01-21-2012, 09:32 PM
Nie no, Dirnt linie basu mial kapitalne (oprocz 2 ostatnich plyt bo tam nic ciekawego nie ma)
Najfajniejsze jak gral na gibsonie i ampegach to mialo taki piekny orkągły sound.
Mało basistów punkowych ma fajne linie, oprocz kolesia z rancida i dirnta to ze świecą szukać.
No moze jeszcze typ z distillersów dawał radę.
Najfajniejsze jak gral na gibsonie i ampegach to mialo taki piekny orkągły sound.
Mało basistów punkowych ma fajne linie, oprocz kolesia z rancida i dirnta to ze świecą szukać.
No moze jeszcze typ z distillersów dawał radę.
-