04-13-2010, 09:26 PM
Nie ma szans żebym to olał. Jestem gotów olać syf, każde obicie, obdarcie, wytarcie, zmatowienie... ale nie to. Boli mnie to okrutnie ... i zauważyłem, że coraz częściej zaczynam się łapać na tym, że nie chcę brać do ręki tego basu, albo chcę kupić inny, albo ten sprzedać. I to jest właśnie przez tą cholerną podstrunnicę. Pan Kamecki przywróci jej właściwy wygląd a później nie będzie chuchania, dmuchania i czyszczenia, tylko "jamersonowe" zbieranie brudu. W tej chwili razi mnie to okropnie.
EDIT: Zwłaszcza, że to faktycznie jest całkiem niebrzydki kawałek palisandru a i wiosło nie kosztowało 500zł.
EDIT: Zwłaszcza, że to faktycznie jest całkiem niebrzydki kawałek palisandru a i wiosło nie kosztowało 500zł.