11-06-2011, 07:37 PM
Zarówno Electric Mistress, jak i A/DA mają drogie i trudno dostępne chipy, niestety...
Hartman jest słodki. Bardzo subtelny, nie ma złego ustawienia, ale za to z fuzzem przeradza się w bestię.
A/DA - przynajmniej z mojego doświadczenia z basem - brzmi zdecydowanie lepiej bez fuzza niż z nim. Mnóstwo ekstremalnych dźwięków. Ja używałem jej jak miałem fazę na sitarowe brzmienia
Miałem też replikę tego flangera i jest to raczej bardziej skomplikowana budowa.
Hartman jest słodki. Bardzo subtelny, nie ma złego ustawienia, ale za to z fuzzem przeradza się w bestię.
A/DA - przynajmniej z mojego doświadczenia z basem - brzmi zdecydowanie lepiej bez fuzza niż z nim. Mnóstwo ekstremalnych dźwięków. Ja używałem jej jak miałem fazę na sitarowe brzmienia
