Myślałem o mostku i kluczach, to trochę daleko od podstrunnicy. Ale benzyna ekstrakcyjna nie powinna zaszkodzić, jak jeszcze miałem bas z palisandrem to czyściłem benzyną i nie było problemu, nie ryzykowałbym jednak WD40 na progach. Teraz mam klon lakierowany, to już w ogóle nie ma się czego przyczepić - wilgotna szmatka, syfek czyszczę kostką i jest git.

Gitar się NIE CZYŚCI !!! A jak mamy za dużo syfu na gryfie, podstrunnicy itd to oddajemy do artysty lutnika by zerwał lakier wyczyścił co potrzeba i położył nowy

Jb, jednak przejechanie szmatką po całości wydaje mi się trochę tańsze, chociażby

Słusznie! Samochodów też się nie myje, jak się zabrudzą to się od nowa lakieruje, jeśli nas nie stać to w ostateczności można oddać do polerowania

Oczywiście na sucho można przejechać jak najbardziej (chociaż jak myjemy ręce do grania to też uważam to za zbyteczne). Ale broń Panie Boże RÓŻNYMI SPECYFIKAMI !!! Jak już syf na sucho nie schodzi można zabrać wiosło do lutnika. No i jest jeszcze 2 opcja - nie przeszkadza nam brud na basie i wtedy nie ma żadnego problemu

Z brudem do lutnika... is it ironic? Bo jak poważka, to trochę śmieszne.
Zawsze przy zmianie strun robię czyszczenie - nieinwazyjne - głównie szmatka, czasem wilgotna, ale bez przesady, mam klonowy gryf więc jest łatwiej.

Panowie, jak konserwować wykończenie Natural Oil? Czy wosk pszczeli się nada? Jak często stosować?
Znalazłem coś takiego: http://maczosbass.pl/prod,3367,Warwick_S...nisher.htm

kempes obczaj jeszcze to
http://www.musiccenter.com.pl/product/20...pusow.html

a nie lepiej wosk warwicka? ja uzywam i sobie chwale ładnie pachnie

(11-18-2010, 03:56 PM)artur napisał(a): a nie lepiej wosk warwicka? ja uzywam i sobie chwale ładnie pachnie

Wosk Warwicka to zwykły wosk jak do mebli, tyle że opakowany inaczej i fchuj drogi.

U mnie w domu leży słoik 375ml. Brakuje pi razy oko 1/3 zawartości.

Oddam za flaszkie

No ale tylko jak się zdejmie płytkę...

warwickowi ani zdjęcie płytki ani nawet wosk nie pomoże... jak mulił tak mulić będzie

Ja tam czyszczę gitary prawie codziennie, bo nienawidzę jak nawet pyłek na nie padnie zwykle preparatami dunlopa i planet waves nie zauważyłem aby coś im się stało od czyszczenia.

Gdybym miał instrument woskowany na którym by mi zależało natychmiast bym go polakierował i jestem przekonany, że zabrzmiałby klasę lepiej...
nielakierowane podstunnice palisandrowe czyszczę i nawilżam preparatem dunlopa (dwu składnikowy) raz na kwartał mniej więcej

(11-19-2010, 12:28 AM)Gruby napisał(a):

Ale go skrzywdzili