Potwierdzam - ten Defil to jeden z najlepiej brzmiących basów na jakich Papaber grał. Pozostałe także należały do mnie

Proponuje wrócić do Defila.

Ależ wracam do niego cały czas cały czas - drożyzna kurzy się na sali, odświeżana raz po raz, ale w domu, od nocy do rana rządzi Defil.

Westone Dimension IV

Nigdy nie rozumiałem sensu takich wioseł. Ale wielu może nie rozumieć Foder z topami ala kocie rzygi.

Basista z Psychocukru na takim defilu jak mówicie grał, ale ma tam jakieś aktywne pickupy wsadzone. Teraz ma inne semihollow.

Wracając do longhornów to tutaj przykład jakiejś mega ostrej modyfikacji.

Ja piżdżę, jak ZON zajebiście dzisiaj gadał na koncercie Dillingerów. Ale to k*wa jak O_O.
Oficjalnie gas na zon'a sonusa 5kę. Wyprzedaję graty.

O, i to jest dobry GAS.

(10-13-2013, 05:30 PM)Kotwa napisał(a): Westone Dimension IV

Gdybym grał coś innego, to chętnie bym przytulił!

No właśnie jak gram takie coś, że na scenę idealne.

Ja na zona już drugi rok gasuję, ale pieniężnie to chyba niedoczekanie :/

Zasadzałem się na Thumba NT6, to równie dobrze mogę się zasadzić na ZONa.
Z nową robotą to w końcu wykonalne.

(10-13-2013, 05:36 PM)herp napisał(a): Nigdy nie rozumiałem sensu takich wioseł. Ale wielu może nie rozumieć Foder z topami ala kocie rzygi.

Bo nigdy nie byłeś prawdziwym trüe metalem.

(10-13-2013, 05:30 PM)Kotwa napisał(a): Westone Dimension IV

Prawie, nieomalże

Ironbird też spoko