(03-12-2015, 07:17 AM)motyx napisał(a): Jakoś na gnojenie Warwicka przy każdej możliwej okazji znajdujesz siły
To w odpowiedzi na ich hiper agresywny i nachalny marketing.
(03-12-2015, 08:49 AM)groza napisał(a): Postawa Alfika _NIE_JEST_ postawą realizatora. Jest postawą Alfika.
Realizatorów dźwięku i producentów poznałem wielu, żaden z nich nie miał takiego podejścia choć oczywiście każdy z nich zna się na sprzęcie i kompresorach 200 razy bardziej od normalnego basisty.
Ja w studio swoje basy pałuję kompresją okrutnie, lubię bardzo krótki atak i release - ale nagrywam w sumie wyłącznie przestery które same w sobie są już skompresowane.
Dynamika w muzyce to nie tylko głośność - tak jak ja gram to się na czystym kanale zagrać nie da bo przy pierwszym refrenie wypadnie głośnik.
Zwłaszcza przy grze palcami mam olbrzymi rozrzut głośnościowy - od muskania struny po mega klekot - dzięki przesterowaniu faktycznie tracę dynamikę głośnościowa, poziom się wyrównują, zyskuję za to olbrzymią dynamikę barwową i mam od misia po chrzęst siekiery o pancerz bez używania efektów. Chujowo postawione nutki i tak słyszę.
Nie tak bardzo jak w gitarze jest, ale zasada ta sama.
Michał
ostatnio twoje posty zbudowane są wg pewnego schematu.
Najpierw teza że, Alfik jest chujem albo chujowy, potem garść truizmów i oczywistych oczywistości.
Rozumiem, że ma to działać na zasadzie, że jeśli czytelnik zgodzi się ze zdaniem B i uzna je za prawdziwe, to nie dociekając przyjmie, że zdanie A też jest prawdziwe.
Chciałem, Ci tylko przypomnieć, że do celu do którego stosujesz kompresor w studio już dość dawno wymyślono i z powodzeniem od wielu lat stosuje się w najlepszych studiach nagraniowych inne urządzenie.
Nazywa się ono dobrze dobrany wzmacniacz lampowy, możesz sobie posłuchać na próbkach Mateusza jak to brzmi, gdybyś nie słyszał o tym wcześniej

Poza tym tak jak pisałem można tak stosować 1176 albo jego młodszego braciszka distressora - tylko, że zrozum, że przy krótkim czasie ataku i release na gitarze basowej używasz tego jako przester - ścinasz wierzchołki sygnału. Można tak robić tylko nie jest to stricte kompresja i tak jak napisałem w przeciwieństwie do np lampowej głowy ma pewne skutki uboczne. Zwykle brak kopa w dole i mocno jazgoczące okolice 2.2 kHz - 4.5 kHz
Zaś do ograniczenia dynamiki głośnościowej przy pozostawieniu dynamiki barwowej w przeciętym miksie mam:
- Kompresor VCA przy wgrywaniu linii
- Kaskadowo Kompresor VCA Kompresor, opto Lampowy z transformatorami, kompresor FET, podczas wgrywania mikrofonowanej kolumny
- kompresor VCA i kompresor Opto na sumarycznym śladzie basu
- kompresor Opto i kompresor VCA na sumie, clipping na ostatnim stopniu analogowym i limiter masteringowy.
razem 9 kompresorów na raz... Czy sądzisz, że do tego przydał by się jeszcze kompresor w kostce na bateryjkę. Really?
Pozdrawiam Cie jak zwykle serdecznie

1978 MIA Fender Jazz Bass Ash Maple BA II, 1973 MIA Fender Jazz Bass Fretless Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Ash Rosewood BA II, 1972/1988 Custom Fender/Ibanez Jazz Bass Fretless BA II-> Phil Jones, Monster and George'L Cables -> Futube Custom Preamp, Futube modified: DEMETER HBP-1 Tube Bass Preamplifier, SWR SM900, SWR GrandPrix, SWR Interstellar Overdrive; Ampeg SVT II Pro, Marshall JMP1, Fender MB1200 PowerAmp; Groove Tubes SE II, 1970 Hiwatt DR103, 1975 Sound City 50B Plus -> Aguilar GS 210, Aguilar GS 410, Aguilar GS 115, Hiwatt Custom 4x12, Fender ToneMaster Custom Shop 2x12 with Fane Spk, Fender Rumble Custom Shop 4x10, Ampeg SVT-810AV, SOS Audio Upgrades Buss Compressor
![[Obrazek: 1218859243852_f.jpg]](http://i338.photobucket.com/albums/n414/bassalf/1218859243852_f.jpg)