Zakrzewski basses
Z całym szacunkiem dla Pana Zakrzewskiego!

...zapytałem przez skype'a przed chwilą kuzyna, który od urodzenia mieszka we Francji o wymówienie dwóch nazw instrumentów:
1. Sadowsky - zabrzmiało "Sadołski"'
2. Zakrzewski - zabrzmiało "saksssi..zszssz..szełski" (wymawiał to ok 10 sekund) Wink

Oto moja odpowiedź na nazwę odbieraną za zachodnią granicą Big Grin
...mO_Om...

Cytat:"...I ujrzał Pan pracę naszą i był zadowolony,
A potem zapytał o zarobki nasze - usiadł i zapłakał..."
Odpowiedz
(12-10-2011, 06:37 PM)SUVV napisał(a): Z całym szacunkiem dla Pana Zakrzewskiego!

...zapytałem przez skype'a przed chwilą kuzyna, który od urodzenia mieszka we Francji o wymówienie dwóch nazw instrumentów:
1. Sadowsky - zabrzmiało "Sadołski"'
2. Zakrzewski - zabrzmiało "saksssi..zszssz..szełski" (wymawiał to ok 10 sekund) Wink

Oto moja odpowiedź na nazwę odbieraną za zachodnią granicą Big Grin

Oni tak mają od jedzenia żab mrgreen

Edyta:

Zawsze na główce można napisać skrót ZAK mrgreenmrgreenmrgreenmrgreen
Odpowiedz
ewentualnie Zakschevskey
Odpowiedz
On nigdy nie żarł żab - brzydzi się nimi Wink

Panie Paweł... z tym ZAK'iem to żeś poszedł po bandzie.:facepalm:mrhomo


Niestety dołączam do grona, któremu wygląd tych instrumentów nie przypadł do gustu - nie wypowiem się o wygodzie i brzmieniu...
...mO_Om...

Cytat:"...I ujrzał Pan pracę naszą i był zadowolony,
A potem zapytał o zarobki nasze - usiadł i zapłakał..."
Odpowiedz
Jak widać każdy ma inne poczucie estetyki. Dla mnie ten bas jest bardzo ładny. Klasyka to chyba Jazz Bass ale ten też jest ładny. Miałem za to kiedyś Warwicka Thumba; grał dobrze ale kształt i waga deski przypominała paletkę do pingponga a do tego jeszcze te nurkowanie gryfu :-).
O basach Zakrzewski chyba już wszystko zostało powiedziane. Są drogie ale prawdopodobnie są warte tej ceny. Przynajmniej w Stanach są to normalne ceny za odpowiednią jakość. Widać, że przy projekcie ktoś myślał o basach Drozda. Rynek dla takich basów w Polsce jest prawdopodobnie bardzo mały ale znam przynajmniej 3 basistów, którzy by to kupili. Myślę, że firma powinna bardziej się reklamować na Zachodzie i w Stanach. Swego czasu widziałem jak Mayones wszedł na rynek szwajcarski - ceny o ile pamiętam były porównywalne z droższymi Fenderami. I się sprzedawały.
Chłopaki stawiają na wyższy segment rynku. I najbliższe kilka lat to zweryfikuje.
Zgadzam się z przedmówcą, że nazwa Zakrzewski jest fatalna do wejścia na rynek w Stanach. 100 raz lepsza byłaby Zak lub Zaq (Piotr Żaczek by się ucieszył) Big Grin.
Do tego basu na zdjęciu mam jedną uwagę; ktoś mi ostatnio powiedział, że 90 % basistów jeśli mają piezo + magnetyk, to chcą mieć możliwość domiksowania piezo jednym ruchem potencjometru. Natomiast basistów, którzy chcą mieć dwa wyjścia z basu (no i muszą mieć dwa wejścia we wzmacniacz - a najlepiej dwa kanały) jest mało. Znam takich dwóch.
I jeszcze jedna uwaga kosmetyczna dotycząca strony. Widać, że ktoś się nad nią mocno napracował. Ale niektóre napisy, teksty wyświetlają się niepoprawnie w IE9 więc jeszcze trochę pracy trzeba w nią włożyć.
Ogólnie jestem bardzo zadowolony, że kolejna firma z Polski zaczyna coś tak fajnego robić. I tylko można im życzyć powodzenia. Z tym, że najlepiej byłoby spróbować wejść od razu na amerykański rynek albo przynajmniej Niemcy, Anglia, Francja, Szwajcaria.

