12-02-2015, 10:28 AM
Ktoś kiedyś mówił tutaj, że lepiej zacząć od źródła produkującego zanieczyszczenia niż od ochrony produktu na który się go nanosi.
Po polsku myć ręcę i korzystać z jakiś preparatów wysuszających do rąk, by uniknąć potu i jego następstw na strunach. Podobno, ja nic o tym z własnego doświadczenia nie wiem, bo Warwicki czerwone lubią mi ze 2 miesiące nie tracić świeżości (chyba że jadę na warsztaty i gram po 12h dziennie).
Po polsku myć ręcę i korzystać z jakiś preparatów wysuszających do rąk, by uniknąć potu i jego następstw na strunach. Podobno, ja nic o tym z własnego doświadczenia nie wiem, bo Warwicki czerwone lubią mi ze 2 miesiące nie tracić świeżości (chyba że jadę na warsztaty i gram po 12h dziennie).