Ćwiczysz w 95% mózg a nie mięśnie, chyba, że faktycznie chodzi tylko o kondycję. To robi wrażenie jak się pogra przez 10 minut a potem zdejmie - brzmienie z paleca robi się wyraźnie inne. Czy coś na drugi dzień zostaje - nie wiem
Ale żeby konkretnie tak celowo ćwiczyć zamiast czegoś z większą wartością muzyczną? IMO trochę strata czasu. Jak se film oglądasz i nie masz podzielności na tyle, by łupać np. Em przez trzy oktawy to można i tak, zawsze dodatkowy czas z gitarą.
Ja sporo analogicznie ćwiczyłem na początku kostką, żeby wyrównać brzmienie i z dołu i z góry i nauczyć się sterować kątem ataku. Dało mi to sporo ale tak jak byłem głupi tak dalej jestem
Ale żeby konkretnie tak celowo ćwiczyć zamiast czegoś z większą wartością muzyczną? IMO trochę strata czasu. Jak se film oglądasz i nie masz podzielności na tyle, by łupać np. Em przez trzy oktawy to można i tak, zawsze dodatkowy czas z gitarą.
Ja sporo analogicznie ćwiczyłem na początku kostką, żeby wyrównać brzmienie i z dołu i z góry i nauczyć się sterować kątem ataku. Dało mi to sporo ale tak jak byłem głupi tak dalej jestem