03-21-2012, 11:36 PM
Przesłuchałem pobieżnie, nic mi w nich nie przeszkadza. Na pewno znajdą ludzi, którym będą grały. Na pewno znajdzie się pełno takich, którym nie zagrają. Mnie np w Tumbie BO bardziej przeszkadzała ergonomia "na wisząco" (jak dla mnie nieco za mocno leciał na główkę) niż brzmienie, chociaż miałem problemy z posadzeniem go w mixie, bo jak na mnie miał za mało w dole i za dużo w środkowym paśmie a nie chciałem drastycznie dokręcać na preampie.
Jak go do ręki wziął kumpel - Warwickowiec, dokręcił preamp, podpiął pod Warwickowy piec, włączył parę filtrów, ruszył letko gałką to jak pierdalnął w struny to nie mogłem uwierzyć że to jest to samo wiosło.
IMHO naprawdę jest zawodowo.
Za to dla mnie strasznie kołkowate były wszystkie jazz bassy z mostkiem Badass na jakich grałem i jakie słyszałem. A to przecież doskonałe wiosła i rewelacyjny most. Tyle że ja po prostu tego soundu nie dzierżę Straszny kołek dla mnie, jakby walić metalowym prętem o drewniany pinek. Aż mnie skręca jak słyszę strunę powieszoną na badassie uderzającą o próg przy graniu palcami czy, tfu, slapie.
Każdy ma jakieś swoje preferencje i dziwactwa, plus na szczęście w muzyce jest wiele dróg do jednego celu jakim jest fajny mix i dobry sound. Np Mateusz kręci fajne mixy, ale jak dla mnie ustawia odwrotnie bas i stopę. On stopą nadaje głębi basu, ja wolę jak bas nadaje głębi stopie (oczywiście nie zawsze). I który z nas ma rację?
Jak go do ręki wziął kumpel - Warwickowiec, dokręcił preamp, podpiął pod Warwickowy piec, włączył parę filtrów, ruszył letko gałką to jak pierdalnął w struny to nie mogłem uwierzyć że to jest to samo wiosło.
IMHO naprawdę jest zawodowo.
Za to dla mnie strasznie kołkowate były wszystkie jazz bassy z mostkiem Badass na jakich grałem i jakie słyszałem. A to przecież doskonałe wiosła i rewelacyjny most. Tyle że ja po prostu tego soundu nie dzierżę Straszny kołek dla mnie, jakby walić metalowym prętem o drewniany pinek. Aż mnie skręca jak słyszę strunę powieszoną na badassie uderzającą o próg przy graniu palcami czy, tfu, slapie.
Każdy ma jakieś swoje preferencje i dziwactwa, plus na szczęście w muzyce jest wiele dróg do jednego celu jakim jest fajny mix i dobry sound. Np Mateusz kręci fajne mixy, ale jak dla mnie ustawia odwrotnie bas i stopę. On stopą nadaje głębi basu, ja wolę jak bas nadaje głębi stopie (oczywiście nie zawsze). I który z nas ma rację?