08-28-2010, 02:45 PM
(08-28-2010, 01:24 PM)Bisq napisał(a): mazdah: współczuję.
ja podstrunnicę czyszczę olejkiem cytrynowym dunlopa przy zmianie strun. korpus czyszczę też dunlopowym preparatem do lakierowanych powierzchni, przy okazji zmiany strun, albo jak jego warstwa zaczyna mnie irytować podczas grania.
Ja po regeneracji nie będę stosował niczego. Tylko brudek i tłuszczyk z paluchów. W dupe z tym, chciałem żeby było dobrze i spieprzyłem, Jamerson nie potrzebował czyścić podstrunnicy
Do deski gryfu (lakierowany także) kupiłem sobie zestaw Fendera - psikadełko i ściereczkę. Pewnie przepłaciłem, ale gdzieś to mam - Fender wie czym można psikać po ich lakierach a czym nie, więc przynajmniej niczego sobie nie zepsuję.