Marek
Odpowiedz
(12-10-2011, 06:49 PM)Markus napisał(a): Ogólnie jestem bardzo zadowolony, że kolejna firma z Polski zaczyna coś tak fajnego robić. I tylko można im życzyć powodzenia.
Również się cieszę jako patriota , ale znacznie mniej jako podatnik Big Grin

Odpowiedz
Cytat:I nawet jeśli ktoś jest endorsmentem takiego sprzętu "na zdjęciu" to i tak w większości przypadków w studio będzie używał Precla, Jazza czy MMa
P.I.E.R.D.O.L.I.S.Z jak potrzaskany Wink

a ogolnie na temat basów zakrzewskiego. Mnie to sie podoba wizualnie. z nagran sie nie wypowiem bo najlepiej bas dla mnie jest ocenic tylko i wylacznie ogrywajac go z zespolem..
czysto teoretycznie zakladajac ze jakbym był sesyjniakiem to zastanawiałbym się nad kupnem takiej gitary Wink
Odpowiedz
(12-10-2011, 06:53 PM)Igorro napisał(a):
(12-10-2011, 06:49 PM)Markus napisał(a): Ogólnie jestem bardzo zadowolony, że kolejna firma z Polski zaczyna coś tak fajnego robić. I tylko można im życzyć powodzenia.
Również się cieszę jako patriota , ale znacznie mniej jako podatnik Big Grin
Tego akurat nie rozumiem. Jako podatnik nie dopłacasz do takiej firmy. Natomiast jak oni sprzedadzą dużo basów, to podatki wpłyną do budżetu i komuś nareperują drogę lub wyremontują szkołę dzieciom.
Czy chciałbyś aby było mniej takich firm i wtedy podatnicy by się bardziej cieszyli?

Marek

Odpowiedz
(12-10-2011, 06:48 PM)SUVV napisał(a): On nigdy nie żarł żab - brzydzi się nimi Wink

Panie Paweł... z tym ZAK'iem to żeś poszedł po bandzie.:facepalm:mrhomo


Niestety dołączam do grona, któremu wygląd tych instrumentów nie przypadł do gustu - nie wypowiem się o wygodzie i brzmieniu...

Nie no z żabami tylko żartowałem Tongue a pomysł z ZAKiem to taka marna prowokacja mrgreen chytry
Odpowiedz
No bardzo mi się podoba Wasza dyskusja. Jak już się skończyły dywagacje nad prawem nowej firmy do żądania wysokich (zdaniem niektórych) kwot za podstawowy model, oryginalności designu i generalnie sensu istnienia tej firmy - zaczęła się fajna, rzeczowa rozmowa na temat tego co Wam się konkretnie podoba, a co nie, co bardziej a co mniej. I o to chodzi.

Na mojej płycie, która ujrzy światło w przyszłym roku, usłyszycie trochę próbek Zakrzewskiego (myślę, że nie tylko mojego, pożyczę parę innych do studia) poprzeplatane z MM, preclem i być może Tobiasem - będzie okazja porównać i podystkutować. Na razie pokazałem takie próbki, jakie się nagrywa wszędzie - suche, bez podkładu. W dodatku gram z premedytacją ten sam riff, żeby było łatwiej porównać brzmienie. Cieszę się, że jednym się podoba, a drugim nie oraz - co najważniejsze -ŻE TA DYSKUSJA BUDZI WASZE EMOCJE. A samo to już wam powinno podpowiedzieć to i owo w kwestii tego, czy ta firma przejdzie bez echa i czy się wyróżnia, czy też nie...

Odniosę się tylko do jednego: jeżeli uważacie, że Drozd liczył sobie dużo mniej na początku swojej działalności za instrument, oraz że "wtedy miał łatwiej", to zastanówcie się nieco nad tym. Jak niby miałby się utrzymać w Hiszpanii i rozwijać, gdyby strugał za grosze? Poza tym era, w której internet raczkował nawet w stanach, wszystko było kwestią pełnego ryzyka i posiadanego szczęścia (lub jego braku) jakoś nie kojarzy mi się jako "lepiej", raczej "zupełnie inaczej". Rynek może nie był wtedy tak nasycony, ale też klientela nie była wyedukowana i nie wiedziała czego chce ani co jej się podoba za takie pieniądze, a co za inne. Czytaliście o tym, jak chłopaki z Fodery zainwestowali całe oszczędności w pierwsze 3 ekspozytory, a jeden z nich został PODAROWANY Wootenowi, który był OBIECUJĄCYM MŁODYM BASISTĄ, KTÓREGO NIKT NIE ZNAŁ I DOPIERO PRZYJECHAŁ DO NYC? Podobno Vinnie Fodera posiwiał, na zasadzie "pójdziemy z torbami!!!". Jakoś się udało Smile

Nie ma ryzyka, nie ma odwagi i wiary w siebie - nic nie osiągniesz.

