Nigdy nie lubiłem grać po więcej niż jednym browarze, siada mi precyzja, siadami artykulacja. Ale...
Za pierwszym razem myślałem, że to był wypadek przy pracy, jednak sprawdziłem to później jeszcze wielokrotnie i potwierdziło się. Po pół-litrze czerwonego Jasia Wędrowniczka i "papierosie beznikotynowym" dostaję supermocy. Nawet słyszałem raz na trzeźwo nagranie z konsolety po takim graniu i byłem w szoku, że tak ładnie zagrałem

Piwka max 2, potem przychodzą do głowy głupie pomysły. Kierowcą często bywam wiec problem często mam z głowy Kielonek albo dwa bimberku cytrynowego też pomaga
Nie wiem czy nie bardziej motywującym napojem scenicznym jest kawa. Kosmicznie wprawdzie wygląda zamówiona w barze, podana w filiżance z talerzykiem postawiona na piecu na koncercie rockowym :G

U nas wódeczka z gwinta przed. Trzy wiry i jest dobrze plus dobry lolek nie jest zły

pinio: u mnie kawka zazwyczaj na wejście do klubu, przed rozstawianiem gratów
bunialski: przed graniem wolę "czekoladę" od zieleniny ale zasada podobna!

Chyba w czekoladę.


wow wow
jaki dowcipniś ze mnie
wow
takie poczucie humoru

(01-14-2014, 09:20 AM)Burning napisał(a): bunialski: przed graniem wolę "czekoladę" od zieleniny ale zasada podobna!

No widzisz a u nas Wawel się op##dala i czekolady nie ma

A ja na trzeźwo. Ew. małe piwko gdzieś na początku jeśli gram z Wyciągniętymi. Po prostu w ten sposób czuję się bardziej komfortowo.

(01-14-2014, 07:23 AM)Doman napisał(a): Pierdolenie, sztuką życia jest dowiedzieć się ile się może.
Jak ktoś nie wie, to pewnie się dowie. Ja się dowiedziałem i już wiem.

12 piw - parę złotych.

Mina wokalisty jak wchodzi i patrzy w jakim stanie jest sekcja i mówi "ooooo kurwa" - BEZCENNA.

Skostniałe z zimna foty z WOŚPu:



sŁiT fociaAa z fanem

Bluesowa WOŚP. Ja z tyłu, ten zadowolony to Wojtek Hoffmann - tak, na bluesowym koncercie na scenie

Żonka właśnie przerobiła kolejne zdjęcie z kolejnym S Pawła.

Kto gra takie dziwne akordy?

Jakie to potwornie szerokie. O_O

groza: Pokazywałem lewą ręką Pawłowi co myślę o jego ocenie mojej gry

---

(01-15-2014, 08:15 AM)Doman napisał(a): Jakie to potwornie szerokie. O_O

Wypraszam sobie, na innych zdjęciach nie jestem gruby

A tak serio. Ten Smith akurat byl średnio wygodny jeśli chodzi o gryf, ale drugi Pawła S i Roscoe miały porównywalnie szerokie ale wygodne jak trzeba. Ten Roscoe mógłby być jeszcze szerszy a grałoby się na nim lepiej niż na jakimkolwiek innym basie jaki miałem w rękach. Polecam jak ktoś lubi wygodę gry i solowanie. Basy absolutnie must have.

Roscoe to najwydogniejsza basówka jaką kiedykolwiek miałem w łapach