Kilka tygodni temu otrzymałem do reanimacji elektroniczną cześć poniższego instrumentu:
Jego właściciel nie był zadowolony z brzmienia oryginalnego, więc zaczliśmy poszukiwania. Udało się wybrać jedną z moich gotowych konstrukcji, która pasowała tonalnością.
Poniżej fotorelacja z remontu.
Foteczka oryginału - do wymontowania.
"prujemy bebechy" :
I zaczynamy porządki:
Gdy już ładnie posprzątane można zacząć "meblowanie":
I efekty finalne - nowy "elektryczny" garniturek skrojony na miarę:
Instrument ma dwa tryby - pełny pasyw z klasycznym tonem oraz aktywny z trójpasmową regulacją (na którym można dodatkowo korzystać z pasywnej barwy). Oczywiście pasyw gra również bez bateryjki.
Mam "obiecane" próbki za niedługi czas.