM)Burning napisał(a): ja planuję downsize z 300, na 160W, ale to i tak mocna paka musi być

Jak bardzo? Ile watów przesterowana lampa może jeszcze wypluć poza mocą znamionową? Myślałem że dwukrotna przebitka w głośniku będzie ok, ale teraz celuję w czterokrotną...

Myślę, że nie o to chodzi. Ja używam pełnego gruzu przy 375W mocy na końcówce i 600W przy paczce 2x10". Wszystko jest ok (pewnie sporo daje limiter wbudowany w końcówkę - po prostu nie puszczam sygnału, który 'clipuje'). Zestaw dosyć głośny. Ty nie masz u siebie kontroli nad clipem i wychodzi jakiś kwadratowy prąd ze łba, a potem ciepło wytwarzane na cewkach głośnikowych jest zbyt intensywne, aby je odprowadzić... Wszystko puchnie, zaciera się i przepala (szczególnie kiedy pracuje tylko jeden głośnik standalone). Może być tak, że i 4x mocniejsze głośniki polegną...

---

(09-18-2012, 01:46 PM)Andrzejoff napisał(a): co to za bas??? mensinger? kojarzy ktos?

Kształt tej główki (zwłaszcza to, jak leci struna G - kojarzy mi się z jakąś podrzędną manufakturą niestety). IMHO fajnie, że w rewersie i w jednym rzędzie, ale ładniej bym to rozwiązał podczas projektowania...

OMSON: nie tylko o hard-clipping chodzi, ale i o zawartość harmonicznych (znów )
"na ucho" 300W z lampy jest głośniejsze od 300W tranzystora, a i głośniki w paczce mocniej się bujają, przez co łatwiej upalić cewkę bądź uszkodzić zawieszenie 300W lampiakiem w 300W paczkę, niż 300W tranzystora w 300W paczkę..
No i dużo zależy od głośników oraz konstrukcji - ja z powodzeniem podpinałem CL pod 320W TE, a aktualny właściciel nadal na tym TE gra i nie ma mi nic za złe, że zajechałem paczkę, albo coś

(09-18-2012, 01:46 PM)Andrzejoff napisał(a): co to za bas??? mensinger? kojarzy ktos?

[link]

Na to wygląda.

witam

(09-18-2012, 08:09 AM)Burning napisał(a): Mateusz, nie używasz takich ilości harmonicznych z nasyconej lampowej końcówki, prawda?
przy odpowiednim kręceniu do Twojego heada wystarczy i 200W paczka, a na full drivie mozna i 100W headem ujarać 300W paczkę

Moje V4 generuje 200W, a moja 810 ma 240W (albo 400...)
A stare 810 z lat 70tych to chyba 120W miały (może ktoś mnie poprawić jeżeli się mylę)

pozdrawiam
wajzner

(09-18-2012, 03:26 PM)Burning napisał(a): OMSON: nie tylko o hard-clipping chodzi, ale i o zawartość harmonicznych (znów )
"na ucho" 300W z lampy jest głośniejsze od 300W tranzystora, a i głośniki w paczce mocniej się bujają, przez co łatwiej upalić cewkę bądź uszkodzić zawieszenie 300W lampiakiem w 300W paczkę, niż 300W tranzystora w 300W paczkę..
No i dużo zależy od głośników oraz konstrukcji - ja z powodzeniem podpinałem CL pod 320W TE, a aktualny właściciel nadal na tym TE gra i nie ma mi nic za złe, że zajechałem paczkę, albo coś

Ja nie sądzę, żeby porównywanie tranzystora z lampą było na miejscu w tym przypadku. U mnie łańcuch FX wzbogaca sygnał o multum harmonicznych (XXL-->Woolly-->BBE), bez tego czysty sygnał brzmi nijako. Żeby nie było - poproszę kumpla o porównanie: CL+lodówa vs ADS/efekty+lodówa. Jak uda mi się porównać, a być może nawet nagrać sample - to wrócimy do zagadnienia głośności.

wajzner: stare 810 miały 200W, dlatego w zestawie do SVT były przewidziane 2 sztuki
Twoja ma 400, współczesne 800.

OMSON: Ty masz mocno wzbogacone brzmienie, mówię o porównaniu tor solid-state vs. tor all-tube. Tranzystor podkreśla inne harmoniczne niż lampa, dlatego na ucho lampa brzmi bardziej 'tłusto'. A nawet 'suchy' drive z lampy mocno zostaje słyszalny w miksie, podczas gdy tranzystorowe symulacje bardziej się chowają (przy tym samym wzmocnieniu).
Sądzę, że kombos XXL->mamut->BBE dostarcza bardzo wiele miłych dla ucha zniekształceń, śmiem twierdzić, że jednak innych niż kilka sztuk ecc83 i 6550
Nie mi oceniać, które lepsze - to już kwestia gustu

(09-18-2012, 10:27 PM)Burning napisał(a): Sądzę, że kombos XXL->mamut->BBE dostarcza bardzo wiele miłych dla ucha zniekształceń, śmiem twierdzić, że jednak innych niż kilka sztuk ecc83 i 6550
Nie mi oceniać, które lepsze - to już kwestia gustu

A tutaj to nawet nie próbowałbym porównywać - na 100% brzmi to inaczej Zresztą jakiś czas temu pisałem, że po testach CL-ki kumpla dałem sobie siana z podrabianiem brzmienia lampowego Jedno mnie pociesza - bankowo nie brzmi to jak typowy tranzystor (stąd zainteresowanie w drugą stronę kolegi od CL-ki - miłośnika gruzu lampowego)

(09-19-2012, 12:58 PM)Fabian napisał(a):

Czy to ten "Rumun" z basschat?

http://www.ebay.co.uk/itm/Jerzy-Drozd-Ex...7675.l2557

(09-19-2012, 01:56 PM)Fabian napisał(a): Si. Mialem spore opory, zeby zaufac.

Mnie też traktowali jak "polaczka kanciarza", ale w końcu udało się znaleźć nabywcę, który zaufał a ja postarałem się tego zaufania nie zawieść.
Gratulacje - przepiękny bass a gra pewnie lepiej niż wygląda

Mój Geddy Lee z własnoręcznie robioną rampą. Ależ on fajnie gra.

gratuluję, że zrobiłeś ją samodzielnie, wygląda super.

tylko wstawienie tam logotypu fendera mi się nie podoba, wolałbym atomówkę czy coś

Wolałbym gładziutką taka, bez słoi. Ja robię sobie rampę w najblizszym czasie teś, muszę tylko wrócić do pozka i zostawić lutnikowi bas. I nie bede zdejmować płytki raczej do tego.

A po co ta rampa ?