Tech21 B-HOOD
Miałem ostatnio możliwość porównać bezpośrednio Sansampa BDDI zwykłego z programowalnym. Dzielę się więc wrażeniami.

Słowem wstępu - od paru lat posiadam programowalnego Sansa. Po długiej fazie eksperymentów znalazłem jedno pasujące mi brzmienie i dwa przyciski się kurzą, marnując przy okazji trochę cennego miejsca w podłodze. Pojawił się pomysł na przesiadkę na wersję standardową. Miałem możliwość zrobić test A/B (niestety bez możliwości nagrania).

Korekcja zachowuje się inaczej, szczególnie gałka Bass. W programowalnym wydaje się działać od pi razy oko 160Hz w dół. W standardowym zdaje się zahaczać o 250Hz, natomiast gdzieś po drodze w dół tak jakby pomija okolice 60Hz. Mam też wrażenie, że granica między Treble a Presence w programowalnym jest trochę niżej niż w standardzie. Presence na zerze w programowalnym wycina zauważalnie większy zakres góry niż w standardowym. Nie mam tego jak zmierzyć, wszystko "na ucho", przepraszam więc za trochę niemerytoryczne stwierdzenia.

Niemniej udało mi się ustawić "moje" brzmienie sansa (wywalam bas i górę, kontruję levelem dla mocnego środka) na wersji standardowej, a przynajmniej tak mi się wydawało dopóki grałem sam. W trakcie gry z zespołem bardzo dała mi się we znaki dziwaczna regulacja dołu w standardowym. Wycinając nadmiar dołu pozbywałem się dolnego środka tak naprawdę nie bardzo wycinając dół. Mięcho zniknęło, a bas nadal dudni. Bass do oporu w dół i kontra levelem żeby odzyskać niski środek - figa, jak nie było tak nie ma, a dalej dudni. Z górą podobnie - lubię wywalić cały presence żeby pozbyć się nadmiernego klekotu. Na programowalnym działa to bez problemu, na standardzie wieczny klekot dopóki się nie zdejmie również Treble.

Sprawa się trochę naprostowała, gdy zacząłem sprawdzać nie moje brzmienia. Tutaj podbicie w niskim środku standardowego sansa robi rzeź w porównaniu do programowalnego. Przy kombinowaniu EQ bardziej w stronę podbijania niż wycinania nadmiarów wersja programowalna brzmi sucho, podczas gdy standard zawala cały niski środek ścianą dźwięku. Może się podobać. Niestety nie miałem tego jak sprawdzić w zespole, bo nie mam żadnego w którym takie ustawienie jest nawet w przybliżeniu sensowne. Ale potrafię sobie wyobrazić takie brzmienie w jakiś mocno ekstremalnym składzie.

Obiektywne - dwa różne efekty, niby zbliżone charakterem, ale jednak do różnych zastosowań. Solowo jeszcze w miarę zbliżone, jednak w zespole dwie całkowicie różne bestie.

Subiektywnie - programowalny bardziej mi odpowiada, lepiej pasuje do mojego bandu. Nie pompuje dołu (przy odpowiednim ustawieniu) a skręcając tone na gitarze fajnie udaję na nim synth. Standardowy dużo mocniej dominuje dół i dolny środek, nie nadaje się też do udawania syntha (bo uwala za dużo środka i gubi atak gdy skręcam tone na basie).
Dla mnie standard to taki one-trick-pony. Programowalny jest uniwersalniejszy, ale IMO do ostrego wpierdolu standard może być lepszy.
Gram rocka, grunge, covery oraz wesela Cool
Odpowiedz
a mi to po głowie chodzi.ma robić jako najmocniejszy wrrrr ze wszytskich moich drive

[Obrazek: Tech%2021%20Bass%20Boost%20fuzz.jpg]

http://www.youtube.com/watch?v=--NQLYGuAaY
Odpowiedz
no i sobie kupiłem.blend robi robotę
[Obrazek: Tech21-SansAmp-VT-DI-300x234.jpg]
Odpowiedz
Trzeba było ode mnie Smile hehe. Tak czy inaczej, na pewno skorzystasz na możliwościach tegoż pudełeczka.
Lekcje gry na gitarze basowej - stacjonarnie i online. Dołącz do tysięcy zadowolonych klientów. Już dziś powiedz "tak" swej przyszłości! Smile 
e-mail: mgmg@poczta.onet.pl 
Odpowiedz
widziałem że sprzedajesz,ale ja kupiłem dużo wcześniej Wink
Odpowiedz
Takie moje ostatnie refleksie co do sansampa. Może nie brzmi jak lampa i nie reaguje na artykulacje jak lampiak, ale fajne jest w nim to, że się nie zatyka i ma "stałą" ilość drajwu. Także w zależności od potrzeb jest to równie fajne urządzenie co marshall super bass.
Np jeśli gramy na przemian palcam, slapem i jakieś tappingi to chyba sansamp dużo lepiej się sprawdzi niż taki marshall nad którym jednak trzeba zapanować.


