1. Mensfeld P+J, czarny, lata jakieś pewnie '90, gryf bananowy, akcja na XII progu w okolicach 15 mm leży aktualnie u kumpla, jest plan, żeby wykorzystać korpus i dać pierwszej gitarze nowe życie, ale pewnie to trochę potrwa zanim się za to zabiorę.
2. Ibanez SR 300, taki ciemny, rocznik wtedy w miarę bieżący. Wygodny ale straszny karton w brzmieniu, wyleczył mnie z kupowania nowych gitar i z aktywnej elektrowni. Poszedł do innych ludzi.
3. Cimar Precision '79, olcha z klonem, sunburst, dodatkowo z singlem pod mostkiem. Baaaardzo fajny precel. Jeśli kiedyś będę chciał go zmieniać to tylko na precla półkę wyższego (albo dwie).
4. Peavey T40 '81. Jesion + klon w naturalu. Stosunkowo najnowszy nabytek, bardzo fajne wiosło z dość szerokimi możliwościami (chuj, że go używam właściwie na jednym ustawieniu i głównie pod przesterem )
Wzmaki:
1. Ashdown 515. Muł, dwa metry mułu i jeszcze raz muł. Już dawno poszedł dalej.
2. Hughes&Kettner BassForce XXL. Bardzo przyzwoity tranzystor, zastanawiam się czy go nie spieniężyć, ale jednak troche szkoda, bo fajny jest.
3. Orange Terror Bass 500. Ostatni z większych zakupów, mam go jakieś pół roku i jestem w chuuuuj zadowolony. Mały, ale wariat!
4. Paczka no name 2x15" na eminencach, podobno Taurus. Póki co daje radę, ale pewnie trzeba będzie zmienić na coś innego w dalszej perspektywie.
5. Fender Rumble 15, pierdziawka do domu.
Efekty:
1. Zoom B2, poszedł do ludzi, ale zastanawiam się czy nie nabyć jeszcze jednego do grania na słuchawkach, całkiem fajna zabawka, ale raczej nie na scenę ani do studia.
2. Big Muff Bass Pi - do gruzu, trochę słabo selektywny, ale w połączeniu z SFT odzywa się całkiem zacnie
3. Digitech Bass Synth Wah - całkiem fajny efekcik, można się zdziwić co da się na nim wykręcić, jednakowoż lepiej brzmi z preclem niż piwejem, przez co używam go rzadziej w ostatnim czasie, poza tym kupiłem zwykłą kaczkę.
4. Kopia Fulltona Fulldriva, bardzo fajny overdrive
5. Behringer BUF300 - flanger jak flanger
6. kaczka Morley Dual Bass Wah
7. kopia SFT Catalinbread - moja nowa miłość od jakiegoś czasu. Burzy, gruzuje i nie bierze jeńców.
8. Tuner NUX PT 6 - tuner jak tuner, działa, ma wytrzymałą obudowę i był w miarę niedrogi.
W planach Rickenbacker jak już mnie będzie stać, może jakiś rzeźbas do kompletu.
Kiedyś pewnie jakaś porządna pełna lampa, pożyjemy, zobaczymy.
2. Ibanez SR 300, taki ciemny, rocznik wtedy w miarę bieżący. Wygodny ale straszny karton w brzmieniu, wyleczył mnie z kupowania nowych gitar i z aktywnej elektrowni. Poszedł do innych ludzi.
3. Cimar Precision '79, olcha z klonem, sunburst, dodatkowo z singlem pod mostkiem. Baaaardzo fajny precel. Jeśli kiedyś będę chciał go zmieniać to tylko na precla półkę wyższego (albo dwie).
4. Peavey T40 '81. Jesion + klon w naturalu. Stosunkowo najnowszy nabytek, bardzo fajne wiosło z dość szerokimi możliwościami (chuj, że go używam właściwie na jednym ustawieniu i głównie pod przesterem )
Wzmaki:
1. Ashdown 515. Muł, dwa metry mułu i jeszcze raz muł. Już dawno poszedł dalej.
2. Hughes&Kettner BassForce XXL. Bardzo przyzwoity tranzystor, zastanawiam się czy go nie spieniężyć, ale jednak troche szkoda, bo fajny jest.
3. Orange Terror Bass 500. Ostatni z większych zakupów, mam go jakieś pół roku i jestem w chuuuuj zadowolony. Mały, ale wariat!
4. Paczka no name 2x15" na eminencach, podobno Taurus. Póki co daje radę, ale pewnie trzeba będzie zmienić na coś innego w dalszej perspektywie.
5. Fender Rumble 15, pierdziawka do domu.
Efekty:
1. Zoom B2, poszedł do ludzi, ale zastanawiam się czy nie nabyć jeszcze jednego do grania na słuchawkach, całkiem fajna zabawka, ale raczej nie na scenę ani do studia.
2. Big Muff Bass Pi - do gruzu, trochę słabo selektywny, ale w połączeniu z SFT odzywa się całkiem zacnie
3. Digitech Bass Synth Wah - całkiem fajny efekcik, można się zdziwić co da się na nim wykręcić, jednakowoż lepiej brzmi z preclem niż piwejem, przez co używam go rzadziej w ostatnim czasie, poza tym kupiłem zwykłą kaczkę.
4. Kopia Fulltona Fulldriva, bardzo fajny overdrive
5. Behringer BUF300 - flanger jak flanger
6. kaczka Morley Dual Bass Wah
7. kopia SFT Catalinbread - moja nowa miłość od jakiegoś czasu. Burzy, gruzuje i nie bierze jeńców.
8. Tuner NUX PT 6 - tuner jak tuner, działa, ma wytrzymałą obudowę i był w miarę niedrogi.
W planach Rickenbacker jak już mnie będzie stać, może jakiś rzeźbas do kompletu.
Kiedyś pewnie jakaś porządna pełna lampa, pożyjemy, zobaczymy.