08-13-2013, 08:04 AM
E. Słyszałem z pół roku temu jakiś nowy kawałek Soundgarden w radiu i mnie rozwalił. Na prawdę. Bardzo rozbudowana chromatyka (nie robię sobie jaj i na prawdę mi się podobało) wymaga już sporego kunsztu. Wszystko tam siedziało, a wokal spowodował wyprostowanie piór (wtedy jeszcze miałem). Stare nagrania też były git, ale w nowych nic się nie popsuło.
Gram na nerwach.