(11-22-2014, 09:03 PM)Alfik napisał(a):

(11-22-2014, 09:00 PM)WoRW napisał(a):

mówicie?

Ty sobie cfaniaczku kazałeś śliczny klonik zamiast markerów pierdolnąć...

---

(11-22-2014, 10:05 AM)obserwacja napisał(a): Obłędnie się prezentuje i ten mocarny most!

szto eta?

http://www.ebay.co.uk/itm/Fender-Japan-S...35dbb6c177

(11-22-2014, 08:59 PM)Alfik napisał(a):

(11-22-2014, 08:51 PM)Zenek Spawacz napisał(a): Niezupelnie.... podstrunnice nie sa lakierowane i chlona wilgoc gdy bas znajduje sie w wilgotnych warunkach. Gdy jest sucho , podstrunnica schnie . Kazda zmiana powoduje zmiane objetosci , krotko drewno pracuje stad mozliwosc problemow z markerami . O ile w progowcu nie jest to duzy problem we fretlessie lekko wystajacy marker moze zaklocac intonacje badz wygode gry.

Absolutnie zgadzam się z Mistrzem. Tylko z moich doświadczeń wynika, że więcej problemów powodowała zmiana łódki gryfu i kręcenie śrubą, co oczywiście było pochodną zmian klimatycznych, niż samo widoczne obkurczanie się drewna. W każdym bądź razie sezonowanie nie pomoże pozbyć się tego problemu i występuje on również w instrumentach zdecydowanie wysezonowanych

mówicie o takich różnicach które dla zwykłego basisty sa bez znaczenia...to jest szukanie dziury w całym, nie ma idealnego instrumentu , w każdym instrumencie można znaleźć niedopracowanie, niedoskonałość... dla mnie takie doszukiwanie się czegokolwiek jest po prostu zboczeniem....

(11-23-2014, 06:17 AM)papkin napisał(a):

(11-22-2014, 08:51 PM)Zenek Spawacz napisał(a): (...) O ile w progowcu nie jest to duzy problem we fretlessie lekko wystajacy marker moze zaklocac intonacje badz wygode gry.

mówicie o takich różnicach które dla zwykłego basisty sa bez znaczenia (...)

Jestem zwykłym basistą. Intonacja i wygoda mają dla mnie znaczenie. I czo teras?

Ale po co budować gitare, która już z założenia bedzie niedopracowana?

(11-23-2014, 10:35 AM)Mateusz napisał(a): Ale po co budować gitare, która już z założenia bedzie niedopracowana?

Jak do tej pory tylko jedna firma wyeliminowała niedopracowanie, które towarzyszy gitarom od samego początku istnienia. "wężowe progi" się ewidentnie nie przyjęły, mimo że każda z progowych gitar z założenia nie stroi.

Takie progi mają pewnie inne "minusy" o których istnieniu pewnie nie wiesz bo zakładam, że nie grałeś na takiej gitarze tak jak i ja. Poza tym jakoś nie mam problemu z tym, że mój bas nie stroi. Może jak masz za wysoko siodełko i wysoką akcję to tak. Jak są dobrze nabite progi, nisko struny i dobrze ustawiona gitara to różnice w intonacji są pomijalne dla ludzkiego ucha. Ale stroik oczywiście pokaże małe rozjazdy.

---

Poza tym, zrobienie kropkowych markerów zamiast prostokątnych we fretlessie a nabijanie progów które móze nabić tylko maszyna w konkretnej fabryce i chyba żadnen lutnik takich progów nie wymieni. To różnice. Bo przy markerach jest taka sama robota i mamy po prostu wybór.

(11-23-2014, 10:39 AM)mazdah napisał(a):

(11-23-2014, 10:35 AM)Mateusz napisał(a): Ale po co budować gitare, która już z założenia bedzie niedopracowana?

Jak do tej pory tylko jedna firma wyeliminowała niedopracowanie, które towarzyszy gitarom od samego początku istnienia. "wężowe progi" się ewidentnie nie przyjęły, mimo że każda z progowych gitar z założenia nie stroi.

W tym przypadku niedopracowaniem jest cena. Jest to większą wadą niż drobne niestrojenie.

Niestety, uszkodzona dość poważnie.

Rzeczywiście, bez połowy gryfu to sobie nie pograsz. :C

(11-23-2014, 11:18 PM)sledz napisał(a): Rzeczywiście, bez połowy gryfu to sobie nie pograsz. :C

Jest i reszta

A problem rzeczywiście leży w gryfie. Nakrętka chodzi do pewnego momentu, w którym to nijak idzie dalej nią kręcić - siłowanie się może skończyć się tragedią.

Dochodzi do konca i juz.... wykrec nakretke , nasmaruj i podloz podkladke albo dwie. Powinno zadzialac. Pomoz gryfowi sie wygiac , tzn sruba potrzebuje suportu , zeby zafunkcjonowala.

Miałem (chyba) to samo w swoim G&Lu. Dało radę.

Nazistowski Ender z 1941 - oficjalnie najstarszy bas w Polsce.

(11-24-2014, 02:15 PM)zakwas napisał(a): Nazistowski Ender z 1941 - oficjalnie najstarszy bas w Polsce.

HALO, POLICJA? PROSZĘ PRZYJECHAĆ NA BEJSSITI, ZAKWAS JAKIEŚ SWASTYKI PROPAGUJE WKLEJA !!!! :MRGEREN:

Od czego kij? Teź chcę zrobić, licytuję 2 cigar boxy w tym celu

Do djentów jak znalazł