04-21-2012, 06:18 AM
Miałem Carbon Copy ponad pół roku (albo i więcej?). Świetny delay, brzmieniowo rewelacja. Potrzebowałem jednak tap tempo, bez którego teraz nie wyobrażam sobie dileja. Wybór padł na G Lab SD-1. Polecam wszystkiemi rencami, equalizacja powtórzeń - rewelacja. Ścinamy sobie bas z powtórzeń i nic nam się nie zamula, zostaje sporo powietrza i "perkusyjności" z ataku w strunę.
Mejd in Poland, cholera. Potrafimy!
Mejd in Poland, cholera. Potrafimy!