Więc zamiast próbować ciągnąć Polaka za nogę w dół polskiego piekiełka, weźcie może przykład z kolegów, którzy okazują wsparcie i mimo braku planów względem zamówienia instrumentu, trzymają kciuki za rozwój tego przedsięwzięcia. A co najważniejsze, poczekajcie z komentarzami typu "to nie jest według mnie warte 10k" do momentu, aż sami dotkniecie przynajmniej jednego egzemplarza i będzie o czym rozmawiać.

O.
-------------------------------------

Kliknij, aby posłuchać mojej debiutanckiej EPki!

[Obrazek: dsc_3190_cover%20photo_300.jpg]

www.facebook.com/bartozziofficial

www.bartozziproject.com

www.facebook.com/bartozziproject
Odpowiedz
mam nadzieje, ze to bedzie polski odpowiednik f bass! i mam nadzieje, ze bede mogl wziac taki bas do reki w piasecznie w s7 jak wpadne: )
Odpowiedz
(12-10-2011, 06:37 PM)SUVV napisał(a): Z całym szacunkiem dla Pana Zakrzewskiego!

...zapytałem przez skype'a przed chwilą kuzyna, który od urodzenia mieszka we Francji o wymówienie dwóch nazw instrumentów:
1. Sadowsky - zabrzmiało "Sadołski"'
2. Zakrzewski - zabrzmiało "saksssi..zszssz..szełski" (wymawiał to ok 10 sekund) Wink

Oto moja odpowiedź na nazwę odbieraną za zachodnią granicą Big Grin

Dokładnie tak to sobie wyobraziłem. mrgreen
Odpowiedz
Bartek, mam wrażenie, że niewłaściwie odbierasz naszą dyskusję. Jak akurat myślę, że oddźwięk był pozytywny. Wszyscy życzą powodzenie, jedynie niektórym żal, że przeciętnego basistę z tego forum nie stać na zakup takiego basu. Ale tak sam nie stać ich na zakup nowego Mercedesa - takie jest życie :-).
Niektórym się kształt nie podoba ale znów jest to tak samo jak z samochodami; jedni uważają Citroeny za piękne, a inni ich nie cierpią - tego się nie zmieni.
Jedyna rzeczy, która moim zdanie jest wątpliwa to nazwa frimy przy wejściu na rynek Stanów (rozumiem, że startujecie). Taki drobiazg może to utrudnić. Jedyna szansa, że będą to wymawiać: Zakr-zewsky - spotkałem się z taką wymową.

Marek
Odpowiedz
Zgadzam się Marcusem.
Nie słyszałem w tym temacie "szczeniackich" głosów w stylu "nie podoba mi się , bo mnie na to nie stać".
Nie/stety projekt tego typu musi być skierowany na inne rynki niż polskie z powodów oczywistych,
bez względu czy nam , Forumowiczom , się to podoba czy nie. Byznes is byznes.
Osobiście uważam , że to jedyna rozsądna decyzja , a upadek projektu Bassment , który oferował
wysokiej klasy gitary dla polskiego klienta , jedynie to potwierdza.

Niemniej jednak konkurencja w tym segmencie instrumentów jest bardzo mocna i tylko absolutnie
doskonałe pod każdym względem ( brzmienia , dizajnu , publicity, wsparcia ) instrumenty mają prawo zaistnieć.
Czy dojrzały , wymagający muzyk wybierze "Zakrzewski" czy "Fodera" ? To jest wyzwanie z którym
Pan Piotr musi się zmierzyć. Sądzę , że po nawet po początkowym sukcesie ( na zasadach nowości ) ,
łatwo nie będzie.

W sumie jedna , jedyna rzecz budzi moje kontrowersje ( pomijam dizajn , bo to kwestia gustu ).
Sprawa maszyn CNC.
Jakoś mi to nie przystoi do profilu producenta basów najwyższej klasy typu hand-made.
Wprowadzenia CNC ( skądinąd słuszne ) ma sens przy planowaniu większej produkcji.
Jeden najbardziej poważnych producentów basów , niemiecki Sandberg , używa CNC w produkcji ,
ale ich basy kupuje się normalnie w sklepie, a "Zakrzewski" , o ile dobrze zrozumiałem , ma być
basowym "bucikiem" , a nie "basy spod prasy".
Boję się , że kuriozalnie możliwości CNC mogą zaszkodzić słusznej idei.
Łatwość uzyskiwania dowolnych form przy sterowaniu numerycznym kusi do projektowania
"udziwnionych" kształtów , tylko czy aby forma nie zasłoni treści.
IMO to niebezpieczna ścieżka.
Póki co , Wenus z Milo czy Dawid Michała Anioła prezentują "uniwersalne" piękno , a już nad
Picassem można by dyskutować Smile




Odpowiedz
ale fodera to troch wiecej ponad 20 tysi a nie 10;d
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 5 gości