04-22-2018, 08:29 PM
Na takich basach się po prostu łatwo gra- wystarczy +- płynnie opanować palcowanie numeru a artykulacja to już sprawa ostatniego planu. Dodaj do tego chujową plastikową ale za to wchujkompresującą elektronikę o możliwości kreacji 1000 i 1 brzmienia et voila, jest kapeć i muł, jest górka - drucik, no się zgadza, w końcu obalona hegemonia jazz bassów i innych takich 
Żeby nie było że buldupię - ugrane jest ładnie i płynnie, koleżanka też nienajbrzydsza, niestety nie trafia to w moje gusta muzyczne bo mnie po prostu takie popisówki nie jarają.

Żeby nie było że buldupię - ugrane jest ładnie i płynnie, koleżanka też nienajbrzydsza, niestety nie trafia to w moje gusta muzyczne bo mnie po prostu takie popisówki nie jarają.
