10-26-2010, 03:25 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-26-2010, 03:26 PM przez imperfect.)
niektórzy mają w domu/studio zajebistego starego fendera, którego nie chcą zabierać na np klubowe koncerty; chcą za to zabierać coś, co będzie tak wyglądać
znam taki przypadek osobiście, gość kupił Road Worna właśnie w takim celu.
A że grają naprawdę dobrze, to jeszcze inna sprawa. Podobnie zresztą jak Classiki, wymienić tylko pickupy i most, i jazda
nie, to nie jest źle. Najlepiej grający (brzmieniowo i manualnie) nowy fender na jakim grałem, był meksykańskim Classikiem właśnie.
A że grają naprawdę dobrze, to jeszcze inna sprawa. Podobnie zresztą jak Classiki, wymienić tylko pickupy i most, i jazda
(10-26-2010, 03:17 PM)maciek_lukas napisał(a):(10-26-2010, 01:40 PM)imperfect napisał(a):(10-26-2010, 12:45 PM)maciek_lukas napisał(a): Miał ktoś styczność z serią jazz bass Road Worn?
tak, wyglądają na odrapane i postarzone basówki z meksykańskiej serii Classic....
To że z meksyku to źle?
Miałem masę fenderów z USA które brzmiały jak najgorszy skłajer.
Kilka "meksykańczyków" ogrywałem i to były dobrze grające instrumenty.
Kiedyś przez chwilę (około 30 sek.) miałem Road Worna w rękach i miałem wrażenie że to fajny instrument, a pytam dlatego, że może jest ktoś kto posiada takie wiosło i jest w stanie opisać jak się sprawuje na polu walki. ;-)
nie, to nie jest źle. Najlepiej grający (brzmieniowo i manualnie) nowy fender na jakim grałem, był meksykańskim Classikiem właśnie.

