10-25-2013, 01:05 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-25-2013, 01:07 PM przez Maciejeq.)
(10-25-2013, 12:16 PM)low napisał(a): No właśnie, niech ktoś wytłumaczy, najlepiej naukowo - ale przystępnie, czy dokanałówki niszczą słuch. Bo ile ludzi, tyle opinii.
Dokanałówka działa jak tłok- wali Ci w najkonkretniejszym strumieniem ciśnienia w błonę bębenkową. Tak widzę to ja i wielu innych ludzi z którymi o tym rozmawiałem.
Dodatkowo dochodzi jeszcze jedna sprawa, mianowicie adaptacja słuchu. Po chwili dłuższej lub krótszej, słuch przyzwyczaja się do danej mu głośności- wtedy zazwyczaj robimy vol up.
Polecam zrobić test- włożyć dokanałówki, posłuchać muzyki jakieś 30 minut, wyjąć, dać zregenerować się słuchowi. Po jakichś 5 minutach włożyć spowrotem, nie zmieniając przy tym ustawień głośności. Skok głośności będzie conajmniej dwukrotny, w naszym odczuciu

Do tego wszystkiego z dokanałówkami należy dodać fakt, że używane są zazwyczaj w hałaśliwym otoczeniu. Wtedy bierzemy volume w górę bez opamiętania

Nie wiem, takie są moje obserwacje i doświadczenia. Staram się dbać o słuch, na dłuższe włajaże używam stoperów (bo jednostajny hałas, np. podczas jazdy autobusem i słuchania radia Plus

A biedakluksy są fest, tylko ten skórzany motyw co trzyma wszystko w kupie strasznie się niszczy :/