Cze !

Mam pytanie dotyczące konserwacji kopusu i podstrunnicy. Mianowicie czy ten środek (zdjęcie poniżej) - Dunlop 65 /CYMBAL nada się do przeczyszczenia korpusu, gryfu, podstrunnicy, można po strunach przejechać?

Na guitarcenter pisze, że do politury, ale na mojej etykietce pisze CYMBAL



Pzdr.

Tak genralnie, to to jest mleczko regenerujące do blach perkusyjnych.

Więc chyba się nie nada? Ale strunki, mostek i klucze można, skoro to metal?

Któryś ze znakomitych lutników (albo Jacek Kobylski albo Adam Lewicki)powiedział mi kiedyś:

Im mniej, im rzadziej tym lepiej. Niekonserwowanie wiosła jest mniej szkodliwe niż konserwowanie, wiosło najbardziej niszczy się przy czyszczeniu, smarowaniu i nawilżaniu.


Ja bym sobie to mleczko odpuścił

ale preparacik Dunlopa do czyszczenia podstrunnicy ładnie czyści i robi robotę

(08-26-2010, 05:09 PM)mazdah napisał(a): Któryś ze znakomitych lutników (albo Jacek Kobylski albo Adam Lewicki)powiedział mi kiedyś:

Im mniej, im rzadziej tym lepiej. Niekonserwowanie wiosła jest mniej szkodliwe niż konserwowanie, wiosło najbardziej niszczy się przy czyszczeniu, smarowaniu i nawilżaniu.


Ja bym sobie to mleczko odpuścił

a ja zauwazylem, ze najbardziej sie niszczy podczas grania i
transportowania i co teraz ?

PS: ww specyfik sie nie nada

chyba jest gdzies temat o czyszczeniu korpusow i podstrunnic
co do czyszczenia nim czesci metalowych - jak sa z brazu, czy
innego stopu uzywanego do blach, mozna czyscic

Ok,przejechałem tylko po osprzęcie, a reszta ściereczką nawilżoną H2o

Hmm, wilgotna (wilgna jak mówiła moja babcia) ściereczka z mikrofibry do całego basu. I jest gites. Właśnie w ten sposób czyściłem dzisiaj dwa basy

Do impregnacji podstrunnicy nielakierowanej (po czyszczeniu) - jakiś olejek. Najlepsza niby jest oliwka Jonsons Baby, ale "firmowe" olejki (poza lemon oil) powinny być dobre. Unikać należy również pokostu. (Tako rzecze Jacek Kobylski)

Nexus radził ponadto unikać jakichkolwiek benzyn (ekstrakcyjnych lub lakowych). Pierwsza utlenia coś tam (i pozostawia ślady - zauważyłem) i odbarwia (nie zauważyłem), a druga robi z podstrunnicą to co można zobaczyć u mazdaha...

To w takim razie czym czyścić nielakierowaną klonową podstrunnicę?

bez cudowania, bierzesz szmatkę lekko zwilżasz i pucujesz

kiedyś posłuchałem mazdaha i moja podstrunnica do dziś odczuwa skutki ))
uka_sz, tam gdzie masz napisane 'junior member' wklep sobie 'cymbal' - lepiej będziemy cię kojarzyć

Chuja se pokonserwujcie

Zaprawdę głupio mi - ja nic nie konserwuję, nic nie czyszczę, a tu widzę same czyścioszki i polerowacze .

ja tam czyszczę tylko podstrunnicę preparatem Dunlopa
przecieram szmateczką z kurzu i innych brudów przed koncertem i z potu po koncercie

Hmm.. Pamiętam też, że kiedyś jak miałem pierwszy band, a byliśmy bardzo młodzi, to instruktor - gitarzysta/wokalista - radził przejechać po strunach denaturatem, bezpośrednio kiedy są założone, więc i na podstrunnice kapnie - chyba taki sobie pomysł?
Bo gotować w denaturacie, to słyszałem.

@jabłecznik: Oliwka wyschnie w podstrunnicy czy będę musiał poczekać, aż wejdzie coś w pory, a reszta zostanie do wytarcia?
Wypaczy się ten brudzik z kurzu i potu?

Nie, nie zmienie na cymbal