Myślałem, że jakiś forumiś napisze, że zaprezentuje jakieś ciekawe wnioski itp., tymczasem kliknąłem na pierwszy lepszy link z Google i przeczytałem zdanie, w którym ktoś napisał o wygrzewaniu wtyczki jack. Odpadłem.
Rozumiem, że fakt, że ludzie streamują mp3 i słuchają na słuchawkach, wsadzonych w taki se konwerter w telefonie/laptopie to tam chooj, bo i tak decydującą rolę odgrywa przepuszczenie jakiegoś sygnału przez słuchawki. Zupełnie jak kupowanie kabla zasilającego audiofilski shit za bóg-wie-ile, podczas gdy prąd z elektrowni do domu nie płynie audiofilskim kablem.
Niemniej jednak wcale się z audiofili nie śmieję - są super źródłem nieprzerwanego strumienia szmalu. Wystarczy na generator częstotliwości nakleić "wygrzewarka do słuchawek" i skasować 2000zł. Biznes życia.
Rozumiem, że fakt, że ludzie streamują mp3 i słuchają na słuchawkach, wsadzonych w taki se konwerter w telefonie/laptopie to tam chooj, bo i tak decydującą rolę odgrywa przepuszczenie jakiegoś sygnału przez słuchawki. Zupełnie jak kupowanie kabla zasilającego audiofilski shit za bóg-wie-ile, podczas gdy prąd z elektrowni do domu nie płynie audiofilskim kablem.
Niemniej jednak wcale się z audiofili nie śmieję - są super źródłem nieprzerwanego strumienia szmalu. Wystarczy na generator częstotliwości nakleić "wygrzewarka do słuchawek" i skasować 2000zł. Biznes życia.