Dlatego PSA-1 zostaje w moim racku, mimo, że od pół roku go nawet nie włączyłem.

Do sansanmpa wracałem chyba 6 razy. Sprzedawałem bo twierdziłem, że był nie potrzebny, a potem nagle go potrzebowałem hehe.
Odpowiedz
(03-08-2014, 10:42 AM)Mateusz napisał(a): Takie moje ostatnie refleksie co do sansampa. Może nie brzmi jak lampa i nie reaguje na artykulacje jak lampiak, ale fajne jest w nim to, że się nie zatyka i ma "stałą" ilość drajwu. Także w zależności od potrzeb jest to równie fajne urządzenie co marshall super bass.
Np jeśli gramy na przemian palcam, slapem i jakieś tappingi to chyba sansamp dużo lepiej się sprawdzi niż taki marshall nad którym jednak trzeba zapanować.


Dlatego PSA-1 zostaje w moim racku, mimo, że od pół roku go nawet nie włączyłem.

Do sansanmpa wracałem chyba 6 razy. Sprzedawałem bo twierdziłem, że był nie potrzebny, a potem nagle go potrzebowałem hehe.

Jak za sansampem dołożysz lampową końcówkę mocy to masz wtedy nową jakośćSmile
p.s. Sansampa ze studia nie wywalę nigdy - setki razy uratował dupsko gdy trzeba było coś ukręcić na szybko.

1978 MIA Fender Jazz Bass Ash Maple BA II, 1973 MIA Fender Jazz Bass Fretless Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Ash Rosewood BA II, 1972/1988 Custom Fender/Ibanez Jazz Bass Fretless BA II-> Phil Jones, Monster and George'L Cables -> Futube Custom Preamp, Futube modified: DEMETER HBP-1 Tube Bass Preamplifier, SWR SM900, SWR GrandPrix, SWR Interstellar Overdrive; Ampeg SVT II Pro, Marshall JMP1, Fender MB1200 PowerAmp; Groove Tubes SE II, 1970 Hiwatt DR103, 1975 Sound City 50B Plus -> Aguilar GS 210, Aguilar GS 410, Aguilar GS 115, Hiwatt Custom 4x12, Fender ToneMaster Custom Shop 2x12 with Fane Spk, Fender Rumble Custom Shop 4x10, Ampeg SVT-810AV, SOS Audio Upgrades Buss Compressor

[Obrazek: 1218859243852_f.jpg]
Odpowiedz
alfik:
A taki RBI w lampową końcówkę mocy? Np taką z CL?
Takie wolne gadanie, ale planuje zakup CL (choć spłata Elite'a pierwsza), nie wiem czy spylać RBI.
P O Z I O M
Z A D O W O L E N I A
D O M A N A
[Obrazek: 5oTDjh4.png]
Odpowiedz

(03-08-2014, 11:51 PM)Doman napisał(a): alfik:
A taki RBI w lampową końcówkę mocy? Np taką z CL?
Takie wolne gadanie, ale planuje zakup CL (choć spłata Elite'a pierwsza), nie wiem czy spylać RBI.

wpadnij do ss. sprawdzimy. Smile

a.
[Obrazek: sss6.jpg]
Odpowiedz
ciekierałt
[Obrazek: 10542964_10204316578573078_3964957704375590477_o.jpg]
Odpowiedz
Czyżby Pinnick signature?
Odpowiedz
no raczej Wink
Odpowiedz
To ma 2 końcówki, czy jak to rozwiązano? No i jak to dorwałeś? Smile
Odpowiedz
jedna końcówka mocy (Class D Power Section)
dwa oddzielne kanały
to jest prototyp Wink info znalazłem tu https://www.facebook.com/dug.pinnick
i jeszcze https://www.youtube.com/watch?v=g9I2qvIS4bw#t=25
Odpowiedz
Taka ciekawostka w temacie:


https://www.youtube.com/watch?v=Dg2fRBXhB6Q;t=584

Gene Simmons pozbył się swoich SVT-2 na rzecz Tech21 1969.
My tu się spuszczamy nad starymi Ampegami a facet pracuje na kiepskiej, taniej imitacji Wink
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości